Wpis Ramzana Kadyrowa w komunikatorze Telegram cytuje rosyjska agencja RIA Novosti. Czeczeński przywódca zapewnił, że "absurdalne sankcje" ze strony Wielkiej Brytanii i Unii Europejskiej powinny spotkać się z "adekwatną odpowiedzią". Wśród autorów decyzji uderzających w Rosję wymienił brytyjskiego premiera Borisa Johnsona, szefową dyplomacji Wielkiej Brytanii Liz Truss, szefową KE Ursulę von der Leyen oraz szefa unijnej dyplomacji Josepa Borrella. W ramach "akcji odwetowych" Kadyrow zapowiedział: zamknięcie przestrzeni powietrznej dla samolotów i odrzutowców z Wielkiej Brytanii i UE, zamrożenie wszystkich aktywów Johnsona w czeczeńskich bankach, nałożenie embarga na aktywa brytyjskich "oligarchów" w Achkhoi-Martanie, a w razie pogorszenia sytuacji - w Samaszkach. Do najbardziej absurdalnych zapowiedzi należą uznanie lewostronnego ruchu samochodem za "relikt średniowiecza" i stwierdzenie że "angielska herbatka nie istnieje". Swoje kpiące żądania Kadyrow wystosował w poniedziałek, 28 lutego w ostatni dzień miesiąca. Czas do namysłu przywódcom Zachodu dał do... 31 lutego. Wojna Rosji z Ukrainą. Czeczeński elitarny oddział rozbity Od czwartku trwa rosyjska inwazja na Ukrainę. Rosja zaatakowała Ukrainę z trzech kierunków: od południa z Krymu, od północy z Białorusi i od północnego wschodu z obwodu biełgorodzkiego. Według Pentagonu celem operacji jest obalenie władz na Ukrainie i zastąpienie ich rządem marionetkowym. Do inwazji przyłączyły się czeczeńskie oddziały. W niedzielę rano portal Ukraińska Prawda podał, że podczas zaciętych walk w pobliżu lotniska w Hostomlu pod Kijowem ukraińska armia całkowicie rozbiła elitarną czeczeńską jednostkę i przejęła znaczne ilości broni. Podczas walk zginął też dowódca 141. Pułku Zmotoryzowanego Czeczeńskiej Gwardii Narodowej, generał Magomed Tuszajew. Również w niedzielę państwa zachodnie ogłosiły zaostrzone sankcje przeciwko Rosji za jej inwazję na Ukrainę. Zapowiedziano odcięcie niektórych rosyjskich banków od systemu SWIFT. "Gospodarcze tsunami" w Rosji "Rosja przechodzi od rana gospodarcze tsunami" - skomentował w poniedziałek prezes Polskiego Funduszu Rozwoju Paweł Borys. "Finansowy 'Blitzkrieg' Zachodu spowodował już krach waluty o 1/3, załamanie płynności w bankach i wzrost stóp proc. z 9,5 do 20 proc.(!) oraz zamknięcie giełdy" - stwierdził szef PFR w rozmowie z Interią Biznes. Jak podała agencja Reutera, kurs rosyjskiego rubla spadł w poniedziałek do rekordowo niskiego poziomu po ogłoszeniu w weekend przez państwa zachodnie nowych sankcji wymierzonych w Rosję z powodu jej agresji na Ukrainę, w tym - ograniczenia wobec rezerw walutowych kraju. Zobacz też: Paweł Borys, PFR: Sankcje na Rosję to gospodarczy blitzkrieg Wskazano, że na rynku azjatyckim kurs rubla spadł do 119,50 wobec dolara - oznacza to "gwałtowny spadek o 30 proc. w porównaniu z piątkowym zamknięciem notowań". Później kurs wzrósł do poziomu około 110 rubli za dolara. Ponadto moskiewska giełda opóźniła handel o trzy godziny. Zapowiedziała też, że "zawiesi handel na rynku repo (transakcji z przyrzeczeniem odkupu)". Natomiast giełda białoruska przesunęła rozpoczęcie handlu o godzinę.