Tuż po starcie okazało się, że są problemy z sygnalizacją prawidłowego działania podwozia. Piloci przez kilkanaście minut bezskutecznie próbowali usunąć usterkę. Kilkadziesiąt kilometrów przed Krakowem, dla bezpieczeństwa pasażerów, postanowili zawrócić do Warszawy, bo tu są najlepsze warunki do lądowania w asyście służb ratunkowych.Lądowanie przebiegło prawidłowo, teraz trwa sprawdzania przyczyn usterki. Pasażerowie mieli wrócić do Krakowa jeszcze w nocy z czwartku na piątek.