"Uwaga, koniec spokojnej pogody. Przed nami letnia mieszanka pogodowa, czyli uciążliwy upał i groźne burze" - ostrzegają synoptycy z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Upał i gwałtowne burze zostaną w Polsce na dłużej. Jaka prognoza pogody jest najlepsza? Taka, która jest aktualizowana co 30 minut. Wypróbuj darmową aplikację Pogoda Interia. Zainstaluj z Google Play lub App Store Pogoda od środy niespokojna Powracające w środę do naszego kraju niebezpieczne zjawiska pogodowe to efekt napływu bardzo gorącej, lecz również wilgotnej masy powietrza. Obecnie ostrzeżenia pierwszego i drugiego stopnia przed upałami obowiązują już w całym kraju. Podobnie będzie w kolejnych dniach. Prognozy zagrożeń na najbliższe dni mogą niepokoić. Synoptycy przestrzegają, że upał "obejmie prawie cały kraj, a burze nasilą się i też zaczną pojawiać się na większym obszarze Polski" - czytamy na profilu IMGW na Facebooku. Upał i burze: będzie ich coraz więcej W czwartek pomarańczowe ostrzeżenia drugiego stopnia przed upałem zakryją prawie cały kraj. Wyjątkiem będą tylko południowe krańce Polski oraz Podlasie, wschodnia część Mazowsza i północna Lubelszczyzna. W całej Polsce w ciągu dnia trzeba się liczyć z temperaturami od 27 do 31 stopni Celsjusza. Miejscami upał może być jeszcze większy i lokalnie niewykluczone są nawet wartości sięgające 33 stopni. Oprócz upału w czwartek mocno we znaki dadzą się nam również burze. Z ich powodu w połowie kraju mają obowiązywać alerty pierwszego i drugiego stopnia. Pomarańczowe ostrzeżenia prognozowane są w rejonie województw świętokrzyskiego, podkarpackiego i wschodniej części małopolskiego. Żółte alerty z kolei obejmą zachodnią i południową część kraju, czyli województwa zachodniopomorskie, wielkopolskie, lubuskie, dolnośląskie, opolskie, śląskie oraz większość łódzkiego i małopolskiego. Burze mogą przynieść silne opady, sięgające 40 mm, a lokalnie również grad. W ich trakcie powieje też silny wiatr, osiągający 70 km/h, a na zachodzie do 85 km/h. Fala gorąca i burz przetoczy się przez Polskę Wiele wskazuje na to, że najcięższym pogodowo dniem będzie piątek. To właśnie wtedy według specjalistów burze i upały opanują całą Polskę. Drugi stopień ostrzeżenia przed upałami prognozowany jest na ten dzień we wszystkich województwach. Wolne od nich będą tylko południowe krańce Polski oraz powiat pucki na Pomorzu. Strefa burz ogarnie już jednak cały kraj - nawet bez najmniejszych wyjątków. Burzowe alerty drugiego stopnia mają być wydane w województwach śląskim, świętokrzyskim, małopolskim i podkarpackim. W reszcie Polski obowiązywać mają żółte alerty pierwszego stopnia. W piątek nie unikniemy więc niebezpiecznych warunków. Upały sięgną 33 st. C, a miejscami może być jeszcze nieco goręcej. Jednocześnie podczas burz trzeba się liczyć z gradobiciem oraz porywami wiatru osiągającymi do 80 km/h. Prognoza pogody na weekend nie uspokaja Szczyt fali upałów przypadnie na weekend. Co prawda obecna prognoza zagrożeń na sobotę przewiduje alerty pierwszego i drugiego stopnia tylko w województwach podlaskim, lubelskim, świętokrzyskim, podkarpackim i małopolskim, to na pewno nie będzie można się zrelaksować. W sobotę i niedzielę na wschodzie i południu kraju wciąż możliwe będą przelotne opady i lokalne burze z gradem. W pierwszej połowie weekendu upał w okolicach 30 st. C skupi się na wschodzie, jednak niedziela będzie jeszcze gorętsza: wtedy w centrum i na południu może być 33-34 st. C, a miejscami może być nawet do 35 stopni Celsjusza. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!