USA opuszczają Jasionkę. BBN: Operacje na tym samym poziomie
- Zaprzeczam tezom mówiącym, że to element redukcji wojsk amerykańskich - powiedział szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego po wycofaniu się żołnierzy armii USA z bazy w podrzeszowskiej Jasionce. Dariusz Łukowski zapewnił, że "wszystkie operacje wykonywane są na tym samym poziomie".

Podczas konferencji prasowej szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego przekazał, że strona polska była informowana o planach Waszyngtonu z "wyprzedzeniem". Jednocześnie Dariusz Łukowski odpowiedział na ostatnie komentarze związane z przemieszczaniem się wojsk amerykańskich.
Wcześniej - w poniedziałek - dowództwo armii USA w Europie i Afryce ogłosiło planową relokację amerykańskiego personelu i sprzętu wojskowego z Jasionki do innych miejsc w Polsce. - Zaprzeczam tezom mówiącym, że to element redukcji wojsk amerykańskich - powiedział urzędnik. Dodał, że "wszystkie operacje wykonywane są na tym samym poziomie".
Współpracownik prezydenta poinformował, że wojska amerykańskie relokują część swoich sił do baz między innymi w Żaganiu, w Powidzu i będą kontynuowały te same zadania, które wykonywały w Jasionce".
- Te ruchy odbywają się permanentnie. My o tym nie informujemy, bo to są typowe ruchy taktyczne na poziomie wojskowym wykonywane na obszarze naszego kraju. Jednostki amerykańskie i inne jednostki się przemieszczają nieustannie, wykonując swoje zadania, zmieniając model swoich zadań - dodał generał.
Amerykanie opuszczają Jasionkę. Wcześniej wysyłali sygnały
Wcześniej - w czwartek w ubiegłym tygodniu - szef BBN rozmawiał z doradcą prezydenta USA ds. bezpieczeństwa Mikiem Waltzem i już wtedy sugerował ruchy amerykańskiego personelu militarnego.
- Waltz mówił, że obecnie w USA trwa przegląd dot. obecności amerykańskich wojsk w różnych częściach świata; ma on się zbliżać do końca. Minister poinformował, że Amerykanie przekazali, że w niedługim czasie "możemy się spodziewać" decyzji w tej sprawie - przekazywał wtedy w rozmowie z PAP. Według Łukowskiego "obecność USA na wschodniej flance NATO nie jest tematem ich negocjacji z Rosją".
Uspokajające komunikaty płynną także ze strony prezydenta, który o sprawie miał wiedzieć od kilku dni. Podczas wizyty w Tallinie Andrzej Duda tłumaczył, że relokacja nie jest wycofaniem wojsk. Jak dodał, nie potrafi wyjaśnić sytuacji "w szczegółach".
- Nie wiem, czy to jest w tym momencie realizowane (...). - Samą sprawę przejęcia odpowiedzialności za kwestie bezpieczeństwa portu lotniczego w Rzeszowie, jego zabezpieczenia, znam - oświadczył. Prezydent dodał, że była to kwestia omawiana na "poziomie sojuszniczym".
Amerykanie opuszczają Polskę? "Zdolność odstraszania będzie znacznie mniejsza"
Zaskoczony tymi planami jest Ben Hodges. Były dowódca generalny wojsk USA w Europie zastanawia się, jakie analizy zostały przeprowadzone, aby nakłonić urzędników do redukcji obecności militarnej w regionie. - Zdolność odstraszania będzie znacznie mniejsza. Teraz Polska oczywiście zwiększa swoje możliwości, Rumuni także, inne kraje europejskie również, ale będzie to dziura, którą trzeba będzie wypełnić - dodał emerytowany generał.
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!