Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Miedwiediew o przyszłości wojny. Celem zdobycie dwóch miast

- Nadal musimy dużo i poważnie pracować. Czy będzie to Kijów? Tak to powinien być Kijów. Jeśli nie teraz, to za jakiś czas, może w innej fazie rozwoju tego konfliktu - stwierdził Dmitrij Miedwiediew, mówiąc o celach rosyjskiej armii. Jak dodał, w Federacji Rosyjskiej powinno znaleźć się także inne, "rosyjskie" jego zdaniem miasto - Odessa. Były prezydent Rosji wyraził także przekonanie, że ewentualna porażka Rosji na froncie oznaczałaby "kolejny światowy konflikt militarny".

Dmitrij Miedwiediew
Dmitrij Miedwiediew/MIKHAIL METZEL / SPUTNIK/AFP

Na specjalnie zorganizowanym spotkaniu z rosyjskimi dziennikarzami zastępca szefa Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej odpowiadał na pytania dotyczące rozwoju specjalnej wojskowej operacji (propagandowe określenie wojny w Ukrainie - red.).

Zdaniem Dmitrija Miedwiediewa celem rosyjskiego wojska jest zdobycie Kijowa ponieważ to stamtąd "pochodzi zagrożenie dla istnienia Rosji".

- Kijów to rosyjskie miasto. Gdzie się mamy zatrzymać (na froncie - red.)? Nie wiem. Myślę, że biorąc pod uwagę to, co powiedziałem, nadal musimy dużo i poważnie pracować. Czy to będzie Kijów? Tak, to chyba powinien być Kijów. Jeśli nie teraz, to za jakiś czas, może w innej fazie rozwoju tego konfliktu - podkreślił.

Kolejnym celem rosyjskich wojsk, zdaniem byłego prezydenta, powinna być także próba szturmu w kierunku Odessy. Zgodnie z propagandowym przekazem Miedwiediew stwierdził, że jest to miasto, które zostało zniszczone przez władze w Kijowie i pozbawione jego rosyjskiej kultury.

- O Odessie mogę powiedzieć po prostu: Odesso, wracaj do domu. To wszystko. Na Odessę w Federacji Rosyjskiej czekamy choćby ze względu na historię tego miasta, jacy ludzie tam żyją, jakim językiem mówią. To jest nasze, rosyjskie miasto - stwierdził.

Jednocześnie wiceszef Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej podkreślił, że rosyjska armia nie powinna mieć problemu ze zdobyciem "rosyjskich miast" m.in. ze względu na "proces znikania Ukrainy z mapy świata".

- Trudno powiedzieć, jak to się wszystko zakończy. Powolna erozja i upadek władzy w Kijowie, czy też natychmiastowy upadek całego systemu politycznego i szybka wymiana głównych postaci politycznych. Ten proces trwa i oczywiście nie można go zatrzymać - przekonywał.

Dmitrij Miedwiediew grzmi o "światowym konflikcie"

W trakcie wywiadu dziennikarze dopytywali także o ewentualne negatywne scenariusze dla Rosji, które rzekomo kreowane są przez zachodnie elity. Według Miedwiediewa doprowadzenie do przegranej Rosji w wojnie, będzie oznaczało światowy konflikt.

- Co to znaczy "zapobiegać zwycięstwu" (Rosji - red.)? Na jakich zasadach to mówią? Czyli odebrać Rosji nasze terytoria, które w wyniku referendum zostały włączone do Konstytucji Federacji Rosyjskiej, a nasze nowe ziemie zaanektowane? To jasne, że to będzie globalna katastrofa, prawdziwa - podsumował. 

Kończąc swoją wypowiedź Dmitrij Miedwidiew skrytykował kanclerza Niemiec Olafa Scholza i szefa dyplomacji Unii Europejskiej Josepa Borrella za ostatnie wypowiedzi dotyczące Rosji. Jak podkreślił były prezydent Rosji, obydwaj politycy starają się w ten sposób usprawiedliwić miliardowe wydatki na budżety wojskowe. 

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Gawkowski w "Graffiti" o blokadach sprzętu wojskowego na granicy: Rząd musi powiedzieć nie/Polsat News/Polsat News
INTERIA.PL

Zobacz także