Niebezpieczny wypadek na S7. Kierowca nie znalazł wytłumaczenia
Na drodze ekspresowej S7 doszło do niebezpiecznego wypadku. Kierujący seatem, jadąc pod prąd, doprowadził do kolizji z toyotą. 65-latek błyskawicznie stracił prawo jazdy, a za swoje nieodpowiedzialne zachowanie odpowie przed sądem. Policja apeluje przed świętami o ostrożność. I to nie tylko na drogach.

Na drodze S7 w Kondrajcu Szlacheckim (woj. mazowieckie) 65-letni mieszkaniec powiatu płońskiego jechał pod prąd i doprowadził do kolizji z innym pojazdem.
"Mężczyzna zatrzymał się kilkaset metrów od miejsca zdarzenia. Świadkowie, widząc całą sytuację, pomogli kierowcy wysiąść z auta i pozostali z nim do czasu przyjazdu służb ratunkowych" - przekazała asp. Magda Sakowska z KPP w Ciechanowie. Funkcjonariuszka dodała, że "nikt z uczestników nie odniósł obrażeń".
Wypadek na S7. Mężczyzna jechał pod prąd
Choć 65-letni kierowca seata był trzeźwy to nie umiał wytłumaczyć, jak doszło do zdarzenia.
W komunikacie policji podano, że nie był to jedyny tego dnia wypadek z udziałem 65-latka.
"W trakcie czynności policjanci ustalili, że kierujący Seatem kilka godzin wcześniej na terenie powiatu nowodworskiego doprowadził do innej kolizji drogowej" - opisywała policjantka Magda Sakowska.
65-latek stracił prawo jazdy, a za swoje nieodpowiedzialne zachowanie odpowie przed sądem.
"Za rażące naruszenie przepisów ruchu drogowego oraz spowodowanie zagrożenia na drodze grozi mu kara grzywny do 30 tys. zł, a także zakaz prowadzenia pojazdów" - podano w komunikacie.
Wypadek na autostradzie. Zginęła kobieta jadąca pod prąd
Do podobnej sytuacji doszło w lutym na autostradzie w okolicy Strykowa (woj. łódzkie). Tam 66-latka wjechała na zły pas i prowadziła samochód pod prąd.
Niestety nie miała tyle szczęścia co mieszkaniec powiatu płońskiego i w wyniku zderzenia z jadącym prawidłowo samochodem Audi A6 zginęła na miejscu.
"Jazda pod prąd to jedno z najbardziej niebezpiecznych zachowań, które w wielu sytuacjach kończy się tragedią" - zauważa KPP w Ciechanowie.
Dodano, iż po drogach ekspresowych oraz autostradach kierujący poruszają się z dużą prędkością i nie spodziewają się "przeszkody" w postaci nadjeżdżającego z przeciwka samochodu.
Wielkanoc coraz bliżej. Policja apeluje do kierowców
"Jazda niezgodna z kierunkiem ruchu jest wykroczeniem, ale przede wszystkim śmiertelnym zagrożeniem dla kierowcy i innych uczestników ruchu" - czytamy w komunikacie KPP w Ciechanowie.
Policja przekazuje, że jeśli kierowcy zdarzy się wjechać pod prąd na autostradę lub drogę ekspresową, należy zatrzymać się w bezpiecznym miejscu, najlepiej na pasie awaryjnym i włączyć światła awaryjne. Następnie należy powiadomić służbę drogową lub policję, która pomoże kierowcy bezpiecznie wyjechać z trasy.
W związku ze zbliżającymi się Świętami Wielkanocnymi policja apeluje o szczególną ostrożność nie tylko na drogach.
Służby proszą również o odpowiednie zabezpieczenie swoich domów na czas nieobecności.
"Zabezpieczmy nasze domy, mieszkania przed złodziejami - sprawdźmy, czy zamknęliśmy wszystkie okna i drzwi. Poprośmy sąsiada, jeśli jest taka możliwość, by od czasu do czasu zwrócił uwagę na nasz dobytek. Nie trzymajmy cennych rzeczy na widoku" - wskazano w komunikacie.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!