Prezes Jarosław Kaczyński ma w piątek odwiedzić Macieja Wąsika, który przebywa w zakładzie karnym w Przytułach Starych. Z naszych informacji wynika, że prezes PiS będzie starał się o widzenie z przebywającym w więzieniu politykiem PiS, byłym wiceszefem CBA. - Prezes chce w ten sposób pokazać swoją solidarność z Maciejem Wąsikiem i Mariuszem Kamińskim i wywrzeć też większą presję na ministrze sprawiedliwości Adamie Bodnarze, by wreszcie podjął decyzję o ich uwolnieniu - usłyszeliśmy w PiS. Wąsik i Kamiński. Protesty przed zakładami karnymi Na godzinę 18 zaplanowany został protest przed budynkiem więzienia. Protesty sympatyków PiS przed zakładami karnymi, w których przebywają Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński trwają od momentu ich osadzenia. W czwartek pod zakładem karnym w Przytułach pojawili się m.in. byli działacze opozycji demokratycznej w PRL Zofia Romaszewska i Jan Krzysztof Kelus. Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali zatrzymani 9 stycznia. To efekt wyroku sądu, który skazał ich na dwa lata więzienia za przekroczenie uprawnień w związku z aferą gruntową. Wyrok, który zapadł w grudniu ubiegłego roku jest prawomocny i na jego podstawie wygaszono obu politykom mandaty poselskie oraz doprowadzono ich do zakładów karnych. Mariusz Kamiński przebywa obecnie w zakładzie karnym w Radomiu, Maciej Wąsik zaś w Przytułach Starych, koło Ostrołęki. Kamiński prowadzi głodówkę. Obaj twierdzą, że zostali bezprawnie skazani, bo w 2015 roku objął ich akt łaski prezydenta. Takie samo stanowisko w tej sprawie zajmuje Andrzej Duda. Procedura ułaskawienia. Żony piszą do ministra Prezydent Andrzej Duda po interwencji żon obu polityków podjął decyzję o wszczęciu postępowania ułaskawieniowego, ale na podstawie kodeksu postępowania karnego. Zwrócił się także do ministra sprawiedliwości Adama Bodnara o opinię i wydanie decyzji o wypuszczeniu polityków z więzienia na czas trwania postępowania ułaskawieniowego. Minister sprawiedliwości nie podjął decyzji w tej sprawie. W czwartek żony Kamińskiego i Wąsika skierowały do Adama Bodnara list, w którym wezwały go do "natychmiastowego przekazania akt sprawy panu prezydentowi Andrzejowi Dudzie, bez wydawania opinii w tej sprawie, do czego nie obligują pana przepisy prawa". Żony polityków piszą, że "pozwoli to panu prezydentowi podjąć ostateczną decyzję". Kamila Baranowska