Na wtorkowym wystąpieniu rzecznik PiS Rafał Bochenek przekonywał, że Donald Tusk, Borys Budka, ich partia Platforma Obywatelska, a także Polskie Stronnictwo Ludowe "mówią o inflacji, drożyźnie i trudnej sytuacji Polaków, udają zatroskanych ich losem, ale po ich stronie nie są pokazywane żadne konkretne propozycje programowe". - My w biurach poselskich spotykamy się z wyborcami, wychodzimy na ulicę i targi. Wiemy, jak wygląda sytuacja - zapewniał. Zdaniem Bochenka, PiS ma "konkretne rozwiązania, które mają ulżyć Polakom i zminimalizować skutki kryzysu ogarniającego Polskę i Europę". Rafał Bochenek o PO: W samorządach widzimy zupełnie inną twarz Platformy Rzecznik zaprezentował też film przygotowany przez jego partię, na którym zestawiono wypowiedzi Tuska z czasów, gdy był premierem, z niedawnymi słowami Jarosława Kaczyńskiego i Mateusza Morawieckiego. Na nagraniu przypomniano m.in. o podwyżce VAT wprowadzonej przez rząd PO-PSL. - Platforma często tłumaczy się tym, że w Polsce nie rządzi. Ale rządzi w samorządach. Tam widzimy jej zupełnie inną twarz i działania, rozjeżdżające się z tym, co opowiadają ludziom w mediach ogólnopolskich - twierdził Bochenek. Podał też przykład swojego okręgu - Oświęcimia - gdzie, według jego informacji, "od wielu miesięcy urzędnicy w magistracie proszą prezydenta miasta z PO, który koleguje się z posłami Platformy, o podwyżki - i tych podwyżek nie ma". - Dzisiaj docierają informacje, że kilka dni przez Bożym Narodzeniem (burmistrz Oświęcimia) wyrzuca z placu targowego przedsiębiorców, pozbawiając ich środków do życia, nie reagując na apele o spotkania i wydłużenie możliwości pracy na tym terenie - opisał. Uściślił, że zdaniem władz miasta działalność gospodarcza nie może być prowadzona w tamtym miejscu z powodu "względów estetycznych". - Takich sytuacji w całej Polsce jest pełna masa - uznał rzecznik PiS. Poseł PiS wspomina rozmowę w cukierni. "Ceny są niższe, bo szef jest uczciwy i dostał pomoc rządową" Głos zabrał też poseł partii rządzącej Daniel Milewski. - Nie ukrywamy, że czas jest trudny, a inflacja to problem Polaków. Ona ma jednego winnego: jest nim Władimir Putin - stwierdził. Jak przekazał, "spotykamy się, aby przypomnieć ostrzeżenie przed ponownym oszustwem". - Aby Polacy nie dali się oszukać i znowu nie będziemy mieć pracy za 5 złotych za godzinę i 15-procentowego bezrobocia, jak za czasów rządów Donalda Tuska - powiedział. Odnosząc się do historii z Oświęcimia, przytoczonej przez Bochenka, dodał, iż "rząd przedsiębiorców wspiera". - Kilka dni temu poszedłem do cukierni. Po kolejnych dwóch dniach przychodzę i cena konkretnego produktu była tak z jedną czwartą, jedną trzecią niższa. Pytam się ekspedientki, skąd ta decyzja, bo nie jest to zbyt częsta metoda - opisywał. Zdaniem posła PiS, pracownica cukierni odpowiedziała: - Szef jest uczciwy, dostał pomoc rządową, obniżył ceny. Nie uściślił, o jaką konkretnie pomoc chodziło, w jakich ramach przyznawaną, ani nie podał, w którym mieście i przy jakiej ulicy znajduje się opisywana przez niego firma. Bochenek: Pytamy PO o jej recepty na inflację Rafał Bochenek uzupełnił, że takie sytuacje, jak przedstawiona przez Milewskiego, "mają miejsce". - Robimy wszystko, aby pomagać obywatelom, przedsiębiorcom, aby zachować jak najniższe bezrobocie. Polska ma jeden z jego najniższych poziomów (w Europie) - wyliczał. Zapewnił, iż rządzący "zdają sobie sprawę z powagi sytuacji". - Podejmujemy odpowiednie działania. Pytamy PO o jej recepty na radzenie sobie z inflacją i kryzysem - podsumował Bochenek. Czytaj też: Nowe świadczenie dla emerytów. Dla kogo i na jakich zasadach?