Dziesiątki dronów nad Rosją. Potężny pożar rafinerii
Potężny pożar w Riazaniu. Władze Rosji twierdzą, że Ukraina drugi raz z rzędu przeprowadziła masowy atak na obiekty energetyczne, podpalając rafinerię. Po nalocie dronów są ranni - wynika ze wstępnych ustaleń i doniesień medialnych. W sumie w ostatnich godzinach nad Rosją miało pojawić się ponad 50 bezzałogowców.
Niezależny portal Meduza powołał się na doniesienia, z których wynika, że rafineria należy do firmy Riazańnieftieprodukt, spółki córki koncernu Rosnieft. Zakłady zostały zaatakowane przez trzy drony, które uderzyły w instalacje przerobu ropy naftowej. Według różnych informacji powierzchnia pożaru objęła od 100 do 200 metrów kwadratowych.
Ataki dronów w Rosji. Są ranni
"Rafineria ropy naftowej w Riazaniu została zaatakowana przez drony" - poinformował w mediach społecznościowych Pavel Malkow, gubernator obwodu riazańskiego, który graniczy z obwodem moskiewskim od północy. "W jego wyniku wybuchł pożar. Według wstępnych informacji są ranni" - przekazał.
Do nalotu ponad 30 dronów miało dojść również nad graniczącym z Ukrainą regionem Woroneża. Gubernator Aleksander Gusiew przekazał, że nie wyrządziły one jednak dużych szkód.
Gubernator obwodu leningradzkiego Aleksander Drozdenko przekazał z kolei, że Rosja zestrzeliła drona, który zbliżał się do rafinerii ropy naftowej na tym terenie.
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) potwierdziła, że przeprowadziła ataki - przy pomocy dronów - na trzy rafinerie w Rosji: w Riazaniu, w Kstowie w obwodzie niżnonowogrodzkim i w Kirszach w obwodzie leningradzkim. Jak informuje agencja Interfax-Ukraina miało to miejsce w nocy z wtorku na środę.
Co więcej, informatorzy agencji z SBU podkreślili, że ostatnie uderzenia w zakłady przemysłowe w Rosji to kontynuacja operacji prowadzonych od kilku dni w różnych regionach tego kraju.
- Systematycznie realizujemy szczegółowo nakreśloną strategię, (polegającą na) ograniczaniu potencjału gospodarczego Federacji Rosyjskiej. Naszym zadaniem jest pozbawienie wroga zasobów, a także ograniczenie przepływu pieniędzy (pochodzących z produkcji i sprzedaży) ropy oraz paliwa, które Rosja wysyła bezpośrednio na wojnę w celu zabijania naszych obywateli - wyjaśnił jeden z rozmówców.
W obwodzie biełogrodzkim spadające odłamki zestrzelonych dronów uszkodziły gazociąg i odcięły prąd w niektórych wioskach. Gubernator tego obwodu Wiaczesław Gładkow podał, że w mieście Gubkin cztery wystrzelone przez Ukrainę drony zostały zniszczone, a niektóre domy zostały uszkodzone. Z kolei miasto Szebekino znalazło się pod ostrzałem sił ukraińskich. Jedna osoba miała zostać poszkodowana. Uszkodzona została także linia energetyczna w mieście i pobliskich wioskach.
Roman Starowojt, gubernator obwodu kurskiego na północ od Biełgorodu, który również graniczy z Ukrainą, przekazał z kolei, że systemy obrony powietrznej zniszczyły co najmniej cztery wystrzelone przez Ukrainę drony.
Prezydent Rosji Władimir Putin oskarżył w środę Kijów o próby ingerowania poprzez swoje ataki w zbliżające się wybory prezydenckie. "Nie wątpię, że głównym celem jest - jeśli nie zakłócenie wyborów prezydenckich w Rosji - to przynajmniej w jakiś sposób zakłócenie normalnego procesu wyrażania woli obywateli" - powiedział Putin w wywiadzie dla rosyjskiej propagandowej agencji informacyjnej Ria Nowosti i telewizji państwowej Rossija-1.
Ataki w Ukrainie. Prezydent Zełenski zapowiedział odwet
Do ataków nieprzerwanie dochodzi także w Ukrainie. We wtorek rosyjski pocisk uderzył w dwa budynki mieszkalne w Krzywym Rogu w środkowej Ukrainie. Zginęły trzy osoby, a poszkodowanych zostało co najmniej 38. Prezydent Wołodymyr Zełenski zapowiedział wówczas odwet.
- W odpowiedzi zadamy straty państwu rosyjskiemu - całkiem słusznie - powiedział w swoim wieczornym przemówieniu wideo. - Na Kremlu powinni przyzwyczaić się do tego, że terror nie pozostaje dla nich bezkarny - dodał.
Ukraina nie przyznała się do bezpośredniej odpowiedzialności za wtorkowe i środowe ataki dronów.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!