Amerykański "zwiadowca" w pobliżu rosyjskiego wybrzeża. Reakcja na ruchy Putina
Stany Zjednoczone wysłały do Japonii specjalistyczny samolot WC-135 Constant Phoenix, zaprojektowany do badania atmosfery, wykrywania cząstek radioaktywnych i rejestrowania aktywności jądrowej - donosi "Newsweek". W czwartek maszyna wykonała przelot w pobliżu rosyjskiego wybrzeża Pacyfiku - czytamy.

W skrócie
- Amerykański samolot WC-135R wykonał lot w pobliżu rosyjskiego wybrzeża, monitorując obecność radioaktywnych cząstek w atmosferze.
- Misja była reakcją na działania Rosji związane z testami broni jądrowej oraz na decyzję ze strony USA dotyczącą wznowienia prób nuklearnych.
- To kolejny taki lot w regionie Dalekiego Wschodu, mający na celu kontrolę przestrzegania międzynarodowych traktatów dotyczących broni jądrowej.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Samolot WC-135R Constant Phoenix, nazywany "Nuke Sniffer" (ang. nuklearny tropiciel, zwiadowca), zbiera dane o emisji cząstek do atmosfery w celu przestrzegania Traktatu o częściowym zakazie prób z bronią jądrową z 1963 roku - poinformowały Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych. Maszyna tymczasowo stacjonuje w Japonii.
Amerykański "Newsweek" donosi, że w czwartek zaobserwowano przelot "zwiadowcy" w pobliżu rosyjskiego wybrzeża Pacyfiku.
Zniknął nad Hokkaido i pojawił się nad Morzem Ochockim. Przelot amerykańskiego "zwiadowcy"
Z danych serwisu Flightradar24 wynika, że samolot WC-135R o numerze 64-14829 wystartował w czwartek z bazy lotniczej Kadena na japońskiej wyspie Okinawa i lecąc nad Japonią, skierował się ku Rosji. Po przelocie nad Hokkaido zniknął z radarów, aż w końcu po ośmiu godzinach pojawił się ponownie nad Morzem Ochockim, kierując się z powrotem w stronę Japonii.
Analityk OSINT (wywiadu z otwartych źródeł, zwanego też białym wywiadem), który w serwisie X publikuje na profilu o nazwie "MeNMyRC1", poinformował, że był to drugi lot WC-135R od czasu jego wysłania do Japonii. Pierwszy odbył się w poniedziałek. W czwartek, by wydłużyć czas trwania lotu, maszynę wspierał tankowiec.
Amerykańska armia posiada trzy samoloty WC-135R, które zastąpiły swoje dwa poprzedniki WC-135W. Flota ma za zadanie realizować misje, które Siły Powietrzne USA nazywają "pobieraniem próbek nuklearnych z powietrza".
Amerykański "zwiadowca" nad terytorium Rosji. Putin testuje tam nowy pocisk
Takie misje - zgodnie z oświadczeniem amerykańskiego wojska - są rutynowo prowadzono nad Dalekim Wschodem, Oceanem Indyjskim, Zatoką Bengalską, Morzem Śródziemnym, regionami polarnymi, a także u wybrzeży Afryki i Ameryki Południowej.
W sierpniu WC-135R, stacjonujący w Wielkiej Brytanii, został zauważony nad Morzem Barentsa na zachód od rosyjskiego archipelagu Nowa Ziemia, gdzie Rosja posiada wyrzutnię do testowania pocisku manewrującego o napędzie atomowym Buriewiestnik. Moskwa twierdzi, że jego ostatni start miał miejsce z końcem października i trwał 15 godzin.
Analityk, na którego powołuje się "Newsweek", wyjaśnia, że samolot Constant Phoenix został zaprojektowany do wykrywania śladów prób nuklearnych i/lub rejestrowania emisji po wypadkach z udziałem materiałów radioaktywnych, takich jak w Fukushimie czy Czarnobylu.
Siły Powietrzne USA podkreślają z kolei, że dzięki specjalistycznym systemom samolot jest w stanie wykrywać w czasie rzeczywistym radioaktywne "chmury".
Nuklearne deklaracje USA. Rosja reaguje na zapowiedź Trumpa
"Pozostaje pytanie, czy samolot WC-135R wykona dalsze misje lotnicze w pobliżu rosyjskiego Dalekiego Wschodu lub w pobliżu posiadających broń jądrową Korei Północnej i Chin" - pisze "Newsweek".
Lot "zwiadowcy" nastąpił po wydaniu przez Władimira Putina rozkazu sprawdzenia gotowości Rosji do przeprowadzenia ewentualnych otwartych testów nuklearnych. Była to odpowiedź na dyrektywę prezydenta USA Donalda Trumpa nakazującą wznowienie amerykańskich testów.
Oba państwa formalnie pozostają stronami dwóch porozumień: z 1963 roku - Traktatu o częściowym zakazie prób jądrowych (pełna nazwa to Układ o zakazie prób broni nuklearnej w atmosferze, w przestrzeni kosmicznej i pod wodą) oraz z 1996 roku - Traktatu o całkowitym zakazie prób z bronią jądrową.
Źródła: "Newsweek", Interia













