Donald Tusk po burzliwej debacie w Sejmie. "Wytrzymamy"

- Wytrzymamy. Nie po to podjęliśmy się walki o lepszą Polskę, żebyśmy ustąpili na krok - powiedział Donald Tusk po burzliwych obradach Sejmu, komentując wybór członków-posłów Krajowej Rady Sądownictwa. Kandydat nowej większości na premiera stwierdził, że podczas debaty "niektóre wystąpienia naruszały elementarne zasady kultury osobistej".

Podczas wtorkowych burzliwych obrad Sejmu parlament wybrał czterech nowych członków-posłów Krajowej Rady Sądownictwa - zostali nimi Kamila Gasiuk-Pihowicz i Robert Kropiwnicki z KO, Tomasz Zimoch z Polski 2050 i Anna Maria Żukowska z Nowej Lewicy.
Krótko po posiedzeniu głos zabrał Donald Tusk, który udzielił dziennikarzom komentarza.
Donald Tusk po wyborze członków KRS. "Wytrzymamy"
- Niektóre wystąpienia na sali obrad naruszały elementarne zasady kultury osobistej. Pokaz arogancji i buty ministra Czarnka był dla mnie uderzający - ocenił lider PO. Jak dodał, partie nowej większości "nie po to podjęły się walki o lepszą Polskę, żebyśmy ustąpili na krok".
- Można postawić temu tamę naszą konsekwencją i pozytywnym podejściem. Jestem optymistą - oznajmił.
Donald Tusk powiedział, że we wtorek w Sejmie widać było "rzeczy nieprzyjemne i straszne". - Ale wytrzymamy - podkreślił.
Donald Tusk o nowym rządzie Morawieckiego. "To gra na czas"
Lider Platformy Obywatelskiej został zapytany również, czy ma przecieki dotyczące formowania nowego rządu przez premiera Mateusza Morawieckiego.
- Moim zdaniem trzeba byłoby zaytać prezydenta, czy zapoznał się z nową umową koalicyjną, jaką nowy rząd pana Morawieckiego powinien sformułować - ironizował i odmówił komentarza odnośnie słów Jarosława Kaczyńskiego.
Donald Tusk ocenił również, że PiS nie ma szans na utworzenie rządu i Andrzej Duda też o tym wie. - To gra na czas. Dziś mieliśmy kolejne nominacje i łapanie stanowisk, pieniędzy. Oni są w tym bardzo sprawni, ale też bardzo zdenerwowani - powiedział.
Kandydat nowej większości parlamentarnej na premiera stwierdził ponadto, że gdy przejmie władzę w Polsce wszystkie decyzje PiS z ostatnich dni zostaną unieważnionie. - One są podejmowane, by zabezpieczyć sobie tyły. Czegoś takiego nie obserwowaliśmy w polskiej polityce od 1989 roku. To jest takie bezwstydne i manifestacyjne - zakończył.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!