Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Donald Trump zaskoczył wyborców. Tak pojawił się na konwencji

"Żart" komika na wiecu Donalda Trumpa zrównujący Portorykańczyków do śmieci wywołał wściekłość w USA, Sztab republikanina walczy o poprawę wizerunku kandydata i sięga po niestandardowe metody. Przed spotkaniem z mieszkańcami Wisconsin Trump wsiadł do śmieciarki, z kolei podczas wystąpienia miał na sobie pomarańczową kamizelkę. W ten sposób Trump odpowiedział też na wpadkę prezydenta Joe Bidena.

Donald Trump znów zaskoczył. Tak próbował zatrzeć złe wrażenie
Donald Trump znów zaskoczył. Tak próbował zatrzeć złe wrażenie/JEFFERY PHELPS/PAP/EPA

Kampania Donalda Trumpa próbuje przekuć wpadkę w kolejny sukces. W środę - krótko po wylądowaniu w stanie Wisconsin - republikanin wysiadł z samolotu ubrany w pomarańczowo-żółtą kamizelkę, którą noszą służby oczyszczania miast w USA.

- 250 milionów ludzi to nie śmieci. Mogę powiedzieć, kto jest prawdziwym śmieciem, ale tego nie powiem - wypalił nowojorski miliarder do przedstawicieli prasy, komentując słowa Joe Bidena. 

Następnie Trump ruszył w stronę zaparkowanej ciężarówki z logiem jego kampanii. Polityk dwukrotnie próbował złapać za klamkę pojazdu, w pewnym momencie tracąc niemal równowagę. Dopiero po chwili udało mu się otworzyć drzwi i usiąść na fotelu pasażera.

Trump wsiadł do śmieciarki. "Kocham Portoryko"

- Jak wam się podoba moja śmieciarka? - pytał zgromadzonych fotoreporterów. Mimo próby zatarcia złego wrażenia dziennikarze dopytywali Trumpa o sytuację na jego wiecu, gdzie komik Hinchcliffe porównał Portoryko do "pływającej wyspy śmieci". 

- Nie wiem kim on jest. Nic o nim nie wiem. Kocham Portoryko, a Portoryko mnie kocha - powiedział polityk.

Echa występu Tony'ego Hinchcliffe'a z niedzieli nie milkną. Komik w czasie występu stwierdził, że "Latynosi uwielbiają robić dzieci", serwując następnie dwuznaczne zdania. Chwilę później zaczął się naśmiewać z Portorykańczyków - mniejszości mogącej zdecydować o obsadzie Białego Domu. 

- Nie wiem, czy wiecie, ale dosłownie teraz istnieje pływająca wyspa śmieci na środku oceanu. Nazywa się chyba Portoryko - stwierdził komediant. 

Wybory prezydenckie w USA. Żart komika i wpadka Joe Bidena

Od kilkudziesięciu godzin te słowa są głównym tematem w kampanii wyborczej - odniósł się do nich prezydent USA, który prawdopodobnie przez swoją przypadłość (w dzieciństwie zmagał się z jąkaniem - red.) mógł popełnić lapsus językowy.

Więcej informacji na temat wyborów w naszym raporcie specjalnym - WYBORY PREZYDENCKIE W USA 2024

Pytany o opinię na temat "żartu" komika, demokrata miał odpowiedzieć, że "jedyne śmieci, które widziałem na wiecu Trumpa w Nowym Jorku, to jego zwolennicy i demonizacja Latynosów". Według wersji Białego Domu Biden zdecydowanie powiedział "jedyne śmieci, które tam widziałem to demonizacja Latynosów przez jego zwolenników". 

Portorykańczycy są jedną z najbardziej liczących się mniejszości w USA. W kluczowym stanie wahającym się - Pensylwanii - ich populacja wynosi nawet pół miliona. Oznacza to, że faktycznie mogą zdecydować o losach głosowania.

-----

Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Czarnek w ''Gościu Wydarzeń'' o Radosławie Sikorskim: Każdy kandydat PiS na prezydenta sobie z nim poradzi /Polsat News/Polsat News
INTERIA.PL

Zobacz także