PO wybiera sędziów TK Konflikt ws. sędziów TK ma swój początek w czerwcu bieżącego roku. Uchwalona wtedy ustawa o Trybunale Konstytucyjnym dała posłom PO możliwość wyboru pięciu nowych sędziów TK, których kadencje kończyły się w tym roku (6 listopada skończyła się kadencja trojga sędziów Trybunału, a 2 i 8 grudnia kończy się dwojga następnych). 8 października Sejm wybrał pięciu sędziów w ich miejsce. Według PO, chodziło o zapobieżenie sytuacji, w której nowy parlament mógłby nie zdążyć z wyborem nowych sędziów i kadencje straciłyby ciągłość. Przeciw kandydatom głosował cały klub PiS, który wybór nazwał "psuciem państwa". Według PiS, Platforma wykorzystała tu zmiany w ustawie o TK, które są niekonstytucyjne. Podobne wątpliwości zgłosił prezydent Duda, do którego należy ostateczna decyzja w sprawie powołania nowych sędziów. "W moim przekonaniu to, co się stało, było poważnym naruszeniem zasad demokratycznych, poważnym naruszeniem stabilności demokratycznego państwa prawa. I stąd, nie ukrywam, że mam tutaj problem, bo stało się to dodatkowo z naruszeniem regulaminu Sejmu, co wielokrotnie było podkreślane" - wskazał prezydent. Zdaniem prezydenta, działania koalicji PO-PSL sprawiały takie wrażenie, jakby "rządzące partie za wszelką cenę chciały zdominować TK, wybrać swoich sędziów i zabezpieczyć swoje interesy na przyszłość". - Podczas wyboru pięciu sędziów w kadencji rządów PO-PSL, działano zgodnie z ustawą - mówi w rozmowie z Interią prof. Marek Chmaj. - Natomiast rzeczywiście ustawa, na którą się powoływała Platforma różniła się w swoich przepisach od regulaminu Sejmu - przyznaje. PiS zmienia ustawę o TK Po zwycięstwie w wyborach parlamentarnych PiS zajął się nowelizacją ustawy zaproponowanej przez PO. Sejm uchwalił nowelizację ustawy o Trybunale Konstytucyjnym autorstwa PiS, przewidującą m.in. ponowny wybór pięciu sędziów TK. Posłowie PO, Nowoczesnej i PSL opuścili salę Sejmu tuż przed głosowaniem projektu nowelizacji . "Za" głosowali posłowie PiS (229 oddanych głosów) i posłowie Kukiz'15 (37 oddanych głosów). "To za sprawą Platformy Obywatelskiej Trybunał Konstytucyjny stał się instytucją partyjną. My chcemy to zmienić w imię interesów ogromnej większości Polaków" - uzasadniał decyzję PiS prezes Jarosław Kaczyński. Podobnego zdania są politycy Kukiz’15, którzy twierdzą, że TK w kształcie uformowanym przez PO byłby "największym złem". - Uchwalenie ustawy w takim brzmieniu oznacza bardzo głęboką ingerencję w funkcjonowanie Trybunału Konstytucyjnego. Ta ustawa narusza szereg naczelnych zasad konstytucji - zasadę państwa prawnego, zasadę legalizmu i przede wszystkim zakaz działania prawa wstecz. W efekcie ta ustawa może oznaczać, że będzie wybranych pięciu kolejnych sędziów, ale bez wygaszenia mandatów pięciu już wybranym. W związku z tym, TK będzie miał nie 15, a 20 sędziów, a konstytucyjna liczba wynosi 15 osób - komentuje z kolei nową ustawę prof. Marek Chmaj. Kto działał niedemokratycznie? Kto wobec tego działał niedemokratycznie? PO, PSL i Nowoczesna zarzucają niedemokratyczne działania Prawu i Sprawiedliwości, a PiS i Kukiz’15 utrzymują, że to PO działała niezgodnie z obowiązującymi zasadami. - Na trzeciego grudnia wyznaczono rozprawę z wniosku PO o zbadanie zgodności czerwcowej ustawy z konstytucją - mówi ekspert. Jego zdaniem, wszelkie wątpliwości w tej sprawie zostaną rozstrzygnięte właśnie podczas wspomnianej rozprawy. Przypomnijmy, że w sprawie niezgodności ustawy o Trybunale Konstytucyjnym z konstytucją będzie rozstrzygał sam Trybunał Konstytucyjny.