W sobotniej audycji w radiu TOK FM Dominika Wielowieyska rozmawiała z zaproszonymi gośćmi na temat konsekwencji ruchu Andrzeja Dudy, który skierował ustawę budżetową w trybie kontroli następczej do Trybunału Konstytucyjnego. Zrobił to, uznając, że istnieją wątpliwości co do braku możliwości udziału w obradach Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Marcin Bosacki z KO przypomniał, że obaj panowie nie są posłami od 20 grudnia 2023 r., a odesłanie ustawy budżetowej do Trybunału Konstytucyjnego jest "niepotrzebnym i żałosnym gestem prezydenta". Olga Semeniuk-Patkowska z PiS stwierdziła natomiast, że na sali plenarnej powinno być 460 posłów. - Mamy sytuację nadzwyczajną - oceniła, oskarżając jednocześnie PKW o brak odpowiednich działań. Semeniuk-Patkowska o Kamińskim i Wąsiku. "Nic takiego nie powiedziałam" Barbara Oliwiecka z Polski 2050 odpowiedziała posłance partii Jarosława Kaczyńskiego. — Rozumiem państwa narrację, że to marszałek Szymon Hołownia wygasił mandaty. Gorzej brzmi, że panowie są przestępcami i dlatego mandaty stracili — mówiła. Jak podkreśliła, "Duda musiał wykonać gest dla swojego elektoratu". Prowadząca program zwróciła się bezpośrednio do Olgi Semeniuk-Patkowskiej. - Prezydent Andrzej Duda ułaskawił obu panów i zdecydował o zatarciu wyroku. Skoro zdecydował o zatarciu wyroku, to chyba jest logiczne, że ten wyrok uznał. A skoro ten wyrok był, to jest logiczne, że oni stracili mandaty. Tak wynika z konstytucji - zaczęła wyliczać Wielowieyska. W pewnym momencie Semeniuk-Patkowska przerwała jej i oznajmiła, że "teraz już nikt nie kwestionuje tego, że panowie Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński utracili te mandaty". - Kwestionowana jest po pierwsze droga ku temu, jak to się odbywało. A po drugie, brak powołania dwóch ... - w tym momencie zaskoczeni goście zaczęli dopytywać o szczegóły deklaracji. Zaskakująca deklaracja posłanki PiS - Dlaczego PKW nie powołało dwóch nowych posłów? Dlaczego to się nie odbyło? Tutaj zgadzam się z przedstawicielem Konfederacji, że to jest ten temat, który został odesłany do Trybunału - mówiła. W końcu do głosu doszła Barbara Oliwiecka. - Pani poseł przyznała, że faktycznie panom (Kamińskiemu i Wąsikowi - red.) wygasły mandaty na skutek przestępstwa i wyroku sądu - zaczęła. - Nie, nic takiego nie powiedziałam. Proszę mi nie wmawiać - stwierdziła posłanka Prawa i Sprawiedliwości. Źródło: TOK FM *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!