M. Wąsik i M. Kamiński w tarapatach. Kancelaria Sejmu żąda zwrotu pieniędzy
Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński mają zwrócić sprzęt elektroniczny oraz otrzymane środki pieniężne na prowadzenie biur poselskich - twierdzi Kancelaria Sejmu. Politycy PiS, którzy nie zgadzają się z wygaszeniem ich mandatów poselskich i nadal uważają się za parlamentarzystów, krytykują ruch urzędników. - Nie mam żadnej korespondencji od marszałka Sejmu w tym zakresie - komentuje Maciej Wąsik.
O sprawie jako pierwszy poinformował w piątek "Super Express", który zwrócił się do Kancelarii Sejmu w sprawie przyszłości polityków PiS. Decyzję o wygaszeniu mandatów poselskich Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego w grudniu ogłosił marszałek Szymon Hołownia w związku z wyrokiem skazującym. Politycy utrzymują jednak, że nadal mogą uczestniczyć w pracach Sejmu RP.
"Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik nie otrzymali w styczniu br. żadnych środków na prowadzenie biur. Z kolei środki przekazane pod koniec grudnia, po nieskuteczności odwołań, przestały być ryczałtem, a środkami finansowymi podlegającymi zwrotowi" - poinformowała Kancelaria Sejmu w piśmie cytowanym przez gazetę.
Kancelaria Sejmu prosi o zwrot. Maciej Wąsik: Mam oddać pieniądze, które już zapłaciłem?
Nie jest na razie jasne, jaką sumę mają zwrócić politycy PiS, ani kiedy zostali poinformowani o konieczności zwrotu - na odpowiedzi w tej sprawie od Kancelarii Sejmu czeka Interia. Najprawdopodobniej chodzi o równowartość miesięcznego ryczałtu przyznawanego na prowadzenie biura, czyli 22 tys. zł.
Tymczasem Maciej Wąsik nie zamierza spełnić żądania Sejmu. - Zwrot ryczałtu? Mam umowy na wynajem biur i umowy o pracę, mam więc oddać pieniądze, które już zapłaciłem? Nie mam żadnej korespondencji od marszałka Sejmu w tym zakresie - przekazał "Super Expressowi" polityk, utrzymując, że nadal jest posłem. - Nasze odwołanie było skuteczne. Izba Kontroli Nadzwyczajnej SN uchyliła postanowienie marszałka Sejmu uznając, że nie było prawomocnego skazania i to jest istota sprawy - oświadczył były wiceszef MSWiA.
Polityk zarzucił też Kancelarii Sejmu chaotyczność - nakazuje mu zwrot ryczałtu przyznanego na prowadzenia biura poselskiego w styczniu, a jednocześnie wypłaciła mu na ten miesiąc poselską dietę.
Skazanie Kamińskiego i Wąsika. Prezydent ponownie ułaskawił polityków
Politycy PiS zostali skazani prawomocnie 20 grudnia w związku z aferą gruntową. Orzeczenie zapadło po skierowaniu sprawy do ponownego rozpatrzenia, ponieważ w czerwcu 2023 roku Sąd Najwyższy stwierdził, że poprzedni akt łaski Andrzeja Dudy nie był wiążący, dlatego że zapadł przed uprawomocnieniem się wyroku.
W związku z decyzją marszałek Sejmu Szymon Hołownia wydał postanowienie o wygaszeniu mandatów poselskich Kamińskiego i Wąsika. Politycy odwołali się od decyzji do Sądu Najwyższego. Wynik był jednak dezorientujący - Izba Pracy SN poparła wniosek Szymona Hołowni w sprawie Mariusza Kamińskiego, z kolei Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych przychyliła się do odwołania złożonego przez Macieja Wąsika.
W Monitorze Polskim 10 stycznia opublikowano postanowienie marszałka Sejmu RP z dnia 21 grudnia 2023 roku, które potwierdziło wygaśnięcia mandatu jedynie posła Mariusza Kamińskiego.
Byli szefowie CBA zostali zatrzymani 9 stycznia w Pałacu Prezydenckim, a następnie osobno przewiezieni do zakładów karnych w Przytułach Starych koło Ostrołęki i Radomia. Politycy prowadzili w więzieniach strajk głodowy. 23 stycznia prezydent Andrzej Duda ogłosił ich ułaskawienie, a więźniowie wyszli na wolność. Wcześniej prezydent wszczął procedurę ułaskawieniową, zarzucając prokuratorowi generalnemu opieszałość w przygotowaniu opinii, a pod zakładami karnymi zbierali się zwolennicy Wąsika i Kamińskiego, nawołujący do ich uwolnienia.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!