"Spółki i agencje znów, jak za PiS, obsiadła partyjna nomenklatura? Ostatnio byłem tak zdziwiony, gdy po niedzieli przyszedł poniedziałek" - napisał w sieci Adrian Zandberg z partii Razem. "Establishmentowe partie na tym się opierają. To patologia, ale nie nowość. Dziwi mnie tylko zdziwienie kiboli PO. Nie wiecie komu kibicujecie?" - dodał, reagując na doniesienia Onetu. Portal ujawnił w poniedziałek, kim są nowi dyrektorzy Totalizatora Sportowego - spółki w pełni należącej do Skarbu Państwa, podległej resortowi aktywów państwowych. W ostatnich miesiącach wewnątrz firmy doszło do zwolnienia wszystkich dotychczasowych dyrektorów - łącznie 17 osób. Większość z nich objęła swoje funkcje w czasie, gdy rządziło Prawo i Sprawiedliwość. Partyjni działacze w państwowej spółce. Wrze po doniesieniach mediów Jak się teraz okazuje, obsadzono już 13 kierowniczych stanowisk. Wyznaczone na dyrektorów osoby to działacze partyjni i osoby związani z obecnym obozem władzy - Koalicją Obywatelską, Lewicą i PSL. "Nie na to się umawialiśmy z Polakami. Profesjonalizm, nie TKM (skrót od powiedzenia z lat 90. "Teraz, k...a, my", które przypisuje się Jarosławowi Kaczyńskiemu - red.)" - napisano na oficjalnym profilu Polski 2050, jednego z koalicjantów. "Działacze partyjni ,związani z ugrupowaniami tworzącymi rząd, obsiedli Totalizator, zgodnie z obietnicą, że nie będzie upolityczniania spółek. Daliście się nabrać, głosując na tych kłamców" - ocenił ostro polityk Suwerennej Polski Michał Wójcik. Podobnie sytuację ocenił były minister PiS Jacek Sasin. "Maszyna losująca została puszczona w ruch. I wylosowała kumpli Gawłowskiego, Nitrasa i Tuska" - napisał. Posłanka Marcelina Zawisza z Razem, napisała z kolei: "Nie raz słyszałam, że w rządzie być trzeba, bo ludzie są 'głodni stanowisk'. No to się najedli. Tylko państwa szkoda. I niech mi ktoś wytłumaczy: czym to się różni od PiS?" - skwitowała. Totalizator Sportowy a partyjni działacze. "Absolutnie żenujące" "Nawet nie będę udawał, że to mi się podoba. Nie po to poszedłem do polityki, aby firmować zawłaszczanie państwa przez partie i działaczy. W spółkach Skarbu Państwa trzeba zatrudniać fachowców. Jak mają być politycznym łupem, to lepiej sprywatyzować" - wskazał poseł Polski 2050 Sławomir Ćwik. "Pamiętacie, jak działacze samorządowi PO, PSL i Lewicy publikowali listy tłustych kotów z PiS i Solidarnej Polski zatrudnianych po linii partyjnej w spółkach publicznych? No to teraz ci ludzie robią dokładnie to samo w Totalizatorze. Żadna zmiana" - skomentował europoseł Konfederacji Stanisław Tyszka. Nie wiem, jak inni politycy - ale ja umawiałam się z wyborcami i wyborczyniami na nowe standardy: konkursy i transparentne procedury. Te skoki na kasę są absolutnie żenujące. Nieważne, jaka partia za nimi stoi" - przekazała Daria Gosek-Popiołek z Razem. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!