"W życiu bym nie pomyślał". Mentzen odpowiada Hołowni
"Ciekaw jestem, jak Hołownia uzasadni, że to się nie wydarzyło" - napisał Sławomir Mentzen, pokazując przy tym zdjęcie mające być dowodem na słuszność swoich słów. Za wypowiedź, która z jego ust padła na sejmowej mównicy, lider Polski 2050 pozwał go w trybie wyborczym, a dotyczyła ona zapraszania do parlamentu migrantów.

Sławomir Mentzen odpowiedział na wtorkowy wpis Szymona Hołowni, w którym drugi z polityków informował, że pozwie swojego konkurenta w wyborach prezydenckich w trybie wyborczym za "kłamstwa głoszone z mównicy sejmowej". "Zmierzymy się w sądzie, Panie Sławku. Rozstrzygnięcie błyskawicznie" - napisał marszałek Sejmu.
Hołownia pozywa Mentzena, kandydat Konfederacji odpowiada
W sprawie chodzi o słowa, w których kandydujący na urząd głowy państwa z ramienia Konfederacji Sławomir Mentzen zarzucił Szymonowi Hołowni, iż ten zaprasza do izby niższej polskiego parlamentu nielegalnych migrantów.
"Ciekaw jestem, jak Hołownia uzasadni, że to się nie wydarzyło'" - czytamy w poście Mentzena, gdzie przytoczone jest również oświadczenie Fundacji Ocalenie.
"Wśród klientek i klientów Fundacji, którzy 22 grudnia odwiedzili Sejm, były osoby, które przekroczyły granicę białorusko-polską w sposób nieuregulowany" - informują w nim aktywiści.
Do wpisu polityk dołączył zdjęcie Hołowni z Sejmu, na którym pozuje on z obcokrajowcami, a wszystko opatrzone jest cytatem z jednej z kobiet będących w Sejmie o imieniu Lysette.
"Ja również, podobnie jak Lysette, w życiu bym nie pomyślał, że ludzie, którzy nielegalnie przedzierali się przez naszą granicę z Białorusią, zostaną zaproszeni do Sejmu. Niestety to właśnie się wydarzyło. I odpowiada za to właśnie Hołownia" - kwituje kandydat Konfederacji.
Pozew w trybie wyborczym. Hołownia kontra Mentzen
Podczas konferencji prasowej Hołownia przekonywał, że Mentzen "od początku do końca kłamie". Jak wskazywał, wszystkie zaproszenia i osoby, które wzięły udział w wigilii dla osób w kryzysie, zorganizowanej dwa miesiące po tym, jak został marszałkiem, zostały detalicznie trzykrotnie zweryfikowane.
- Pierwszego roku była wigilia dla osób w kryzysie, były osoby w kryzysie bezdomności, były osoby niepełnosprawne, były osoby chore, były osoby z doświadczeniem migracyjnym - tłumaczył kandydat Trzeciej Drogi.
Uzasadniał ponadto, że jego zdaniem Sejm powinien być miejscem, a jego marszałek takim urzędnikiem, który otwiera izbę parlamentu "na najbardziej potrzebujących".
- Nikomu, żadnemu kłamcy politycznemu, nie pozwolę zbrukać tej idei. Jasno i wyraźnie mówię: Sejm jest miejscem otwartym dla wszystkich, którzy legalnie w Polsce przebywają, którzy chcą znaleźć się właśnie w Sejmie Rzeczpospolitej - oświadczył.
----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!