List otwarty skierowany do Jarosława Kaczyńskiego zaprezentowany został w trakcie konferencji prasowej. Ubiegająca się o reelekcję w wyborach do Parlamentu Europejskiego Magdalena Adamowicz zwróciła uwagę, że działania szefa największej partii opozycyjnej skupione są na stałym zwiększaniu napięć społecznych i negatywnych emocji. "Z siania nienawiści między Polakami uczynił Pan potwora do zdobywania i utrzymywania swojej władzy myśląc, że da się go kontrolować i trzymać na smyczy. A ten Pański potwór nienawiści z tej smyczy się zerwał i dokonał wielkiej zbrodni. Wciąż wierzę, że bez świadomego Pana zamiaru, choć Pana znajomość mechanizmów społecznych nie pozostawia wątpliwości, że musiał Pan spodziewać się konsekwencji swoich działań" - czytamy. Jednym z głównych bohaterów listu był kandydat PiS w wyborach do Parlamentu Europejskiego Jacek Kurski, który zdaniem Magdaleny Adamowicz jest odpowiedzialny za budowanie politycznej nienawiści w Polsce. "Człowieka, który tego potwora nienawiści na Pana polecenie wyhodował, tresował i używał do szczucia Polaków przeciw Polakom, teraz wysyła Pan do Parlamentu Europejskiego jako reprezentanta Polski" - napisała. "Panie Jarosławie Kaczyński, 5 lat to długo, ale myli się Pan, jeżeli myśli, że Polacy zapomnieli, co Pan i Jacek Kurski uczyniliście nie tylko mojemu mężowi, ale także każdej polskiej rodzinie, każdej grupie znajomych i przyjaciół, młodym i starszym, kobietom i mężczyznom" - dodała. List do Jarosława Kaczyńskiego. Magdalena Adamowicz o "truciźnie nienawiści" W dalszej części listu otwartego europosłanka przypomniała kadencję Jacka Kurskiego na stanowisku prezesa TVP. Jej zdaniem, kierowana przez polityka PiS telewizja była odpowiedzialna m.in. za zniszczenie debaty publicznej w naszym kraju. "Jacek Kurski zabrał wszystkim Polakom możliwość normalnej rozmowy, siedzenia z rodziną spokojnie przy świątecznym stole, uśmiechania się do siebie nawzajem w sklepie czy na ulicy. Przez lata wlewał wiadrami truciznę nienawiści w każdy zakątek polskiego życia - i robił to na Pana polecenie" - stwierdzono w liście. "Wasze nazwiska, przez to co uczyniliście Polakom, już zapisały się na ciemnych kartach historii. A umieszczenie Jacka Kurskiego na kartach do głosowania w tych wyborach, to kolejny rozdział tej złej historii. Bierze Pan odpowiedzialność za to, co ten człowiek znów uczyni, tak jak odpowiedzialny jest Pan za to, co on już uczynił" - podsumowała Magdalena Adamowicz. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!