Jacek Majchrowski nie wystartuje w wyborach samorządowych. Pojawił się plan B

Dawid Serafin

Dawid Serafin

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Super
relevant
3,2 tys.
Udostępnij

Szykuje się polityczne trzęsienie ziemi w Krakowie. Jak wynika z informacji Interii, rządzący miastem od 21 lat prezydent Jacek Majchrowski ma ogłosić w najbliższych dniach, że nie wystartuje w najbliższych wyborach samorządowych. Jeśli nic nie zmieni się przez weekend, o prezydenturę z poparciem Majchrowskiego ma powalczyć Ireneusz Raś, poseł PSL. Lider ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz w tej sprawie spotkał się już z Majchrowskim. Trwają zabiegi o to, aby Raś był kandydatem całej nowej koalicji. "Nie" - mówią liderzy PO.

Koniec ery Jacka Majchrowskiego
Koniec ery Jacka MajchrowskiegoTomasz Jagodzinski/ArtServiceAgencja FORUM

Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski zapowiedział na antenie Radia Kraków, że do końca listopada przekaże decyzję dotyczącą jego politycznej przyszłości. Majchrowski rządzi Krakowem niepodzielnie od 21 lat i jest jednym z najdłużej urzędujących włodarzy miast w Polsce. Zgodnie z obowiązującym przepisami Majchrowski może ubiegać się o jeszcze jedną kadencję.

Jak wynika z nieoficjalnych informacji Interii, w najbliższych dniach Majchrowski ogłosi, że nie wystartuje w wyborach i przejdzie na polityczną emeryturę.

- Do tej decyzji prezydent dojrzewał długo. To nie jest tak, że nie chciał spróbować raz jeszcze. Ponad rok temu myślę, że był bardziej na "tak". Zdecydowało jednak kilka kwestii - mówi nam jeden z wysokich rangą urzędników.

- Powody są trzy. Po pierwsze profesor może odejść na własnych zasadach, jako niepokonany i najdłużej urzędujący prezydent Krakowa. Dla profesora to ważna kwestia. Po drugie szanse na zwycięstwo są bardzo małe. Sondaże pokazują, że profesor nie ma nawet szans wejść do drugiej tury. W jakimś stopniu na decyzję wpływa też wiek i zdrowie - dodaje nasz rozmówca.

Z sondażu opublikowanego w czerwcu przez IBRiS wynika, że Jacek Majchrowski nie tylko nie wszedłby do drugiej tury, ale zajął dopiero czwarte miejsce z poparciem 10 proc.

- Robiliśmy jakiś czas temu nasze wewnętrzne sondaże. W jednym Majchrowski był trzeci. W kolejnym już czwarty - mówi Interii jeden z lokalnych polityków Platformy Obywatelskiej. - Moim zdaniem obecnie prezydent Majchrowski może liczyć na 10-15 proc. poparcia - dodaje.

Brak pielgrzymek i wiary w zwycięstwo

Sporo w tej politycznej układance do powiedzenia ma obecnie PSL. Jacek Majchrowski od lat mówi, że ludowcy są jego najwierniejszym sojusznikiem. 

- Właściwie wszystko jest już pewne. Profesor zawsze ogłaszał decyzję o swoim starcie mniej więcej pół roku przed wyborami. Ogłoszenie decyzji poprzedzały też pewne zakulisowe działania. Teraz takich ruchów nie ma. Osoby, które zawsze były zaangażowane w kampanię wyborczą, nie prowadzą teraz żadnych działań. Zresztą część z nich Majchrowski mocno wystawił po ostatnich wyborach - mówi jeden z polityków PSL.

- Dodatkowo profesor zawsze przed ogłoszeniem droczył się ze swoim dworem. A to puszczał plotkę, że startuje, a to komuś mówił, że nie startuje. Potem bardzo mu schlebiały pielgrzymki osób, które ustawiały się pod jego drzwiami i przekonywały go do startu. Teraz takich pielgrzymek nie ma, choć wszyscy powtarzają, że Majchrowski nie startuje - dodaje nasz informator.

Do decyzji o rezygnacji przyczynia się także trudna sytuacja finansowa miasta. Na koniec tego roku zadłużenie miasta ma wynieść 6 mld zł. Pieniędzy brakuje na tak podstawowe rzeczy jak komunikacja miejska czy wypłaty dla nauczycieli.

Jacek Majchrowski w najbliższych dniach poinformuje o swojej politycznej przyszłościJacek MajchrowskiEast News

Ludzie Majchrowskiego mają plan B. Poseł PSL na prezydenta

Czy zatem jeśli prezydent Majchrowski nie wystartuje, to przekaże swoje poparcie komuś innemu? - Plan jest taki: w prezydenckim wyścigu z poparciem Majchrowskiego startuje Ireneusz Raś - mówi jeden z ludowców.

Jak ustaliła Interia, w tej sprawie doszło już do spotkania Władysława Kosiniaka-Kamysza z Jackiem Majchrowskim. Prezydent Krakowa chciałby, żeby Rasia wsparła także Koalicja Obywatelska i Polska 2050.

Władysław Kosiniak-Kamysz miał już nawet o tym rozmawiać z liderami PO, ale usłyszał stanowcze "nie".

