W spotkaniu poza szefem rządu uczestniczy m.in. prezes PiS Jarosław Kaczyński, wiceprezesi partii: Antoni Macierewicz i Adam Lipiński, marszałek Senatu Stanisław Karczewski, były marszałek Sejmu Marek Kuchciński. Głównym tematem piątkowej narady jest obsada stanowisk w nowym rządzie. Jak informował wcześniej rzecznik rządu Piotr Müller, po zakończeniu komitetu zostanie ogłoszona struktura oraz skład nowego rządu. Müller w rozmowie z dziennikarzami wskazał, że w nowym rządzie będzie kilku nowych ministrów, będą również zmiany o charakterze strukturalnym. "Mogę powiedzieć, że w ramach zmian rządu oczywiście będzie zmienionych kilku ministrów. Będzie kilku nowych ministrów, ale również będą zmiany o charakterze strukturalnym, czyli niektóre ministerstwa przejmują kompetencje innych ministerstw. Zmienią się nazwy niektórych resortów. W związku z tym kilka zmian o charakterze strukturalnym zajdzie w rządzie" - mówił rzecznik rządu. Rewolucja czy korekty? Pytany, czy zmiany w Radzie Ministrów "to rewolucja czy korekty", Müller powiedział, że "będą to korekty w szerszym zakresie". "Na pewno to nie jest rewolucja, natomiast kilka istotnych dla funkcjonowania rządu zmian zajdzie, w tym m.in. w zakresie funkcjonowania kancelarii premiera" - dodał. Rzecznik rządu podkreślił, że w przyszłym tygodniu odbędzie się pierwsze posiedzenie Sejmu. "W związku z tym po desygnowaniu premiera przez pana prezydenta rozpocznie się procedura zaprzysiężenia tego składu rządu i w możliwie szybkim czasie zostanie przedstawione expose i będziemy prosić o wotum zaufania przez Sejm" - zapowiedział. Müller stwierdził ponadto, że "jeżeli pan prezydent takie terminy wyznaczy - a chcielibyśmy, żeby to odbyło się możliwie szybko - to zaprzysiężenie nowych ministrów mogłoby się odbyć w przyszłym tygodniu". Rząd "nieznacznie zmieniony i usprawniony" W minionym tygodniu obradowało kierownictwo Zjednoczonej Prawicy, w której skład poza Prawem i Sprawiedliwością wchodzą Solidarna Polska i Porozumienie. Wicerzecznik PiS Radosław Fogiel informował wówczas, że podczas spotkania ustalono strukturę przyszłego rządu oraz potwierdzono rekomendację Mateusza Morawieckiego jako kandydata na premiera. Jedną ze zmian w strukturze rządu ma być powołanie ministerstwa nadzorującego spółki Skarbu Państwa. Mówił o tym kilka dni temu w mediach m.in. wicepremier Jacek Sasin. "Wszystko wskazuje na to, że ministerstwo będzie (...) takie, które będzie skupiać również nadzór nad spółkami Skarbu Państwa" - powiedział Sasin w TVP. Marszałek Senatu Stanisław Karczewski pytany niedawno w TVN24, jaka będzie struktura nowego rządu, odparł, że będzie ona "nieznacznie zmieniona i usprawniona". Dopytywany, czy można powiedzieć, że "będzie ministerstwo skarbu i Jacek Sasin stanie na jego czele", Karczewski odpowiedział: "To możemy dzisiaj powiedzieć".