Konwencja lewicy "Polska wieś - wspólne dobro" odbyła się w gospodarstwie rolnym Zielony Kąt w województwie lubelskim. Podczas wydarzenia głos zabrali m.in. liderzy Nowej Lewicy: Włodzimierz Czarzasty i Robert Biedroń oraz Adrian Zandberg, współprzewodniczący Partii Razem. Włodzimierz Czarzasty: Mamy co bronić właśnie dzięki dorobkowi lewicy Włodzimierz Czarzasty podkreślił, że to właśnie Lewica wprowadziła polską wieś do Unii Europejskiej. - Polscy producenci żywności odnieśli wielki sukces na unijnych rynkach. Gdy wchodziliśmy do Unii, eksport polskiej żywności był wart cztery mld euro. Dzisiaj jest to 47 mld euro - mówił współprzewodniczący Lewicy. Dodał też: - Dzisiaj musimy bronić zdobytej pozycji. Ale mamy co bronić właśnie dzięki dorobkowi lewicy z lat 2001-2005. Czarzasty poruszył także kwestie dotyczące sprawowania urzędu sołtysa i omówił przygotowane w tym zakresie propozycje (np. darmowy transport, obowiązkowe diety), które mają na celu wzmocnienie sołectw. "Miasto i wieś mogą pięknie współdzielić swoje dobra" - Miasto i wieś mogą pięknie współdzielić swoje dobra. Wszędzie mamy niewykorzystany potencjał do zrealizowania. Jako były prezydent średniego miasta wiem, że takie połączenie daje najlepsze efekty - podkreślił Robert Biedroń, zaznaczając, że to PiS rządzi w oparciu o konflikty. Współprzewodniczący Nowej Lewicy przekazał, że po wygranych wyborach lewica zwiększy nakłady na transport w obszarach miejskich, omówił także rozwiązania przygotowane w ramach programu małej retencji. Kwestię dostępności transportu publicznego w mniejszych miejscowościach poruszył także Adrian Zandberg. Oprócz tego polityk mówił o rozwoju oddziałów szpitali tak, by nie trzeba było jeździć do lekarza po 100 km. - Chcemy, by diagnostyka pojawiła się bliżej ludzi, w gminnych ośrodkach - dodał Zandberg. Nie zabrakło propozycji dla szkół, rodziców małych dzieci korzystających ze żłobków czy posiadaczy sadów. Propozycje Nowej Lewicy dla polskiej wsi Na konferencji podkreślono, że rząd PiS zlekceważył sprawę ukraińskiego zboża. - Od kilku tygodni rozwiązują problem, który sami stworzyli. Przez miesiące przymykali oczy na ukraińskie zboże - opisywał poseł Arkadiusz Iwaniak oraz przedstawił pomysł Nowej Lewicy na rozwiązanie problemu: Nowa Lewica zapowiedziała, że po wyborach wprowadzi maksymalnie 30-dniowe terminy płatności dla marketów, firm skupowych i dostawców żywności, ponadto ogłosili ustawowe uregulowanie kwestii kupowania od rolnika produktów poniżej ceny ich wytworzenia i wsparcie dla produkcji żywności ekologicznej. Nowa Lewica zaproponowała też utworzenie systemu bezpiecznych upraw i hodowli, który będzie oparty o Towarzystwa Ubezpieczeń Wzajemnych. W pierwszym roku działania 90 proc. składki miałby pokryć Skarb Państwa. Liderzy Nowej Lewicy zapowiedzieli także walkę z ASF, odszkodowania dla rolników, których hodowle padną ofiarą ptasiej grypy, wsparcie w odbudowie polskich upraw konopii, podniesienie wynagrodzeń dla Inspekcji Weterynaryjnej, ograniczenie biurokracji czy kontrolę jakości importowanej żywności.