- Jeśli dobrze rozumiem, Polacy sami potwierdzili, że na radarach nie odnotowano faktu naruszenia (przestrzeni powietrznej - red.). Pojawia się wiele dziwnych informacji. Przede wszystkim, Polacy mają tendencję do prowokowania sytuacji, zwiększania napięć. To linia, która nie pojawiła się teraz, ona rozwija się w ostatnich latach - mówił zapytany o naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej przez białoruskie śmigłowce. Prokremlowska agencja przypomniała również, że w ostatnich dniach prezes partii PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział, że granica Polski z Białorusią zostanie wzmocniona z powodu obecności Grupy Wagnera. Sprawa również została skomentowana przez rzecznika Kremla. - Rzeczywiście, najemnicy z Grupy Wagnera znajdują się na terytorium Białorusi w ramach zawartych porozumień. To, czy są blisko granicy, czy nie - to terytorium Białorusi, a Białoruś jest suwerennym państwem - odpowiedział. Białoruskie śmigłowce przekroczyły polską przestrzeń powietrzną. Polska zwiększa liczbę żołnierzy na granicy We wtorek Ministerstwo Obrony Narodowej powiadomiło, że doszło do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez dwa białoruskie śmigłowce. W związku ze zdarzeniem szef resortu obrony polecił zwiększyć liczbę żołnierzy na granicy. ZOBACZ: Białoruskie śmigłowce nad Polską. Pilny komunikat z Mińska Wcześniej, 28 czerwca Jarosław Kaczyński przekazał, że zostały podjęte decyzje o wzmocnieniu wschodniej granicy z powodu obecności najemników Grupy Wagnera na Białorusi. Wagnerowcy zostali skierowani za naszą wschodnią granicę po jednodniowym masztu na Moskwę Jewgenija Prigożyna. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!