W czwartek w Warszawie odbywała się narada w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego. Pilne spotkanie zwołał prezydent Andrzej Duda. Narada w BBN. Polska wyśle wojsko na Litwę Tematem spotkania, jak czytamy na Twitterze BBN, był zbliżający się szczyt NATO w Wilnie. "W BBN trwa narada zwołana przez Prezydenta Andrzej Dudę w związku z przygotowaniami do Szczytu NATO w Wilnie. Uczestniczą w niej ministrowie Mariusz Błaszczak, Zbigniew Rau, Jacek Siewiera, Marcin Przydacz i ambasador Tomasz Szatkowski. Omówione zostaną też wnioski z ostatnich konsultacji sojuszniczych prezydenta w Hadze oraz z wizyty w Kijowie" - napisano w komunikacie z godziny 17:43. Chwilę przed godziną 19 spotkanie zostało zakończone, a do mediów wyszedł szef BBN Jacek Siewiera. Jak przekazał, Polska wyśle na Litwę kontyngent wojskowy do ochrony szczytu NATO. - To będzie kontyngent realizujący zadania wraz ze środkami przerzutu powietrznego, ze śmigłowcami, systemami antydronowymi - zaznaczył Siewiera. Szef BBN podkreślił, że realizacja tego zadania została uzgodniona z premierem oraz ministrem obrony narodowej. Andrzej Duda: Możliwa Rada Bezpieczeństwa Narodowego po szczycie NATO Wcześniej w wywiadzie dla Interii prezydent Andrzej Duda poinformował, że nie wykluczona on zwołania Rady Bezpieczeństwa Narodowego po szczycie NATO w Wilnie. Wywiad z Andrzejem Dudą przeczytasz w całości TUTAJ - Nie robiłem do tej pory posiedzeń RBN przed szczytami NATO. Wiem, co jest na stole, wiem, jak budować kwestie bezpieczeństwa dla Polski. Pracujemy nad tym z dużym wysiłkiem, w zasadzie od początku prezydentury i przygotowań do szczytu NATO w Warszawie w 2016 roku. To był najbardziej decyzyjny szczyt w czasie mojej prezydentury. Dziś też wiemy, o co i jak walczyć w Wilnie - mówił prezydent w rozmowie z Marcinem Fijołkiem. Jak tłumaczył Andrzej Duda, rozważa on zwołanie Rady po szczycie w Wilnie, "by omówić to, co działo się na szczycie, by omówić to w sposób merytoryczny, ale pamiętajmy też: objęty klauzulą tajności". - Pewnych rzeczy, z całą sympatią do państwa dziennikarzy, nie można omawiać w sposób jawny w mediach - zaznaczył.