Słowa Andrija Sybihy, które padły w kuluarach Warsaw Security Forum, cytowało Radio Svoboda. - Mamy wystarczającą wolę polityczną i umiejętności dyplomatyczne, aby rozwiązać każde, w tym najtrudniejsze kwestie, w tym z naszymi najbliższymi sojusznikami i przyjaciółmi, Polakami. Porozmawiamy dziś na ten temat - zapowiadał minister we wtorek. Andrij Sybiha o Wołyniu. W tle spotkania z marszałkiem i prezydentem Choć szef ukraińskiej dyplomacji nie ujawnił z kim ma zamiar poruszyć temat zbrodni wołyńskiej, to jeszcze tego samego dnia wątpliwości rozwiał komunikat Kancelarii Sejmu. Oprócz kwestii współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa oraz dalszej pomocy humanitarnej i dyplomatycznej, marszałek Sejmu Szymon Hołownia "nawiązał do kwestii historycznych dotyczących zbrodni wołyńskiej, ekshumacji i poszukiwań polskich grobów w Ukrainie". "W kontekście zbliżającego się Dnia Zadusznego, Marszałek Sejmu zwrócił uwagę na to, jak wielkie znaczenie ma dla Polek i Polaków moment zapalenia świeczki na grobach swoich bliskich zmarłych. W tym celu zaś konieczne jest to, abyśmy znali miejsce ich pochówku. Sprawa ta ma zatem charakter cywilizacyjny, nie zaś polityczny. - Sprawa szacunku dla zmarłych jest fundamentem wartości, na których opiera się Unia Europejska - dodał marszałek Szymon Hołownia" - przekazano w komunikacie Kancelarii. Według oświadczenia, Sybiha podziękował Hołowni za wsparcie Ukrainy w obliczu agresji oraz "szczere podejście dotyczące kwestii historycznych". "Podkreślił, że należy eliminować wszystkie tematy, które utrudniają wzajemne relacje i zadeklarował swoje działanie w tej sprawie" - przekazano. Tego samego dnia Andrij Sybiha został przyjęty przez prezydenta Andrzeja Dudę. "Rozmawiano o wsparciu Ukrainy w wojnie z Rosją oraz zabiegach o członkostwo Ukrainy w Unii Europejskiej i NATO, a także o poszukiwaniu dróg do rozwiązania kwestii historycznych" - przekazała Kancelaria Prezydenta w mediach społecznościowych. Dwugłos w polskich władzach. "Nie szantażujemy Ukrainy" Andrzej Duda w zeszłym tygodniu w programie "Graffiti" Polsat News przekonywał, że nie powinno się łączyć ze sobą kwestii zgody na ekshumację ofiar zbrodni wołyńskiej z wejściem Ukrainy do UE. Innego zdania jest m.in. Władysław Kosiniak-Kamysz. Szef MON podkreślał w lipcu, że Ukraina nie może zostać przyjęta do Unii Europejskiej, dopóki Warszawa i Kijów nie rozwiążą kwestii rzezi wołyńskiej. - Pierwszym rozdziałem, który będzie negocjowany jeśli chodzi o akcesję Ukrainy do UE, będzie praworządność i wymiar sprawiedliwości. W ramach tego z całą pewnością będzie poruszona kwestia doprowadzenia do ekshumacji - mówił w poniedziałek w "Graffiti" wiceszef MSZ Władysław Teofil Bartoszewski, który dodawał, że jeśli "rozdział ten nie zostanie zamknięty, to Ukraina nie zrobi kroku dalej w następnych rozdziałach". - My nie szantażujemy Ukrainy, tylko mówimy, że muszą się zachowywać zgodnie z tym, czego wymagają zasady europejskie. (...) Myślę, że w końcu dojdziemy w tej sprawie do porozumienia. My nie chcemy zemsty, nie żądamy kary, tylko chcemy godnego pochowania naszych przodków - zapewniał Bartoszewski. Echa słów Kułeby. Wspominał akcję "Wisła" W sierpniu falę oburzenia wywołały słowa byłego szefa MSZ Ukrainy Dmytro Kułeby, który podczas panelu z Radosławem Sikorskim na Campus Polska Przyszłości odpowiadał na pytanie o zbrodnię wołyńską. Nawiązał wówczas do akcji "Wisła" i mówił o Ukraińcach przymusowo wygnanych "z terytoriów ukraińskich". Kułeba zaznaczał, że "grzebanie w historii" jedynie skłóca ludzi, co w tej chwili przynosi korzyść Moskwie. W ostrych słowach na wypowiedź Kułeby reagował wówczas Donald Tusk. - Mam jednoznacznie negatywną ocenę tego, co powiedział ukraiński minister spraw zagranicznych w sprawie zarówno interpretacji historii, jak i samego problemu ekshumacji - mówił polski premier.- Ukraina nie będzie członkiem UE bez polskiej zgody, Ukraina musi spełniać standardy, a one są wielorakie, to nie jest tylko kwestia handlu, granicy, standardów prawnych, to jest też kwestia standardów, powiedziałbym, kulturowo-politycznych - dodawał szef rządu. ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!