W rozmowie z reżimową agencją Belta Awdonin komentował bieżące wydarzenia na linii Warszawa - Mińsk. Jednym z tematów było ultimatum postawione przez przedstawicieli Polski, Litwy, Łotwy i Estonii dla białoruskich władz. Wezwano w nim Mińsk do natychmiastowego wycofania z kraju najemników Grupy Wagnera. Zdaniem Aleksieja Awdonina żądanie należy traktować jako absolutnie niepoważne. - Prezydent bardzo jasno dał do zrozumienia, że stanowisko Warszawy i krajów bałtyckich jest nieadekwatne. Po pierwsze jest nieadekwatne w tym, jakie żądania mogą stawiać suwerennemu państwu? Jakie żądania? - pytał retorycznie. - Taka forma komunikacji jest generalnie nie do przyjęcia, zwłaszcza między sąsiadami. Zanim wysuwa się takie żądania i przechodzi na taki reżim stosunków, trzeba przede wszystkim spojrzeć na siebie i być wyjątkowo czystym lub neutralnym, deklarując pokój i przyjaźń między sąsiadami - dodał. Białoruska propaganda: Polska rzecznikiem krajów Zachodu Według eksperta Białoruskiego Instytutu Studiów Strategicznych, stawiane przez władze w Warszawie żądania wobec Białorusi, nie są ich suwerenną decyzją. Polski rząd jest bowiem, zdaniem analityka, w pełni zależny od decyzji podejmowanych na Zachodzie. - Warszawa to po prostu swego rodzaju gadająca głowa, bo w jej imieniu wypowiadają się Bruksela, Waszyngton i Londyn. To one tworzą tekst. Warszawa jest wyłącznie rzecznikiem ich programu - podkreślił. Jak twierdzi Awdonin, jedyną odpowiedzią, która może popłynąć z Mińska jest postawienie ultimatum Polsce i krajom bałtyckim. Zobacz też: Sukces w ukraińskiej kontrofensywie. Rosjanie zmuszeni do ściągania rezerw - Dlatego nasz prezydent powiedział bardzo dobrze: Najpierw wycofajcie te wojska, zniszczcie infrastrukturę wojskową, którą stworzyliście, uczyńcie wasze państwa neutralnymi i wolnymi od jakiejkolwiek idei militarystycznej i nacjonalistycznej, a wtedy będzie można z wami porozmawiać. W przeciwnym razie będziemy zmuszeni zapewnić bezpieczeństwo sobie, naszym ludziom. Jak to robimy, jakimi metodami, to nie powinno was już interesować - podsumował. Wypowiedź Awdonina jest kolejnym przejawem białoruskiej propagandy, która stara się stworzyć negatywny wizerunek Polski i innych krajów na zachodzie. W białoruskiej przestrzeni medialnej często pojawiają się twierdzenia uderzające w nasz kraj. Jednocześnie Białoruś wspiera Rosję w wojnie prowadzonej na Ukrainie. Od początku inwazji Białoruś udostępnia swoje terytorium, które służy Rosji za bazę, jest też w pełni zależna od prezydenta Rosji Władimira Putina. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!