Jeśli potwierdzą się wyniki exit poll i late poll, Koalicja Obywatelska, Lewica i Trzecia Droga mogą stworzyć przyszły rząd. To dlatego w sztabach tych ugrupowań w niedzielny wieczór zapanowała euforia. "Czy wróci pan do rządu?" - to pytanie, jakie najczęściej w niedzielę wieczorem słyszał Radosław Sikorski, czyli były minister spraw zagranicznych w rządzie Donalda Tuska. Polityk nie ma wątpliwości, że to były premier znów stanie na czele Rady Ministrów. Co jednak z samym Sikorskim? - Proszę pytać premiera Donalda Tuska - odpowiadał z uśmiechem. Po chwili jednak dodawał: - Jestem spełniony. Moja wartość dodana w Parlamencie Europejskim jest optymalna. Donald Tusk jest szefem największej partii, która stworzy koalicję, więc wydaje mi się to oczywiste (że zostanie premierem - red.). Mamy bardzo ważny wspólny punkt, mianowicie koniec pisowskiego szaleństwa, koniec z zaciąganiem Polski na wschodniackie manowce, przywrócenie dobrych relacji z sąsiadami, oprócz oczywiście Rosji i Białorusi - podkreślał. CZYTAJ WIĘCEJ: Nowy rząd pod choinkę? "Prezydent będzie opóźniał moment prawdy" Sikorski: Kaczyński właśnie przechodzi na emeryturę Były szef MSZ brylował na wieczorze wyborczym Koalicji Obywatelskiej. Był też chyba najczęściej odpytywanym politykiem, z którym rozmawiały media z całego świata. Gdy dziennikarka z Litwy zapytała go, w jaki sposób naprawić relacje na linii Kijów-Wilno-Warszawa, Sikorski odparł w swoim stylu. - Kaczyński to jest taki gość, że jak wchodzi do pokoju, to krzesła zaczynają się ze sobą kłócić. Ale on właśnie przechodzi na emeryturę. Będzie lepiej - tonował ciekawość litewskiej korespondentki. Sikorski przyznał też triumfalnie, że to opozycja wygrała wybory parlamentarne, a choć być może trzeba będzie "poczekać miesiąc lub dwa", PiS w końcu odejdzie. - Prezes Kaczyński powinien się już pakować, ale wydaje mi się, że jest nałogowcem jeśli chodzi o żądzę władzy. Nie przyjdzie mu to łatwo - rozkładał ręce były szef MSZ. CZYTAJ WIĘCEJ: Pojedynek Kaczyńskiego z Giertychem. "Tajna broń Tuska" walczy o mandat Sikorski komentuje wynik Konfederacji: Właściciele psów wyciągnęli wnioski Tymczasem jednym z największych zaskoczeń tych wyborów, a raczej wyników exit poll i late poll, był słaby wynik Konfederacji. Ugrupowanie, które jeszcze niedawno zbliżało się do 20 proc. poparcia, ledwo przekroczyło próg wyborczy. - Właściciele psów wyciągnęli wnioski, rodzice nie pochwalili wypowiedzi Korwin-Mikkego, a i kobiety, jak dowiedziały się, że są sprzętami domowymi, to może niekoniecznie na nich głosowały - ironizował Sikorski. Gdy przechodził jednak w poważne tony mówił, że niedzielna wygrana opozycji to "promyk nadziei dla demokratów na całym świecie". - Od USA począwszy, gdzie mamy kolejny kryzys polityczny. To wszystko pokazuje, że z toksycznymi populistami, wbrew ustawionym przez nich nieuczciwym regułom gry, mimo wszystko można wygrać - przekonywał. Łukasz Szpyrka