Środki dla CBA z Funduszu Sprawiedliwości. Na jaw wyszły nowe dokumenty

Karolina Głodowska

Karolina Głodowska

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Hahaha
haha
291
Udostępnij

Z Funduszu Sprawiedliwości do CBA trafiło w 2017 roku 25 milionów złotych na zakup środków techniki specjalnej służących do wykrywania i zapobiegania przestępczości - wynika z dokumentów ujawnionych przez byłego szefa NIK Krzysztofa Kwiatkowskiego. Zaprezentowane przez niego pisma obciążają m.in. Zbigniewa Ziobrę czy Michała Wosia. - CBA nie może być finansowane ze środków innych niż budżetowe - ocenił były szef NIK. - Nie jest prawdą, że Ministerstwo Sprawiedliwości zakupiło Pegasusa - odpierał zarzuty Michał Woś.

Komisja śledcza ds. Pegasusa. Senator Krzysztof Kwiatkowski zaprezentował ważne dokumenty
Komisja śledcza ds. Pegasusa. Senator Krzysztof Kwiatkowski zaprezentował ważne dokumentyMarcin ObaraPAP

Pierwszym przesłuchiwanym w trakcie środowego posiedzenia komisji ds. Pegasusa był były prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski, a obecnie senator Koalicji Obywatelskiej. Na początku polityk skorzystał z prawa do swobodnej wypowiedzi i i przedstawił wyniki rocznej kontroli budżetowej NIK. W sprawie Funduszu Sprawiedliwości (FS) kontrolerzy wystąpili o udostępnienie wyciągów bankowych, sprawozdań czy faktur wydatkowania środków z FS.

Wśród przedstawionych dokumentów znalazła się kopia rachunku z Narodowego Banku Polskiego z 3 października 2017 roku, z której wynikało, że z FS do CBA trafiło w dwóch transzach 25 milionów złotych. Kwota ta trafić miała na "zakup środków techniki specjalnej służących do wykrywania i zapobiegania przestępczości". - Opis tej (drugiej faktury - red.) wskazuje, że w tym czasie (7 listopada - red.) firma przekazała już system Pegasus do użytku CBA - powiedział Kwiatkowski.

Komisja ds. Pegasusa. Kwiatkowski pokazał dokument

Z kolejnych dokumentów - z 23 stycznia 2018 roku - wynikało, że CBA, jak i Ministerstwo Sprawiedliwości potwierdziły otrzymanie 25 mln zł z funduszu. Z kolei pod innym zaprezentowanym dokumentem podpisał się ówczesny wiceminister sprawiedliwości Michał Woś. Z treści pisma wynikało, iż umowę z CBA rozliczono całkowicie 15 lutego 2018 roku.

Senator Kwiatkowski pokazał też dokument skierowany do szefa resortu sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Wpłynął on do sekretariatu ministra, co potwierdza pieczątka. "Nawiązując do wcześniejszych ustaleń (...), zwracam się z wnioskiem o przekazanie CBA (...) uzgodnionej kwoty, w celu realizacji zadania polegającego na zakupie środków techniki specjalnej służącej do wykrywania i zapobiegania przestępczości" - brzmiała treść pisma. Później trafiło ono także do Michała Wosia czy ówczesnego ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Kamińskiego.

Po kontroli w Ministerstwie Sprawiedliwości NIK oceniła, że w resorcie doszło do złamania dyscypliny finansów publicznych, polegającej na tym, że "Michał Woś niezgodnie z upoważnieniem udzielonym przez ministra finansów podjął decyzję, skutkującą przekazaniem 25 mln zł CBA na zadania inne niż wynikają z tego upoważnienia i pomimo tego, że jednostka ta finansowana może być wyłącznie środkami budżetu państwa" - oceniono w opinii.

Pegasus. Michał Woś odpowiada na zarzuty

Gdy zakończono przesłuchanie Krzysztofa Kwiatkowskiego, nadszedł czas na Michała Wosia, który miał przybyć na komisję o 12:45. Wcześniej informowaliśmy o przeszukaniu w pokoju posła w hotelu sejmowym. Najpierw polityk nie pojawił się i został ukarany przez komisję. Po kilku minutach wszedł do pomieszczenia i zaczął zeznawać. Sprawę kary, którą zdążono nałożyć, zbadać ma Sąd Okręgowy w Warszawie.

Prowadzenie obrad komisji utrudniali posłowie PiS i Suwerennej Polski, którzy składali wnioski formalne (np. Marcin Przydacz). W międzyczasie przewodnicząca Magdalena Sroka (Trzecia Droga) upominała posłów Mariusza Goska i Sebastiana Łukaszewicza. Finalnie ten ostatni został wykluczony ze środowych prac komisji. W reakcji na ten ruch posłowie Suwerennej Polski opuścili salę.

Michał Woś nawiązał do przeszukania służb w jego pokoju hotelowym. Wskazał, że zabrano mu laptop, na którym miał przygotowane notatki na dzisiejsze przesłuchanie. W trakcie przesłuchania korzystał z telefonu, na którym przygotował to, co udało mu się odtworzyć.

W ramach swobodnej wypowiedzi Woś stwierdził, że chciałby się odnieść do "półprawd" Krzysztofa Kwiatkowskiego. - Nie jest prawdą, że Ministerstwo Sprawiedliwości zakupiło Pegasusa - podkreślił.

Podstawą prawną przekazania dotacji dla CBA jest Kodeks karny wykonawczy - zapewniał przed komisją Michał Woś. Wcześniej Krzysztof Kwiatkowski przekonywał, że taki zapis powinien być zawarty w ustawie o działaniu Centralnego Biura Antykorupcyjnego.

***

Przeczytaj również nasz raport specjalny: Wybory samorządowe 2024.

Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Jak wyglądało przeszukanie domu Romanowskiego? "Sprawdzali nawet garnki"
      Jak wyglądało przeszukanie domu Romanowskiego? "Sprawdzali nawet garnki"RMF24.plRMF
      Przejdź na