Polonia za Atlantykiem już głosuje. W USA może paść rekord
O godzinie 12 czasu polskiego do lokali wyborczych ruszyli przedstawiciele Polonii w Brazylii, Argentynie i Chile, a godzinę później wybory parlamentarne rozpoczęły się w 25 obwodach we wschodnich Stanach Zjednoczonych i w ośmiu komisjach w Kanadzie. Jak wyjaśniał minister spraw zagranicznych, organizacja głosowania za granicą w sobotę ma umożliwić zakończenie wyborów według czasu polskiego w niedzielę tak, by Polacy w kraju nie musieli czekać na oddanie głosu przez rodaków za Atlantykiem.
W państwach Ameryki Łacińskiej, USA i Kanadzie wybory parlamentarne odbywają się już w sobotę. - Zgodnie z planem i bez zakłóceń o godzinie 7 czasu miejscowego (godz. 12 w Polsce) rozpoczęło się głosowanie w wyborach i referendum w komisji wyborczej w konsulacie RP w brazylijskiej Kurytybie - przekazał wicekonsul Bartosz Kniecicki. O tej samej porze rozpoczęło się głosowanie w obwodowej komisji wyborczej w Buenos Aires, a także w obwodowej komisji wyborczej w Santiago - stolicy Chile. Lokale wyborcze zostaną zamknięte o godz. 21 czasu lokalnego, czyli o godz. 2 czasu polskiego.
Według informacji Państwowej Komisji Wyborczej w obwodowej komisji wyborczej w Brasilii zarejestrowało się 51 wyborców, a w Kurytybie zarejestrowane są 73 osoby. Według informacji opublikowanych na stronie internetowej Państwowej Komisji Wyborczej w obwodowej komisji wyborczej numer 6 w stolicy Argentyny zarejestrowało się 216 wyborców.
W zakres kompetencji terytorialnej ambasady RP w Buenos Aires wchodzą Argentyna, Paragwaj i Urugwaj .- W Santiago, stolicy Chile, głosowanie rozpoczęło się punktualnie i bez przeszkód - poinformował Wydział Konsularny Ambasady RP. W obwodowej komisji wyborczej w Santiago de Chile zarejestrowanych jest 141 wyborców - wynika z danych opublikowanych na stronie internetowej PKW.
Wybory 2023. W USA może paść rekord
Również w 25 obwodach we wschodnich Stanach Zjednoczonych rozpoczęło się głosowanie w wyborach do Sejmu i Senatu RP i ogólnokrajowym referendum. Kilkadziesiąt tysięcy Polaków w USA będzie głosować łącznie w 52 komisjach w 21 stanach. Głosowanie rozpoczęło się od godz. 7 rano czasu lokalnego (13 czasu polskiego) w 25 lokalach na Florydzie, w Georgii, Waszyngtonie, Pensylwanii, New Jersey, Nowym Jorku, Connecticut, Massachussetts, Ohio, Michigan i Indianie. Ze względu na różnicę stref czasowych, godzinę później zostały otwarte obwody wyborcze m.in. w Illinois i Teksasie. Po kolejnej godzinie, o 15 czasu polskiego, rozpoczęło się głosowanie w Kolorado.
Jeszcze godzinę później zostaną otwarte lokale wyborcze na zachodnim wybrzeżu - w Kalifornii, Oregonie i Waszyngtonie oraz w Arizonie i Nevadzie. We wszystkich placówkach głosowanie będzie trwało do 21 czasu lokalnego, co oznacza, że ostatnie lokale zamkną się o szóstej rano w niedzielę czasu polskiego. Do spisu wyborców za pośrednictwem platformy e-Wybory zapisało się kilkadziesiąt tysięcy osób. Na osiem godzin przed zamknięciem rejestracji było to ponad 41 tys. osób, jednak ostateczna liczba będzie znacząco wyższa.
Najwięcej wyborców odda głos w Chicago, gdzie - nie licząc okolicznych miejscowości - utworzono aż osiem komisji, do których zapisało się niecałe 8 tys. wyborców. W waszyngtońskim okręgu konsularnym (obejmującym pięć komisji na Florydzie, Georgii i w stolicy) do rejestru wyborców zapisały się 4264 osoby, a w okręgu konsularnym w Los Angeles - który obejmuje komisje w San Francisco, San Diego, Portland, Seattle, Las Vegas, Denver i Phoenix - 5719.Liczba wyborców prawdopodobnie będzie jedną z najwyższych w historii. W drugiej turze wyborów prezydenckich w 2020 r. w USA zagłosowało 36 tys. osób, w wyborach parlamentarnych w 2019 r. - 29,5 tys., zaś w parlamentarnych 2015 r. - niecałe 25 tys.
Wybory 2023 w Kanadzie
Wyborcy w Kanadzie również rejestrowali się przez platformę e-Wybory. Około południa czasu lokalnego w środę zarejestrowanych było około 12 tys. osób. "W związku z napiętą sytuacją międzynarodową o dniu wyborów została poinformowana policja federalna, czyli RCMP" – wynika z informacji z polskich placówek dyplomatycznych. Nie należy się spodziewać stałej obecności policji, natomiast mogą pojawiać się dodatkowe patrole. Wdrażane też są dodatkowe procedury bezpieczeństwa.
Dla przykładu w ambasadzie RP w Ottawie wyborcy będą proszeni o okazanie polskiego paszportu przed wejściem do lokalu wyborczego. Nie będzie można wnosić plecaków, toreb i innego bagażu, który nie jest niezbędny podczas głosowania. Również w Konsulacie Generalnym RP w Toronto odradzano przychodzenie z większą torbą czy plecakiem. Głosowanie w Kanadzie zakończy się z zamknięciem lokalu wyborczego w Vancouver, w sobotę o 21 czasu lokalnego, czyli o 6 rano w niedzielę w Polsce.
Wybory parlamentarne. Głosowanie na statkach i platformach
Polacy swój głos będą mogli oddać także na czterech polskich statkach i czterech polskich platformach.
W wykazie znalazło się osiem obwodów na statkach morskich, w tym na platformach operujących w polskiej strefie ekonomicznej na Bałtyku.
Statki, na których odbędzie można oddać głos to: "Dar Młodzieży", którego armatorem jest Uniwersytet Morski w Gdyni, "Baltica" należąca do Morskiego Instytutu Rybackiego - Państwowego Instytutu Badawczego, "Fryderyk Chopin", który należy do spółki 3OCEANS, a także okręt wsparcia logistycznego "ORP Kontradmirał Xawery Czernicki", którego armatorem jest 2 Dywizjon Okrętów Transportowo-Minowych - 8 Flotylla Obrony Wybrzeża.
W piątek w spisie wyborców na polskich statkach widniały 342 osoby uprawnione do głosowania.
Czytaj także:
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
INTERIA.PL/PAP