Armenia wstrzymała nadawanie rosyjskiej telewizji. Podano powód

Oprac.: Nina Nowakowska
Widzowie w Armenii nie obejrzą już rosyjskiej telewizji Pierwyj Kanał. Władze zablokowały nadawanie, tłumacząc decyzję zadłużeniem telewizji wobec Armeńskiej Sieci Nadawczej. To kolejny krok Erywania, dystansujący od Kremla.

Jak donosi belsat.eu, nadawanie rosyjskiej telewizji zostało wstrzymane do czasu całkowitej spłaty długu. Ormiański minister przemysłu wysokich technologii Mchitar Arjapetian utrzymuje, że kanał nie wywiązuje się z płatności od ponad dwóch miesięcy.
Armenia wstrzymała nadawanie rosyjskiej telewizji. Tłumaczy się "długami"
Ormiański publiczny multipleks - poza kanałami krajowymi - obejmuje jeszcze trzy kanały rosyjskie. Są to: Pierwyj Kanał, Rossija-Kultura i RTR-Płaneta. W marcu Armenia zawiesiła nadawanie programów "Wieczór z Władimirem Sołowjowem" oraz "Niedzielny wieczór z Władimirem Sołowjowem" na kanale RTR-Płaneta. Jako powód podano "ciągłe naruszenia".
W maju premier Armenii Nikol Paszynian zapowiedział, że rosyjskie kanały telewizyjne zostaną zablokowane za "brak szacunku dla Armenii i jej interesów". - Bazując na przyjaznych stosunkach między naszymi krajami, jesteśmy gotowi prosić wiele razy, a następnie żądać kilka razy. A jeśli nasze żądanie zostanie zignorowane po raz siódmy, wszystkie te kanały powinny zostać wyłączone, a ich nadawanie w Armenii powinno zostać wstrzymane - wyjaśnił ormiański szef rządu.
Erywań dystansuje się od Moskwy
Armenia zaczęła dystansować się od putinowskiej Rosji po ostatniej wojnie o Górski Karabach jesienią 2023 roku. Chodziło głównie o brak wsparcia dotychczasowej sojuszniczki Moskwy w obliczu konfrontacji z Azerbejdżanem. Rosyjskie oddziały rozjemcze zachowały wówczas bierność, a triumf Baku doprowadził do likwidacji niezależności Górskiego Karabachu i ucieczki zamieszkującej go ludności ormiańskiej do Armenii.
Szczególnym wyrazem ochłodzenia ormiańsko-rosyjskich relacji było zamrożenie przez Armenię udziału w kontrolowanej przez Rosję Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (ODKB) w lutym. Miesiąc później Erywań zwrócił się do Moskwy o zakończenie pracy rosyjskich pograniczników - podlegających Federalnej Służbie Bezpieczeństwa - na międzynarodowym lotnisku w ormiańskiej stolicy.
Armenia chce do UE?
Również w marcu ormiański minister spraw zagranicznych Ararat Mirzojan ogłosił, że Erywań "rozważa" możliwość ubiegania się o członkostwo w Unii Europejskiej. W tym samym miesiącu - po raz pierwszy od początku swojej kadencji na stanowisku szefa NATO - Armenię odwiedził Jens Stoltenberg.
- Armenia i Azerbejdżan mają teraz szansę na osiągnięcie trwałego pokoju po latach konfliktu. Dlatego wzywam oba kraje do osiągnięcia porozumienia, które utoruje drogę do normalizacji stosunków i trwałego pokoju dla waszych narodów - stwierdził wówczas sekretarz generalny NATO.
Zobacz również:
Źródło: Belsat
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!