Zgodnie z wynikami sondażu exit poll pracowni Ipsos, przygotowanego na zlecenie Telewizji Polsat, TVN oraz TVP, wybory do Parlamentu Europejskiego 2024 wygrała Koalicja Obywatelska. Na formację pod wodzą Donalda Tuska zagłosowało 38,3 proc. ankietowanych. Tuż za ugrupowaniem znalazło się Prawo i Sprawiedliwość, które poparło 34,2 proc. ankietowanych Polaków. Ipsos przygotowało też listę kandydatów, którzy prawdopodobnie wywalczyli mandat. Nie znalazł się na niej kandydat nr 2 mazowieckiej listy (okręg 5) PiS Jacek Kurski. Dla byłego prezesa TVP czerwcowe wybory miały być powrotem do polityki. Wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego. Jacek Kurski bez szans na mandat Jeszcze pięć dni temu w Polsat News Jacek Kurski odżegnywał się od ewentualnej politycznej emerytury, gdyby nie zdobył miejsca w Brukseli. - Mam 58 lat i nie widzę powodu, aby to robić. Zawsze mam plan B, ale jestem pewien że wynik PiS na Mazowszu będzie bardzo dobry - zapewniał w "Graffiti" Jacek Kurski. Powrót na łono Zjednoczonej Prawicy, a także wysokie miejsce na liście, wywołało wielkie emocje w partii. Wybory do Parlamentu Europejskiego 2024. Jacek Kurski z poparciem disco-polo Na finiszu kampanii wyborczej polityk otrzymał wsparcie od byłej premier Beaty Szydło. - Szanowni państwo, gdybym była mieszkanką Mazowsza, 9 czerwca w wyborach do Parlamentu Europejskiego zagłosowałabym na Jacka Kurskiego - powiedziała w nagraniu udostępnionym w sieci europosłanka PiS, która według Ipsosa wywalczyła reelekcję. Poparcie dla byłego prezesa TVP nie spodobało się szefowi gabinetu prezydenta. "Obrzydliwe" - ocenił Marcin Mastalerek. Więcej o tej politycznej awanturze przeczytasz TUTAJ. W minionym tygodniu Jacek Kurski otrzymał także muzyczne wsparcie. Polityk zorganizował koncert disco polo w Wyszkowie, a następnie wystąpił na scenie obok Zenka Martyniuka z zespołu Akcent oraz Sławomira Świerzyńskiego z Bayer Full. "Marzenia się spełniają" - napisał po wiecu polityk. We wtorek pojawił się w składzie delegacji PiS, która pojechała na protest rolników w Brukseli. Jacek Kurski w polityce. Był "bulterierem Kaczyńskiego" Jacek Kurski w 2005 roku dostał się do Sejmu, cztery lata później wywalczył reelekcję. W 2009 roku z powodzeniem kandydował do Parlamentu Europejskiego. W czasie swojej politycznej kariery przylgnęło do niego określenie "bulterier Kaczyńskiego", był także w grupie spin-doktorów Prawa i Sprawiedliwości. Pod koniec 2011 roku został wyrzucony z PiS, żeby kilka tygodni później razem z innym wyrzuconym politykiem - Zbigniewem Ziobrą - rozpocząć projekt "Solidarna Polska", która później dołączyła do obozu Zjednoczonej Prawicy. - Stoję przed wami w postawie wyprostowanej i z pokorą, z której mnie nie znacie - mówił podczas Konwencji Zjednoczeniowej Organizacji i Środowisk Patriotycznych, po której wrócił na łono partii. Po wygranych w 2015 roku wyborach parlamentarnych Jacek Kurski trafił do TVP na stanowisko prezesa. Przez ostatnie miesiące został oddelegowany na placówkę Banku Światowego. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!