"W Parlamencie Europejskim bardzo ciekawe i ważne dni, bo trwają przesłuchania na komisarzy europejskich. Dziś jednak szczególną uwagę skupiają oczywiście wybory w USA. Czy kobieta może być prezydentem USA? A czy kobieta może być prezydentem Polski? Zobaczymy" - taki wpis zamieściła we wtorek w serwisie X Beata Szydło, była premier i obecna europosłanka z ramienia PiS. Zainteresowanie opinii publicznej wzbudziło w szczególności drugie pytania, które postawiła polityk. Został o nie zapytany podczas konferencji prezes PiS Jarosław Kaczyński. Dziennikarze chcieli wiedzieć m.in., czy kandydatką PiS wyborach prezydenckich w 2025 r. może być właśnie kobieta. Beata Szydło pyta o kobietę w roli prezydenta Polski. Prezes PiS: To jest jasne - Wydaje mi się, że znam tych kandydatów, którzy na razie są rozpatrywani. To są te nazwiska, które padają w tej chwili w mediach. Nie rozszerzam już tego zbioru, ponieważ po prostu musimy podjąć decyzję. Jeżeli będziemy ciągle badać nowe osoby, to decyzja będzie się bardzo odwlekała w czasie - stwierdził lider PiS. Jak zaznaczył, ci, którzy są obecnie brani pod uwagę "mają bardzo wiele różnych zalet, które mogą pomóc w wygraniu tych wyborów". - Jeżeli chodzi o panią premier, to ja bym nie interpretował tej wypowiedzi w taki sposób, jak pan redaktor zechciał w tej chwili tutaj przedstawić. Z tego względu, że ja głęboko nie wierzę w to, żeby pani premier chciała, aby pani Harris wygrała wybory w USA - powiedział, zwracając się do jednego z reporterów. Wybory prezydenckie w USA. Jarosław Kaczyński: Pewniejsza kandydatura dla Polski jest Donald Trump - Pani premier jest osobą z naszej partii, polską patriotką i zdaje sobie sprawę, że rządy pani Harris są pewnym znakiem zapytania - stwierdził Kaczyński. Jak dodał, "choć niczego z góry nie możemy rozstrzygnąć", to jednak "pewniejszą kandydaturą dla Polski jest Trump, bo z nim współpraca układała się dobrze". Więcej informacji na temat wyborów w naszym raporcie specjalnym - WYBORY PREZYDENCKIE W USA 2024 - To jest jasne, że w Polsce pewnego dnia kobieta zostanie prezydentem. To jest tylko pytanie - kiedy. Ja nie potrafię odpowiedzieć kiedy, ale jestem przekonany, że to się pewnego dnia stanie - podsumował lider PiS. - To nie ja stwierdziłem, że to kobieta - jeżeli chodzi o te najbliższe wybory - nie wchodzi w grę, czy raczej nie wchodzi w grę, tylko badania to pokazywały - przyznał, mówiąc, że chodzi o badania focusowe, realizowane m.in. na polskiej prowincji. Jak dodał, wśród nazwisk wymienianych w mediach jako potencjalni kandydaci PiS na prezydenta "nazwisko pani premier się nie przewija". ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!