Demokraci nie kryli sprzeciwu. Nieprzychylne hasła pod adresem Trumpa
"Nie mieszka tutaj żaden król", "Musk kradnie" czy "kłamstwo" - między innymi takie hasła pojawiły się na tabliczkach trzymanych przez demokratów, którzy słuchali wystąpienia Donalda Trumpa przed Kongresem. Wielu z nich hasła wyrażające ich sprzeciw wobec prezydenta USA zapisało na swoich ubraniach. Demokraci zaczęli opuszczać salę, a republikanin postanowił się do nich zwrócić.

Wtorkowe przemówienie Donalda Trumpa przed Kongresem, podczas którego mówił m.in. o polityce zagranicznej i kwestii Ukrainy, nie przebiegło całkiem spokojnie. W trakcie przemówienia republikanina obecni na sali demokraci nie kryli swojej niechęci do przywódcy USA oraz głoszonych przez niego tez.
Należący do Partii Demokratycznej Al Green, reprezentujący Teksas, który planuje przedstawić oskarżenia przeciwko Trumpowi, "głośno przerwał przemówienie w pierwszych minutach, krzycząc, że ten nie ma mandatu do cięcia programów (dotyczących - red.) sieci bezpieczeństwa społecznego" - przekazała agencja Reutera.
Donald Trump przemawiał przed Kongresem. Demokraci próbowali zakłócić wystąpienie
Zachowanie Greena spotkało się z reakcją przewodniczącego Izby Reprezentantów Mike Johnsona, który nakazał usunięcie demokraty z sali. Republikanie, próbując zagłuszyć go okrzykami "USA", zaczęli wiwatować, a polityk został wyprowadzony z Kongresu.
Później, w rozmowie z dziennikarzami, Green przekazał, że "warto, aby ludzie wiedzieli, że są wśród nas tacy, którzy sprzeciwią się chęci prezydenta do cięcia Medicaid, Medicare i Social Security (programów społecznych dla Amerykanów - red.)".
Pozostali demokraci również zdecydowali się na wyrażenie swojego sprzeciwu względem prezydenta USA. Kilku polityków z tego ramienia odwróciło się plecami do Trumpa. Wówczas widać było napisy, często na ich ubraniach, które głosiły m.in. "opór" oraz "nie mieszka tutaj żaden król". Wielu demokratów wznosiło także tabliczki z napisem "Musk kradnie".
Samemu Trumpowi demokraci również wytykali kłamstwa, jakie ich zdaniem powielał podczas przemówienia. "Niektórzy patrzyli ponuro, trzymali twarz w dłoniach lub patrzyli na swoje telefony. Senator Jeff Merkley z Oregonu trzymał ukraińską flagę, gdy Trump rozpoczął krótkie przemówienie na temat polityki zagranicznej" - zauważa Reuters.

Z kolei przed Kongresem zgromadziły się tłumy osób wspierających Ukrainę i sprzeciwiających się m.in. decyzji Donalda Trumpa o wstrzymaniu pomocy wojskowej dla Kijowa. Na jednym z banerów widniał napis: "Żadnej nagrody pokojowej dla kukiełki Putina".
Demokraci pokazali sprzeciw. Trump: Ci ludzie nie będą wiwatować
Wraz z przeciągającym się przemówieniem Donalda Trumpa, demokraci zaczęli opuszczać salę. Kiedy prezydent USA przekroczył wymagany minimalny czas wystąpienia, niemal jedna trzecia polityków należąca do tej siły wyszła z Kongresu. Pozostali demokraci opuścili salę, kiedy republikanie nagrodzili przemówienie Trumpa owacjami na stojąco.
Reuters zauważył, że wystąpienie 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych było najdłuższym w historii i trwało blisko 1,5 godziny.
Donald Trump widząc postawę demokratów zwrócił się do nich wskazując, że "nie ma niczego, co mógłby powiedzieć, aby ich uszczęśliwić". - Patrzę na demokratów przede mną i zdaję sobie sprawę, że nie ma absolutnie nic, co mógłbym powiedzieć, aby ich uszczęśliwić lub sprawić, by stali, uśmiechali się lub bili brawo, nic, co mógłbym zrobić - mówił.
- Ci ludzie siedzący tutaj nie będą klaskać, nie będą stać i na pewno nie będą wiwatować z powodu tych astronomicznych osiągnięć - dodał, kierując swoje słowa do członków Partii Demokratycznej.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tysięcy obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!