Poseł PiS o cenie w cukierni: Niższa o jedną czwartą, jedną trzecią

Oprac.: Wiktor Kazanecki
- Kilka dni temu poszedłem do cukierni. Po kolejnych dwóch dniach przychodzę i cena konkretnego produktu była tak z jedną czwartą, jedną trzecią niższa - mówił w środę poseł PiS Daniel Milewski. Jak dodał, ekspedientka powiedziała mu, że ceny spadły, ponieważ szef "jest uczciwy", a firma dostała pomoc od rządu. Milewski nie podał, w którym dokładnie sklepie z ciastkami zrobił zakupy, lecz wtórował mu rzecznik PiS Rafał Bochenek. - Takie sytuacje mają miejsce. Robimy wszystko, aby pomagać obywatelom - zapewniał.

Na wtorkowym wystąpieniu rzecznik PiS Rafał Bochenek przekonywał, że Donald Tusk, Borys Budka, ich partia Platforma Obywatelska, a także Polskie Stronnictwo Ludowe "mówią o inflacji, drożyźnie i trudnej sytuacji Polaków, udają zatroskanych ich losem, ale po ich stronie nie są pokazywane żadne konkretne propozycje programowe".
- My w biurach poselskich spotykamy się z wyborcami, wychodzimy na ulicę i targi. Wiemy, jak wygląda sytuacja - zapewniał. Zdaniem Bochenka, PiS ma "konkretne rozwiązania, które mają ulżyć Polakom i zminimalizować skutki kryzysu ogarniającego Polskę i Europę".
Rafał Bochenek o PO: W samorządach widzimy zupełnie inną twarz Platformy
Rzecznik zaprezentował też film przygotowany przez jego partię, na którym zestawiono wypowiedzi Tuska z czasów, gdy był premierem, z niedawnymi słowami Jarosława Kaczyńskiego i Mateusza Morawieckiego. Na nagraniu przypomniano m.in. o podwyżce VAT wprowadzonej przez rząd PO-PSL.
- Platforma często tłumaczy się tym, że w Polsce nie rządzi. Ale rządzi w samorządach. Tam widzimy jej zupełnie inną twarz i działania, rozjeżdżające się z tym, co opowiadają ludziom w mediach ogólnopolskich - twierdził Bochenek.
Podał też przykład swojego okręgu - Oświęcimia - gdzie, według jego informacji, "od wielu miesięcy urzędnicy w magistracie proszą prezydenta miasta z PO, który koleguje się z posłami Platformy, o podwyżki - i tych podwyżek nie ma".
- Dzisiaj docierają informacje, że kilka dni przez Bożym Narodzeniem (burmistrz Oświęcimia) wyrzuca z placu targowego przedsiębiorców, pozbawiając ich środków do życia, nie reagując na apele o spotkania i wydłużenie możliwości pracy na tym terenie - opisał.
Uściślił, że zdaniem władz miasta działalność gospodarcza nie może być prowadzona w tamtym miejscu z powodu "względów estetycznych". - Takich sytuacji w całej Polsce jest pełna masa - uznał rzecznik PiS.
Poseł PiS wspomina rozmowę w cukierni. "Ceny są niższe, bo szef jest uczciwy i dostał pomoc rządową"
Głos zabrał też poseł partii rządzącej Daniel Milewski. - Nie ukrywamy, że czas jest trudny, a inflacja to problem Polaków. Ona ma jednego winnego: jest nim Władimir Putin - stwierdził.
Jak przekazał, "spotykamy się, aby przypomnieć ostrzeżenie przed ponownym oszustwem". - Aby Polacy nie dali się oszukać i znowu nie będziemy mieć pracy za 5 złotych za godzinę i 15-procentowego bezrobocia, jak za czasów rządów Donalda Tuska - powiedział.
Odnosząc się do historii z Oświęcimia, przytoczonej przez Bochenka, dodał, iż "rząd przedsiębiorców wspiera". - Kilka dni temu poszedłem do cukierni. Po kolejnych dwóch dniach przychodzę i cena konkretnego produktu była tak z jedną czwartą, jedną trzecią niższa. Pytam się ekspedientki, skąd ta decyzja, bo nie jest to zbyt częsta metoda - opisywał.
Zdaniem posła PiS, pracownica cukierni odpowiedziała: - Szef jest uczciwy, dostał pomoc rządową, obniżył ceny. Nie uściślił, o jaką konkretnie pomoc chodziło, w jakich ramach przyznawaną, ani nie podał, w którym mieście i przy jakiej ulicy znajduje się opisywana przez niego firma.
Bochenek: Pytamy PO o jej recepty na inflację
Rafał Bochenek uzupełnił, że takie sytuacje, jak przedstawiona przez Milewskiego, "mają miejsce". - Robimy wszystko, aby pomagać obywatelom, przedsiębiorcom, aby zachować jak najniższe bezrobocie. Polska ma jeden z jego najniższych poziomów (w Europie) - wyliczał.
Zapewnił, iż rządzący "zdają sobie sprawę z powagi sytuacji". - Podejmujemy odpowiednie działania. Pytamy PO o jej recepty na radzenie sobie z inflacją i kryzysem - podsumował Bochenek.