Głosowanie przeprowadzono we wtorek przed godz. 22:00. Wzięli w nim udział wszyscy małopolscy radni, których jest 39, ale ważnych głosów było zaledwie 19, a nieważnych - 20. Łukasz Kmita z PiS, forsowany przez centralę partii, w tym prezesa Jarosława Kaczyńskiego, zdobył poparcie 13 uprawnionych osób. Na Piotra Ćwika natomiast, zawieszonego w prawach członka PiS, zagłosowało 6 osób. Głosy nieważne w piątej próbie wyboru marszałka oddali przedstawiciele KO, Trzeciej Drogi, a także dwóch innych radnych. Kolejna sesja w Małopolsce została zwołana na czwartek o godz. 18:00 z inicjatywy przewodniczącego sejmiku Jana Dudy. Pat w Małopolsce. Znów nie wybrano marszałka województwa Prawo i Sprawiedliwość, choć ma większość w Małopolsce, wciąż nie potrafi wybrać marszałka województwa. We wtorek odbyła się kolejna sesja sejmiku, podczas której głosowano w tej sprawie już po raz piaty. Zaraz po rozpoczęciu posiedzenia klub Koalicji Obywatelskiej poprosił o godzinę przerwy, następnie zarządzono kolejną. Obrady wznowiono ostatecznie po godz. 21:00. Partia Jarosława Kaczyńskiego ponownie zgłosiła kandydaturę Łukasza Kmity na stanowisko marszałka województwa małopolskiego, jednak nastąpił rozłam, bo jeden z zawieszonych radnych partii zaproponował kandydaturę Piotra Ćwika - ministra w Kancelarii Prezydenta RP. Zgłoszenie Ćwika wzbudziło oburzenie części radnych i parlamentarzystów PiS obecnych na sali obrad, m.in. wiceszefa parlamentarnego klubu PiS Ryszarda Terleckiego oraz radnej Małopolski Barbary Nowak. - Jest to rzecz dość niezwykła, że z jednego klubu, jednego środowiska są zgłoszone dwie kandydatury. To szczególny prezent dla kolegów z Platformy i PSL, którzy mieli nie zgłaszać swojego kandydata i ten plan jest realizowany - mówił Kmita. Przewodniczący Jan Duda poinformował, że następne sesje sejmiku zaplanowano na czwartek, piątek oraz sobotę. Radni mogą również obradować w poniedziałek, "jeśli będzie taka potrzeba". Poniedziałek, 8 lipca jest ostatnim dniem na wybór marszałka i zarządu województwa. Jeśli nie stanie się to w tym terminie, Małopolskę czekają przedterminowe wybory do sejmiku. Małopolskie. Posłowie PiS piszą do małopolskich radnych. "Oczekujemy sankcji" Przed głosowaniem nominant PiS udostępnił w mediach społecznościowych pismo małopolskich parlamentarzystów PiS skierowane do radnych sejmiku. Podpisało się pod nim 20 osób, w tym sam Kmita. "W ostatnim czasie jesteśmy świadkami bezprecedensowego zachowania części radnych zrzeszonych w klubie Prawa i Sprawiedliwości w sejmiku województwa małopolskiego, które to zachowanie podważa jedność naszej partii i całej zjednoczonej prawicy oraz jest przyczyną nieuzasadnionych medialnych ataków na prezesa PiS pana Jarosława Kaczyńskiego oraz całe nasze środowisko" - napisano. Jak czytamy, małopolscy parlamentarzyści "działania niewielkiej grupy radnych oceniają jako dalece niewłaściwe i oczekują sankcji". "Takie zachowanie jest także niezrozumiałe dla obywateli, którzy oczekują zgodnej i konstruktywnej pracy na rzecz Polaków i Małopolan" - podano. "Mając na względzie wyłącznie dobro naszej ojczyzny, która dziś w obliczu tak wielu zagrożeń związanych z rządami 'koalicji 13 grudnia' przeżywa prawdziwy kryzys (...) oczekujemy, że jak najszybciej dokonacie państwo wyboru na marszałka Małopolski pana Łukasza Kmity (...) - czytamy. W piśmie podkreślono, że "w myśl artykułu 10. statutu Prawa i Sprawiedliwości, każdy członek PiS ma obowiązek przestrzegania postanowień statutu - w tym w sposób szczególny decyzji władz partii". "Osoby, które w głosowaniach świadomie oddają głosy nieważne lub przeciwnej tej kandydaturze ponoszą pełną odpowiedzialność za osłabianie pozycji PiS nie tylko w regionie, ale i całym kraju i tym samym działają na szkodę ojczyzny" - podano. Parlamentarzyści ocenili, że "takie działanie wpisuje się w narrację 'koalicji 13 grudnia', której celem jest anihilacja Prawa i Sprawiedliwości zarówno na poziomie ogólnokrajowym jaki i regionalnym". Małopolskie. Bunt radnych PiS trwa. Kolejna porażka Łukasza Kmity W poniedziałek odbyły się dwa głosowania, podczas których próbowano wyłonić marszałka województwa małopolskiego, jednak bezskutecznie. W pierwszym - kandydat PSL-Trzeciej Drogi Krzysztof Jan Klęczar zdobył 19 głosów, a Łukasz Kmita - 16, natomiast w drugim - kandydat PiS uzyskał poparcie 14 radnych, a jego konkurent - 18. Aby wybory zakończyły się powodzeniem, pretendent musi zdobyć 20 głosów. Trwający pat to skutek buntu w klubie Prawa i Sprawiedliwości, który w rezultacie kwietniowych wyborów samorządowych zdobył 21 mandatów i uzyskał stabilną większość. Kilkoro radnych stawia jednak opór i sukcesywnie odmawia udzielenia poparcia kandydatowi prezesa Łukaszowi Kmicie. Głosowanie nad wyborem marszałka jest tajne i nie wiadomo, kto wyłamuje się partyjnej dyscyplinie. - Zwracam się do 21 radnych wybranych z list PiS. Jeżeli nie zostanie wybrany pan Kmita, to tylko przez zdradę co najmniej dwóch naszych radnych. We wszystkich debatach nie było odważnych, którzy by się przyznali, wszyscy opowiedzieli się za kandydaturą pana Kmity - mówił jeden z radnych PiS Bogdan Pęk. Jak pisaliśmy w Interii, zmiany kandydata PiS na razie nie przewiduje. Jak słyszymy, prezes Jarosław Kaczyński zaangażował swój autorytet w poparcie dla niego i nie chce ulec pod naciskiem. W 39-osobowym Sejmiku Województwa Małopolskiego do PiS należy 21 mandatów, Koalicji Obywatelskiej - 12, a do Trzeciej Drogi-PSL - sześć. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły