Dotychczasowy sojusznik Rosji chce wejść do UE. Przełomowe głosowanie
Armeński parlament przegłosował ustawę "O rozpoczęciu procesu przystąpienia Republiki Armenii do Unii Europejskiej". Projekt jest oddolną inicjatywą partii pozaparlamentarnych i organizacji pozarządowych. W toku prac zyskał poparcie rządu, a w środę parlamentu. Głosowanie można uznać za przełomowe, ponieważ pokazuje prozachodnie aspiracje Erywania. Armenia przez dziesięciolecia była zależna od Rosji.

Głosowanie w armeńskim parlamencie przeprowadzono w środę po drugim, ostatecznym czytaniu projektu ustawy. Posłowie potwierdzili prozachodni kurs, jaki obiera ten kraj.
Inicjatorami ustawy "O rozpoczęciu procesu przystąpienia Republiki Armenii do Unii Europejskiej" były siły pozaparlamentarne zrzeszone w ramach Platformy Sił Demokratycznych.
"Armenia, mając na celu rozwój instytucji demokratycznych, zwiększenie dobrobytu społeczeństwa, wzmocnienie bezpieczeństwa, odporności i praworządności, ogłasza rozpoczęcie procesu członkostwa Armenii w UE" - czytamy we wstępie ustawy.
Armenia. Przełomowe głosowanie w parlamencie. Chcą akcesji do UE
Platforma Sił Demokratycznych skupiła przedstawicieli czterech ugrupowań politycznych oraz działaczy organizacji pozarządowych. Udało się zebrać ponad 50 tys. podpisów, co umożliwiło procedowanie ustawy.
Już w styczniu dokument trafił pod obrady rządu, który wydał pozytywną rekomendację. Ostateczna decyzja musiała zapaść w parlamencie.
Premier Nikol Paszynian mówił w styczniu, że przyjęcie projektu ustawy "nie oznacza członkostwa Armenii w Unii Europejskiej w dosłownym tego słowa znaczeniu".
Z jednej strony Armenia musi spełnić szereg unijnych wytycznych oraz uzyskać odpowiedni status. Z drugiej - ostateczna zgoda "może zostać podjęta wyłącznie w drodze referendum" - zapewniał Paszynian.
W środę głos w sprawie zabrał wiceszef MSZ Armenii. - Ustawa odzwierciedla aspiracje obywateli Armenii do przeniesienia pogłębienia partnerstwa z UE na nowy poziom i jest zgodna ze zrównoważoną polityką zagraniczną - przekazał Paruyr Hovhannisyan.
Napięte stosunki z Rosją. Armenia zmienia front
Głosowanie w Erywaniu na pewno nie umknie uwadze Kremla. Przyjęcie propozycji w pierwszym czytaniu w lutym spotkało się ze zdecydowaną reakcją.
- Ze względu na zmianę na arenie międzynarodowej Zachód szybko zmienił zdanie i uporczywie wciąga Armenię w geopolityczne tarapaty, grożąc jej powtórzeniem losu Ukrainy, co wyraża się w całkowitej utracie suwerenności i państwowości - mówił wówczas Dmitrij Pieskow, rzecznik rosyjskiego prezydenta.
Armenia od 2014 roku należy do kontrolowanej przez Rosję Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej. W sierpniu 2024 roku informowaliśmy o zawieszeniu armeńskiego członkostwa w innym zrzeszeniu: Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym. Sojusz zrzesza sześć byłych republik Związku Radzieckiego pod przewodnictwem Rosji.
Źródło: News.am, Meduza
----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!