"Republikanie na Harris". Kampania demokratki wchodzi w nową fazę
Chociaż Kamala Harris nie została jeszcze oficjalnie nominowana na kandydatkę na prezydenta Stanów Zjednoczonych, jej kampania nabiera tempa. Demokraci wprowadzają nowy element, jakim jest "republikanie na Harris". Chcą w ten sposób zdobyć poparcie wyborców Partii Republikańskiej, którzy nie są przekonani do oddania swojego głosu na Donalda Trumpa. Sztab Harris podkreśla, że będzie to "kampania w kampanii".
Kampania wyborcza w Stanach Zjednoczonych trwa w najlepsze, mimo że prawdopodobna kontrkandydatka Donalda Trumpa w wyścigu o fotel prezydenta nie została jeszcze oficjalnie nominowana. Oczekuje się, że miałoby to nastąpić 7 sierpnia.
W niedzielę kampania Kamali Harris rozpoczęła się od hasła "republikanie na Harris" - celem jest pozyskanie wyborców Partii Republikańskiej, którzy nie są zachęceni kandydaturą Donalda Trumpa. Otoczenie demokratki podkreśla, że będzie to "kampania w kampanii", która będzie "wykorzystywać znanych republikanów do aktywizacji ich sieci znajomości, ze szczególnym naciskiem na wyborców, którzy poparli byłą ambasador ONZ Nikki Haley" - podaje Associated Press.
Wybory USA 2024. Harris chce pozyskać poparcie republikanów. "Kampania w kampanii"
Nowy element w kampanii byłej gubernator generalnej Kalifornii ma wejść w życie w tym tygodniu podczas spotkań w Arizonie, Karolinie Północnej i Pensylwanii. Sztab Kamali Harris przekazał, że republikanie, którzy popierają polityk, pojawią się też na wiecach z udziałem wiceprezydent w nadchodzącym tygodniu.
- Ekstremizm Trumpa jest toksyczny dla milionów republikanów, którzy nie wierzą już, że partia Donalda Trumpa reprezentuje ich wartości i zagłosują przeciwko niemu ponownie w listopadzie - stwierdził Austin Weatherford, krajowy dyrektor ds. republikanów.
Jak dodał, każdego dnia w kampanii poświęcany będzie czas, aby pozyskać głosy republikanów, którzy wierzą w przedkładanie kraju ponad partię i wiedzą, że "każdy Amerykanin zasługuje na prezydenta, który będzie chronił ich wolności", a sam przywódca Stanów Zjednoczonych będzie stawiał interesy narodu ponad swoje własne. - Jako dumny konserwatysta nigdy nie myślałem, że będę popierał kandydaturę demokraty na prezydenta - powiedział Weatherford.
- Ale wiem, że wiceprezydent Harris będzie bronić naszej demokracji i dopilnuje, aby Donald Trump nigdy nie wrócił do Białego Domu - dodał.
Wybory prezydenckie USA 2024. Zacięta walka Harris i Trumpa. Nowy sondaż
O tym, że walka między Kamalą Harris a Donaldem Trumpem staje się coraz bardziej zacięta, świadczy najnowszy sondaż przeprowanodzy na zlecenie amerykańskiej stacji CBS News. Z badania wynika, że demokratka ma nad Donaldem Trumpem 1 punkt procentowy przewagi w skali kraju.
Więcej o wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych w specjalnym raporcie TUTAJ
Sondaż wskazuje, że na Kamalę Harris swój głos oddałoby 50 proc. uprawnionych do głosowania obywateli USA, z kolei na Donalda Trumpa - 49 proc. Natomiast w tzw. swing states - czyli stanach, gdzie jest podobna liczba wyborców demokratów i republikanów, a wyniki z tych obszarów mogą być decydujące - Harris i Trump odnotowali identyczny wynik. Uzyskali po 50 proc.
Ankietowanych zapytano także, czy Stany Zjednoczone są gotowe na wybranie czarnoskórej polityk na stanowisko prezydenta. 68 proc. respondentów wskazało, że tak.
Źródła: Associated Press, Interia
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!