Kandydat Konfederacji wysyła Korwin-Mikkego na emeryturę
Jakub Banaś, kandydat Konfederacji do Sejmu napisał w mediach społecznościowych, że Donald Tusk oraz Jarosław Kaczyński powinni udać się na polityczną emeryturę. "Dla towarzystwa dołączymy wam Janusza Korwin-Mikkego" - dodał, wywołując poruszenie wśród sympatyków Konfederacji. - To była prowokacja, która miała zwrócić uwagę na fakt, że polską polityką rządzi dziś dwóch emerytów - tłumaczy Interii Jakub Banaś. Mówi, że Konfederacja postawiła na polityków młodego pokolenia, którym Korwin-Mikke potrafił ustąpić miejsca.

Jakub Banaś to syn prezesa NIK Mariana Banasia. To także kandydat Konfederacji na posła. Kandyduje z drugiego miejsca na warszawskiej liście partii, na której jedynką jest Sławomir Mentzen.
Jego wpis w mediach społecznościowych odnosił się bezpośrednio do słów Donalda Tuska, który zamieścił swoje zdjęcie z podpisem "Polska rudzieje coraz szybciej".
"Czas na emeryturę panie premierze, razem z Jarkiem. Żebyście sobie mogli sprawy wyjaśnić nie niszcząc przy okazji państwa i Polski. Dla towarzystwa dołączymy wam JKM" - napisał Jakub Banaś.
Jakub Banaś: "Czas na emeryturę"
Za ten wpis spotkały go słowa krytyki ze strony sympatyków Janusza Korwin-Mikkego. Zwłaszcza, że Korwin-Mikke jest kandydatem Konfederacji w wyborach parlamentarnych 2023. Startuje z pierwszego miejsca w okręgu podwarszawskim.
Do sprawy odniósł się także Artur Dziambor, były polityk Konfederacji, dziś prezes Wolnościowców, kandydujący z list Trzeciej Drogi.
"Wicelider listy Konfederacji w Warszawie wysyła na emeryturę lidera listy Konfederacji w okręgu podwarszawskim" - napisał Dziambor.
Jakub Banaś w rozmowie z Interią tłumaczy, że jego wpis był prowokacją.
- Chciałem zwrócić uwagę na to, że polską polityką rządzi dwóch emerytów, którzy jak dwa upiory dzielą Polskę na pół i rozwalają nam społeczeństwo na dwa obozy. Już dawno dla dobra nas wszystkich powinni odejść z polityki i zrobić miejsce młodszemu pokoleniu, które lepiej rozumie wyzwania współczesności i wie, jak ze sobą współpracować - mówi Banaś.
I jako przykład podaje Konfederację, która postawiła na młodych liderów: Sławomira Mentzena i Krzysztofa Bosaka.
- Uważam, że Januszowi Korwin-Mikkemu należy się szacunek jako nestorowi polskiego ruchu wolnościowego, ale teraz jest czas ludzi młodych. Janusz Korwin-Mikke to rozumie i potrafił zrobić miejsce młodym politykom Konfederacji. Sam kandyduje do Sejmu, ale nie jest już prezesem partii i politykiem, wokół którego kręci się spór polityczny. To samo powinny zrobić PiS i Platforma ze swoimi emerytami - mówi Jakub Banaś.
Uważam, że Januszowi Korwin-Mikkemu należy się szacunek jako nestorowi polskiego ruchu wolnościowego, ale teraz jest czas ludzi młodych
Konwencja Konfederacji w katowickim Spodku
Przekaz o emeryturze dla Jarosława Kaczyńskiego i Donalda Tuska był już wcześniej obecny w kampanii Konfederacji. Na konwencji programowej Konfederacji, która odbyła się w sobotę w katowickim Spodku Sławomir Mentzen mówił, że nie chciał, by to była "kolejna nudna konwencja dla emerytów z PiS czy Platformy", dlatego robią konwencje z rozmachem.
Podczas konwencji liderzy Konfederacji przekonywali, że są w stanie wrócić do poziomu poparcia 15 procent, który mieli przed wakacjami (dziś sondaże dają im 10-11 proc. poparcia).
- Teraz nam znowu nam sondaże delikatnie spadły do 11 proc. Ludzie, 11 proc. to więcej niż kiedykolwiek mieliśmy w historii naszych środowisk, ale ludzie mówią, że panika, że źle się dzieje, Konfederacja sobie nie radzi. Chciałbym sobie w życiu zawsze tak nie radzić, żeby być trzecią siłą w sondażach i mieć 11 proc. - mówił w Katowicach Mentzen. Dodawał, że "nie ma powodu byśmy nie wrócili do 15 procent i mieli 2-2,5 miliona głosów".
Liderzy Konfederacji nie kryją, że ich celem jest poprawienie obecnych wyników sondażowych i uzyskanie reprezentacji kilkudziesięciu posłów. W ten sposób chcą "odsunąć PiS od władzy i nie dopuścić do władzy Tuska".
Jak zadeklarował Mentzen, Konfederacja nie chce wchodzić w powyborczą koalicję z PiS.
- To samobójcza taktyka - tłumaczył. - Nie chcemy powtórzyć losów Samoobrony i LPR, to, co się stało z tymi partiami to dla nas jasna instrukcja, czego nie należy robić. Nie należy wchodzić w koalicję z PiS - zapowiedział.
Czytaj także:
***
TWÓJ GŁOS MA ZNACZENIE. Dołącz do naszego wydarzenia na Facebooku i śledź aktualne informacje w trakcie kampanii wyborczej!