Niespokojna noc w Rosji. Nalot dronów, rafineria w płomieniach
Rafineria w Sławiańsku w Kraju Krasnodarskim została zaatakowana dronami, wskutek czego wybuchł pożar. Strona rosyjska podawała, że jedna z osób, prawdopodobnie pracownik zakładu, zmarł, a jako przyczynę zgonu podano zawał. Niespokojnie było również w innych regionach Rosji, gdzie statki bezzałogowe miały być neutralizowane. W Biełgorodzie jednak drony uszkodziły linie energetyczne i rurociągi gazowe.
Kolejna niespokojna noc w Federacji Rosyjskiej. Tamtejsze Ministerstwo Obrony przekazało w mediach społecznościowych, że nad Krajem Krasnodarskim zniszczono 17 dronów.
Kolejne cztery statki bezzałogowe miały zostać zneutralizowane nad obwodem moskiewskim. Nad kilkoma innymi obwodami również odparto atak.
Ukraina a Rosja. Drony nad rafinerią w Kraju Krasnodarskim
Mimo działającej obrony lotniczej, dowództwo operacyjne Kraju Krasnodarskiego, na które powołuje się agencja Reutera, przekazało, że dron uderzył w rafinerię ropy naftowej w Sławiańsku, w wyniku czego wybuchł ogromny pożar, który udało się opanować służbom.
Wstępnie strona rosyjska przekazała, że wskutek pożaru nikt nie ucierpiał. Pojawiła się jednak informacja, że jedna osoba zmarła na zawał. Kanał Baza w mediach społecznościowych wskazał, że prawdopodobnie był to pracownik rafinerii. Szef obwodu sławiańskiego Roman Siniagowskij podał w sieci, że załoga rafinerii została ewakuowana. Dodał również, że nie ma zagrożenia dla najbliższych osiedli mieszkaniowych.
Z kolei według mera Moskwy Siergieja Sobianina, jednego drona zestrzelono w rejonie Ramieńskim pod stolicą Rosji, kolejnego w rejonie Stupino. Dwa statki bezzałogowe zneutralizowano w rejonie Domodiedowo. Zestrzelony miał zostać również dron lecący w kierunku Kaługi - miasta w środkowej części Rosji. Niespokojnie było także w Biełgorodzie. Gubernator obwodu Wiaczesław Gładkow przekazał, że cztery drony wystrzelone przez Ukrainę miały uszkodzić linie energetyczne i rurociągi gazowe.
We wszystkich z wymienionych obwodów nie było ofiar. Wszystkie ataki na terytorium Rosji mają miejsce w czasie, gdy przeprowadzane są tam wybory prezydenckie. Kreml nieustannie oskarża Ukrainę o ich sabotowanie.
Ukraina odpowiada. Rosja broni rafinerie
W sobotę rano doszło do ataku dronów na rafinerie ropy naftowej w obwodzie samarskim w Rosji. Gubernator obwodu Dmitrij Azarow przekazał w mediach społecznościowych, że statki bezzałogowe uderzyły tam w dwa obiekty należące do państwowego giganta naftowego Rosnieft.
Rafineria w Syzraniu stanęła w ogniu, podobnie jak zakład w Nowokujbyszewsku - tam jednak udało się opanować pożar. Pracownicy obydwu obiektów zostali natychmiast ewakuowani, nie było informacji o poszkodowanych. Kanał Baza poinformował w mediach społecznościowych, że pożar zajął powierzchnię 500 metrów kwadratowych.
Z kolei w piątek statki bezzałogowe za cel obrały największy zakład w obwodzie kałuskim. Informator z ukraińskiego wywiadu przekazał w rozmowie z Ukraińską Prawdą, że przedsiębiorstwo zajmujące się przetwórstwem ropy naftowej było "wykorzystywane przez reżim Władimira Putina do celów wojskowych".
***
Przeczytaj również nasz raport specjalny: Wybory samorządowe 2024.
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!