Polityka zagraniczna, a zwłaszcza wojna w Izraelu były najbardziej prominentnymi przedmiotami dyskusji w środowej debacie w Miami na Florydzie. Wzięło w niej udział pięciu polityków Partii Republikańskiej, po raz kolejny w wydarzeniu zabrakło Donalda Trumpa. Były prezydent - patrząc na sondaże - ma największe szanse na zdobycie po raz trzeci z rzędu nominacji. - Hamas powinien uwolnić wszystkich zakładników i bezwarunkowo skapitulować. Mam dość słuchania mediów, dość słuchania innych ludzi obwiniających Izrael za to, że po prostu się broni - powiedział ze sceny Ron DeSantis. Gubernator Florydy w oczach zwolenników prawicy jest widziany jako główny konkurent Trumpa w prawyborach. W bardzo podobnym tonie wypowiadali się inni kandydaci, wzywając do "wykończenia" i "wykurzenia" Hamasu, krytykując przy tym prezydenta Bidena za jego wezwania do humanitarnych przerw w walkach. USA: Walka o nominację republikańską. "Uderzyłbym na Iran" Wszyscy grozili też obcięciem funduszy uczelniom, które dopuszczają do antysemityzmu na swoich kampusach oraz popierali natychmiastowe wydalenie zagranicznych studentów sympatyzujących z Hamasem. Czytaj też: USA: Starł się z propalestyńską demonstrancją. 69-latek nie żyje Senator Tim Scott stwierdził tymczasem, że w odpowiedzi na czyny Hamasu i ataki wspieranych przez Iran bojówek na amerykańskie wojska na Bliskim Wschodzie przeprowadziłby uderzenie na Iran. - Musimy odciąć głowę wężowi, a głową węża jest Iran, a nie tylko jego poplecznicy (...) Moja polityka zagraniczna jest prosta: nie można negocjować ze złem. Trzeba je zniszczyć - powiedział. Do silniejszej odpowiedzi na ataki ze strony powiązanych z Iranem sił wezwali też inni kandydaci. Kłótnia o Ukrainę. Szybka riposta byłej ambasador Większą różnicę poglądów politycy wykazali w sprawie dalszej pomocy dla Ukrainy. Poparli ją, były gubernator New Jersey Chris Christie, była ambasador USA przy ONZ Nikki Haley (choć tylko pomoc wojskową, nie gospodarczą) oraz Scott (choć jako priorytet wymienił pomoc dla Izraela i wzmocnienie granic USA). DeSantis stwierdził, że większy ciężar powinna ponosić Europa, zaś biznesmen Vivek Ramaswamy wygłosił ostrą antyukraińską tyradę, nazywając ukraińskiego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego "zwolennikiem systemu niemieckiego końca lat 30. ubiegłego wieku", twierdząc, że Ukraina "zakazała chrześcijaństwa" i sugerując, że wschodnie prowincje Ukrainy nie są jej częścią. "Mówię wam, Putin i prezydent Xi ślinią się na myśl, że ktoś taki mógłby zostać prezydentem" - skomentowała jego wypowiedź Haley. Między Haley i Ramaswamym - obydwoje są potomkami imigrantów z Indii - doszło też do najmocniejszych spięć wieczora. Kiedy biznesmen skrytykował Haley za potępianie TikToka, podczas gdy aplikacji używała jej córka, Haley nazwała go w odpowiedzi "szumowiną". Wszyscy kandydaci oprócz Ramaswamy'ego poparli delegalizację TikToka, wskazując, że jest ono narzędziem Pekinu służącym do szpiegowania i zatruwania umysłów młodych Amerykanów. DeSantis i Ramaswamy opowiedzieli się też za polityką "decouplingu", czyli rozłączenia więzów gospodarczych między USA i ChRL. Donald Trump chwali Węgry "graniczące z Rosją" Niemal równocześnie z toczącą się debatą, około pół godziny od jej miejsca swój wiec wyborczy prowadził Donald Trump, który stwierdził, że wobec jego przewagi w sondażach debata z konkurentami nie ma sensu. W swoim wystąpieniu Trump poruszył wiele podobnych tematów, co jego rywale. Chwalił jednak prezydenta Chin Xi Jinpinga za jego "mądrość", a także premiera "graniczących z Rosją i Ukrainą" Węgier, Viktora Orbana za to, że "jego kraj jest dla Węgrów". Przywołał też słowa Orbana w jednym z wywiadów, kiedy węgierski przywódca stwierdził, że najlepszą rzeczą, jaką mógłby zrobić prezydent Biden, byłoby ustąpienie z urzędu i oddanie władzy Trumpowi. "Jestem jedynym kandydatem, który może wam obiecać, że uniknę III wojny światowej" - oznajmił były prezydent. USA: Trump deklasuje rywali w sondażach Mimo postawionych mu 91 zarzutów przez prokuratury federalne i stanowe w czterech osobnych sprawach, Trump jest zdecydowanym liderem sondaży republikańskich prawyborów, ciesząc się poparciem ponad połowy sympatyków partii. Według średniej z sondaży opracowanej przez portal FiveThirtyEight, na drugim miejscu jest DeSantis z ok. 14 proc., zaś trzecia Haley z 9 proc. Na Ramaswamy'ego głosować chce 5 proc., a na Christiego i Scotta - 2 proc. Czytaj też: Majątek Donalda Trumpa na celowniku. Były prezydent może stracić swoje biznesowe imperium Ostatnia seria sondaży wskazuje też na przewagę Trumpa nad Joe Bidenem w ewentualnej powtórce pojedynku z 2020 r. Według opublikowanych w tym tygodniu badań m.in. przez "New York Timesa", Trump prowadzi zarówno w ujęciu ogólnokrajowym, jak i w kluczowych stanach, które zdecydują o wyniku wyborów. Do wyborów pozostał jeszcze niemal równo rok, zaś pierwsze wyścigi w republikańskich prawyborach odbędą się w Iowa i New Hampshire w styczniu przyszłego roku. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!