- Raś jako poseł został wyrzucony z Platformy Obywatelskiej. Był w tzw. spółdzielni, która stała w kontrze do Donalda Tuska, a ten to pamięta. Dodatkowo ogólna niechęć w Platformie do Rasia jest bardzo duża - mówi jeden z małopolskich polityków PO. - Nie mówimy "nie" wspólnemu kandydatowi, ale mówimy stanowcze "nie" Irkowi - dodaje polityk PO.

- Majchrowski od pewnego czasu jest balastem, a nie atutem. Prezydent ma duży elektorat negatywny. To spory problem dla ewentualnego kandydata, którego poprze. Poza tym, jako Platforma Obywatelska od dłuższego czasu dystansujemy się od Majchrowskiego i jego polityki - mówi jeden z krakowskich polityków PO.

Sama partia zresztą od dłuższego czasu przymierza się do wystawienia własnego kandydata, którym będzie najprawdopodobniej poseł Aleksander Miszalski.

- Teraz najważniejsze dla nas jest stworzenie nowego demokratycznego rządu. Co do wyborów samorządowych jesteśmy otwarci na różne scenariusze. Dla nas ważne jest także zwycięstwo do sejmiku, tak aby rządzić w Małopolsce. Także fotel prezydenta Krakowa to jeden z wielu wyborczych elementów samorządowej układanki - mówi poseł Rafał Komarewicz, lider Polski 2050 w Małopolsce.

Ireneusz Raś: Czekam na decyzję

- Ja o żadnych spotkaniach nic nie wiem. Nie ma za bardzo czego komentować. Czekam na decyzję prezydenta Majchrowskiego - mówi w rozmowie z Interią Ireneusz Raś.

- Wszyscy pamiętamy, jak Majchrowski nas wystawił w ostatnich wyborach, stąd Irek jest zachowawczy - mówi jeden z ludowców. - Wtedy też byliśmy dogadani z Majchrowskim, że on nie będzie startować, a kandydatem będzie Władek (Kosiniak-Kamysz - przyp. red.). Wtedy Majchrowski zmienił decyzję kilka godzin przed jej ogłoszeniem. Teraz jednak nic na to nie wskazuje. Ostatnio ludzie chodzili do niego i mówili: Jacku, musisz!. Teraz nawet, jakby Majchrowski chciał, to nie ma żadnych przesłanek, aby wierzyć w jego zwycięstwo - dodaje nasz rozmówca.

- Prawda jest taka, że każdy, kto stanie do wyborczego wyścigu, będzie walczył w wyścigu sprzątaczy. Dlaczego? Finanse miasta są w fatalnym stanie. Każdy kto wygra, pierwsze miesiące poświęci na sprzątanie tego bałaganu - ocenia radny Grzegorz Stawowy.

- Dla wszystkich byłoby lepiej, żeby prezydent już nie startował. Nawet jeśli zdecyduje się kandydować, to prezydentem już nie zostanie - uważa Dominik Jaśkowiec, miejski radny i wieloletni przewodniczący rady miasta. - Z jego punktu widzenia lepiej jest odejść niepokonanym, zwłaszcza że, w mojej ocenie, start w wyborach zakończy się dla prezydenta katastrofą. Mieszkańcy są już zmęczeni jego rządami - konkluduje Jaśkowiec.

Inni kandydaci

- Zanim pojawił się plan z Irkiem, Majchrowski zastanawiał się jeszcze nad poparciem Stanisława Mazura, rektora Uniwersytetu Ekonomicznego. Miał taką wizję, że Krakowem nadal powinien rządzić profesor. W Mazurze widział siebie sprzed lat. Nawet w ostatnich miesiącach cicho wspierał Mazura w jego różnych akcjach. Jednak, jak wynika z sondaży, popularność rektora wśród mieszkańców była bliska zera. Stąd pomysł na Irka - mówi jeden z wysokich rangą urzędników.

W kuluarach mówi się jednak, że do wyścigu o fotel prezydenta może stanąć Andrzej Kulig, dotychczasowy zastępca Majchrowskiego. Samorządowiec od kilku miesięcy jest aktywy m.in. w mediach społecznościowych. Ewentualny start nie jest na rękę politykom PSL, którzy nie przepadają za Kuligiem.

Wszystko wskazuje na to, że Platforma Obywatelska wystawi w wyborach Aleksandra Miszalskiego. PiS na razie szuka kandydata. Jedna z ostatnich koncepcji mówi, że powinien nim być "jakiś profesor". O fotel prezydencki z poparciem partii Razem będzie starała się Daria Gosek-Popiołek. Na liście kandydatów znajdzie się z pewnością Łukasz Gibała, lider "Krakowa dla mieszkańców". O starcie w wyborach poinformował także Mateusz Jaśko, mieszkaniec, który prowadzi profil "Co jest nie tak z Krakowem". Wciąż pytaniem otwartym pozostaje, czy w walkę o prezydenturę zaangażuje się Tomasz Urynowicz, wieloletni miejski radny.

Dawid Serafin

Chcesz porozmawiać z autorem? Napisz: dawid.serafin@firma.interia.pl

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Arłukowicz w "Gościu Wydarzeń" o tece ministra zdrowia: Robotę znam, to nie jest łatwy chleb
      Arłukowicz w "Gościu Wydarzeń" o tece ministra zdrowia: Robotę znam, to nie jest łatwy chlebPolsat NewsPolsat News
      Przejdź na