Niezaproszony gość wtargnął do studia. Awantura na wyborczej debacie

Karolina Głodowska

Oprac.: Karolina Głodowska

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Super
relevant
2,7 tys.
Udostępnij

Kandydat niezaproszonego na debatę ogólnopolskiego komitetu Polexit wtargnął nagle do studia, w którym trwał program na żywo. W kolejnych minutach widzowie obejrzeć mogli dyskusję działacza Jakuba Perkowskiego z prowadzącym, a także z poszczególnymi uczestnikami - Patrykiem Jakim czy Robertem Biedroniem. Niespodziewanego gościa nie udało się wyprosić, transmisję przerwano, by po chwili - gdy sytuację opanowano - ją wznowić.

Wybory do Parlamentu Europejskiego. Incydent w debacie na żywo
Wybory do Parlamentu Europejskiego. Incydent w debacie na żywoSuper Express / YouTubemateriał zewnętrzny

W niedzielę portal gazety "Super Express" zorganizował debatę przed wyborami do Parlamentu Europejskiego, które odbędą się w Polsce 9 czerwca.

Do udziału w wydarzeniu zaproszono przedstawicieli sześciu komitetów. Prawo i Sprawiedliwość reprezentował obecny europoseł Patryk Jaki, Konfederację Ewa Zajączkowska-Hernik, Koalicję Obywatelską Andrzej Halicki, Lewicę Robert Biedroń, Trzecią Drogę Michał Kobosko, a komitet wyborczy Bezpartyjni samorządowcy - normalna Polska w normalnej Europie Janusz Korwin-Mikke.

Wybory do Parlamentu Europejskiego. Indycent na debacie

Zaproszenia zabrakło dla ogólnopolskiego komitetu Polexit, o czym już na samym początku powiedział Korwin-Mikke. - Dlaczego tu nie ma Polexitu? - zapytał polityk. Prowadzący odpowiedział, że kandydat komitetu będzie zaproszony na ostatnią debatę cyklu, w kolejną niedzielę.

Wtedy też przed kamerami niespodziewanie pojawił się mężczyzna. - Bardzo się cieszę, drodzy państwo, Jakub Perkowski, jestem kandydatem Polexitu z miejsca pierwszego w okręgu nr 1 - zwrócił się do widzów.

- Państwo się mnie tu zupełnie nie spodziewaliście, nie wiem czemu, zaoszczędziliście troszkę pieniędzy i nie kupiliście siódmego pulpitu - mówił Perkowski. Prowadzący próbował opanować sytuację, zapowiadając, że kandydat będzie mógł wystąpić w kolejnej debacie.

- Uważam, że Polexit jest dokładnie takim samym, pełnoprawnym uczestnikiem debaty publicznej - kontynuował kandydat formacji. W odpowiedzi prowadzący przekazał, że do programu zaproszono "sześć największych komitetów". Mówił także, że "SE" nie jest medium publicznym, więc nie ma obowiązku, a ma wybór, jeśli chodzi o dobór gości.

Kandydat Polexitu zakłócił debatę. Wtargnął do studia

- Macie państwo pełen obowiązek uszanować prawo dziennikarskie - mówił chodzący po studiu Perkowski, przywołując m.in. zapisy konstytucji, czy powołując się na "reguły demokracji". - Poproszę o mikroport i chętnie będę uczestniczył bez pulpitu - dodał. Zwrócił się także do Roberta Biedronia z Lewicy, który "sam mówił przecież, że jest przeciwko wykluczaniu kogokolwiek".

W kolejnych sekundach dziennikarz podszedł do Perkowskiego i próbował namówić go do wyjścia ze studia. Ten z kolei, zwracając się także bezpośrednio do kamery, mówił o postulatach swojego komitetu.

- Ja nie mogę użyć wobec pana siły, mogę użyć siły perswazji - powiedział prowadzący. - Wiem, ja bardzo się cieszę, ja mogę podać panu rękę, skoro pan jest taki miły. Dlaczego pan mi nie podepnie mikroportu? - zapytał kandydat Polexitu, a dziennikarz argumentował, że dla przedstawiciela siódmego komitetu nie ma stanowiska.

Wybory do PE. Nieplanowana dyskusja w studiu. "Kogo pan wykluczy?"

- Kogo pan wykluczy. Wylosujmy. Raz, dwa trzy, Patryk Jaki, pana nie ma na tej debacie. Raz, dwa, trzy, pani też nie ma na tej debacie - odparł Perkowski. Następnie zwrócił się do widzów.

- Demokracja polega na tym, że jeżeli ktoś nie został wybrany rok temu, bo nie kandydował, nie ma prawa głosu. Tak wygląda demokracja w III RP, fatalnie wygląda demokracja - mówił. Do dyskusji włączył się także Michał Kobosko z Trzeciej Drogi, który powiedział do Perkowskiego, że próbuje "zrujnować debatę". - Ja nie robię absolutnie nic złego - kontrował działacz Polexitu.

- Zaczyna to już irytować, naprawdę - podsumował bezradnie prowadzący, mówiąc, że na debatę w kolejnym tygodniu umawiał się ze Stanisławem Żółtkiem. Po chwili transmisję przerwano. Później program został wznowiony, już bez obecności niezapowiedzianego gościa.

-----

Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Brudziński w "Gościu Wydarzeń": Ręczę za Zbigniewa Ziobrę
      Brudziński w "Gościu Wydarzeń": Ręczę za Zbigniewa ZiobręPolsat NewsPolsat News
      Przejdź na