Polski minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski wygłosił mocną przemowę podczas piątkowej debaty w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. Szef polskiej dyplomacji w stanowczy i klarowny sposób odpowiedział na zarzuty i kłamstwa rosyjskiego ambasadora. Polski polityk skutecznie punktował tezy Rosjanina. - On (ambasador Rosji przy ONZ Wasilij Nebenzia - red.) powiedział nawet, że Polska zaatakowała Rosję w II wojnie światowej? O czym on mówi? To Sowieci razem z Niemcami zaatakowali Polskę 17 września 1939 roku. Nawet przeprowadzili wspólną paradę zwycięstwa! Mówi, że Rosja zawsze tylko walczyła z agresją. Co robiły sowieckie wojska pod Warszawą w 1920 roku? Czy były na wyprawie topograficznej? - ironizował szef polskiej dyplomacji. Radosław Sikorski sprostował słowa, jakoby Kijów był "klientem Zachodu" czy odparł zarzut, że Polacy są "więźniami rusofobii". - To, co udało się ambasadorowi, to przypomnienie nam, dlaczego opieraliśmy się sowieckiej dominacji i dlaczego Ukraina opiera się teraz. Nie udało im się nas podporządkować i nie uda się im podporządkować sobie Ukrainy - zakończył polski minister. Przemysław Wipler docenił przemówienie ministra Sikorskiego Na słowa Radosława Sikorskiego zareagował w sieci poseł Konfederacji, a także kandydat partii na prezydenta Warszawy, Przemysław Wipler. "Można z nim w stu sprawach polemizować, ale w tym przypadku 10/10" - napisał krótko. Szefowi polskiej dyplomacji podziękował w mediach społecznościowych także Anton Heraszczenko, były doradca w ukraińskim Ministerstwie Spraw Wewnętrznych. Dyplomata poinformował o wystąpieniu Sikorskiego i podkreślił, że polski minister "poświęcił swoje wystąpienie, by podważyć twierdzenia rosyjskiego ambasadora o tym, że rzekomo jego kraj jest ofiarą agresywnej polityki Zachodu". Wystąpienie ministra Sikorskiego szeroko relacjonowano także w ukraińskich czy zachodnich mediach. "Sikorski punkt po punkcie obalił rosyjskie narracje" - oceniła ukraińska agencja Ukrinform. Z kolei w depeszy ukraińskiego serwisu informacyjnego TSN czytamy o "upokorzeniu rosyjskiego ambasadora". *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!