Sejm wybrał spośród posłów czterech członków Krajowej Rady Sądownictwa na okres czterech lat. Zostali nimi: Kamila Gasiuk-Pihowicz z KO (246 głosów), Robert Kropiwnicki z KO (243 głosów), Tomasz Zimoch z Polski 2050 (246 głosów) i Anna Maria Żukowska z Lewicy (245 głosów). Kluby parlamentarne łącznie zgłosiły ośmioro kandydatów do KRS. Z klubu PiS byli nimi: Marek Ast, Bartosz Kownacki, Kazimierz Smoliński i Arkadiusz Mularczyk. Przedstawiała ich Anna Milczanowska. Posłanka wnioskująca przedstawiła życiorysy czterech kandydatów do KRS. Jak zaznaczyła, wykształcenie prawnicze i doświadczenie parlamentarne uzasadniają kandydaturę posłów do Krajowej Rady Sądownictwa. Klub KO zgłosił swoich posłów: Kamilę Gasiuk-Pihowicz i Roberta Kropiwnickiego. Poseł Borys Budka przedstawił ich kandydatury. - Zaczynamy naprawę KRS - powiedział poseł wnioskodawca. - Sejm wcześniejszej kadencji dopuścił się nadużycia - stwierdził. Jak przekazał poseł KO, "za tamtych kadencji mierni, ale wierni władzy zdobywali kolejne szczeble w karierze sędziowskiej". - Polska potrzebuje niezależnego wymiaru sprawiedliwości - zaznaczył Budka. - Rozpoczynamy proces sanacji - podkreślił. - Uzasadnienie tych kandydatur jest proste. To są ludzie, którzy rozumieją, że to sądownictwo ma kontrolować władzę, a nie władza ma kontrolować sądownictwo - dodał. - Nikt dzisiaj nie potrzebuje niezależnego sądownictwa, tak jak państwo - powiedział Budka, zwracając się do posłów PiS. Dodał, że "to właśnie oni będą rozliczać władzę". Czytaj też: Drugi dzień posiedzenia Sejmu. Parlament rozpoczął obrady minutą ciszy Kluby Polski 2050-Trzeciej Drogi, PSL-Trzeciej Drogi oraz Lewicy zgłosiły Tomasza Zimocha z Polski 2050-Trzeciej Drogi. Jego kandydaturę przedstawił poseł Mirosław Suchoń. - Polacy nie zaakceptowali tego, co robicie przez ostatnie osiem lat i dlatego 12 mln obywateli powiedziało, że chce zmiany. I dzisiaj z tej mównicy apeluję, żeby PiS wreszcie uznało decyzję suwerenna - przekazał polityk. Kluby KO, Lewicy i PSL-Trzeciej Drogi wskazały do KRS Annę Marię Żukowską z Lewicy. Jej kandydaturę przedstawił poseł Krzysztof Śmieszek. - Dzisiaj wybieramy zgodnie z Konstytucją. To są jedyni kandydaci, jedyne osoby, które mogą zasiadać z rekomendacji Sejmu w Krajowej Radzie Sądownictwa - powiedział poseł lewicy. Śmieszek zwrócił się do posłów Zjednoczonej Prawicy. - Co wyście uczynili z tym KRS, co wyście zrobili z tym najważniejszym organem, który ma stać na straży naszych praw i naszych wolności obywatelskich? - pytał poseł. - Zrobiliście sobie maszynkę do powoływania takich sędziów, którzy nie stoją przy konstytucji, nie stoją przy literze prawa, tylko stoją przy statucie partii PiS. Te czasy już minęły - wskazał. Burzliwa dyskusja w Sejmie. "Demokracja polega na tym, że ludzie mają głos, a nie Śmiszki" W trakcie przedstawiania kandydatów do KRS doszło w Sejmie do burzliwej wymiany zdań między członkami rządu, a posłami opozycji. Głosu z mównicy zażądali m.in. Zbigniew Ziobro i Przemysław Czarnek. Obaj politycy Zjednoczonej Prawicy w ostrych słowach zwrócili się do opozycji. - Pazerność PO nie zna granic, ale jej buta jeszcze bardziej. Panie Budka, to Trybunał Konstytucyjny decyduje, co jest zgodne z Konstytucją, a co nie, a nie pan - powiedział minister sprawiedliwości. Gdy prokurator generalny przemawiał z ław sejmowych PiS rozbrzmiały okrzyki: "Konstytucja" oraz "Będziesz siedział". - Liczę na was! Mam nadzieję, że nie okażecie się takimi fujarami, jak za czasów Trybunału Stanu - zwrócił się do posłów PO Zbigniew Ziobro. Czytaj też: Szymon Hołownia podniósł głos. Na mównicy Zbigniew Ziobro Z kolei minister Przemysław Czarnek stwierdził, że "mamy do czynienia z chamstwem politycznym". - Z tej mównicy przemawiał przedstawiciel Lewicy, która uzyskała nieco ponad milion osiemset tysięcy głosów, a lista, z której startował pan Zbigniew Ziobro uzyskała siedem milionów sześćset sześćdziesiąt tysięcy głosów. To prawie sześć milionów wyborców więcej. A pan ministra przed chwilą wyrzucił z mównicy. Wyrzucił pan siedem milionów ludzi. Oni się dla was nie liczą, oni są dla was niczym - stwierdził Czarnek, zwracając się do marszałka Sejmu Szymona Hołowni. Sejm wybrał czterech członków KRS. Będą pełnić tę funkcję cztery lata Zgodnie z ustawą o KRS, Sejm wybiera spośród posłów czterech członków Rady na okres czterech lat, a Senat - spośród senatorów - dwóch członków Rady na okres czterech lat. Członkowie Rady wybrani przez Sejm i Senat pełnią swoje funkcje do czasu wyboru nowych członków. Do tej pory w KRS z ramienia Sejmu zasiadali posłowie PiS: Arkadiusz Mularczyk, Marek Ast, Bartosz Kownacki i Kazimierz Smoliński. Senat z kolei delegował senatorów Bogdana Zdrojewskiego i Krzysztofa Kwiatkowskiego. We wtorek po godz. 16 ruszył drugi dzień pierwszego posiedzenia Sejmu X kadencji. Dzień wcześniej izba niższa wysłuchała orędzia prezydenta, sprawozdania Mateusza Morawieckiego, przemówienia marszałka seniora Marka Sawickiego. Wybrano także marszałka i jego zastępców. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!