W czwartek parlament europejski uchylił immunitet m.in. Beacie Kempie, zarzucając nawoływanie do nienawiści. Mowa o polubieniu lub podaniu dalej postu PiS. Eurodeputowana wieczorem w programie Polsat News została zapytana przez Bogdana Rymanowskiego, czy czuje się winna zachowań rasistowskich. - Absolutnie nie. To jest skandal, co się dzisiaj stało. Unia Europejska ma buzię wypchaną frazesami o tolerancji, praworządności, procedur, wartości. Dziś pokazała, że daje się prowadzić na pasku człowieka, który dziś powinien być w zakładzie karnym i odbywać wyrok za poważne przestępstwo. Mówię o Rafale Gawle - podkreśliła Beata Kempa. - To jest najbardziej kuriozalne, że europosłowie dali się złapać w pułapkę - dodała. - To była polityczna, bardzo prymitywna zemsta - zaznaczyła. - Samozadowolenie polskich posłów, że wykonali zemstę na skrzydle konserwatywnym z własnego kraju, to jest coś niebywałego - podkreśliła Kempa. Europosłowie PiS bez immunitetu. "Haniebny" spot Obecny w programie eurodeputowany PSL przyznał, że zagłosował za uchyleniem immunitetu. Jak zaznaczył, wniosek w tej sprawie został przekazany przez sąd. - Ja oceniam ten spot i on jest haniebny. Politycy powinni mieć świadomość, że ich oświadczenia woli, udostępniane treści w internecie przyczyniają się do szerzenia idei, które w tych treściach są zawarte. Tam jest szczucie jednego na drugiego - mówił. - Niech pan w tej swojej mądrości poda do sądu jeszcze kilka tysięcy osób, które polubiły czy podały dalej ten spot w tej swojej mściwości dość prymitywnej - odpowiedziała Beata Kempa. - Do końca będą walczyć o wolność w internecie, nawet jeśli wsadzicie mnie do więzienia, z czego byście się cieszyli pewnie. To jest wasze niedoczekanie, żeby zamknąć nam usta - wskazywała europosłanka PiS. - Rozumiem, że pan chce sprowadzić na polskie kobiety nieszczęście. Czy pan nie czyta statystyk? Czy pan nie wie, że to, co pokazaliśmy w spocie, dzisiaj jest już faktem - mówiła. Odnosząc się do spotu przyznała, że był on "głosem w debacie". - Donald Tusk potrzebuje was do tego, żeby w listopadzie pójść do europarlamentu jako komisarz lub przewodniczący, ja mu dobrze życzę, ale wy do tego jesteście im potrzebni. Dlatego on się zgodzi na taką politykę migracyjną. Sprowadzicie na Polskę nieszczęście, przed tym chcieliśmy ostrzec - zaznaczyła. - Gdyby pan chciał i nie kierował się zemstą na polskich europosłach to by pan wiedział, że nie sąd się zwrócił z wnioskiem, tylko przesłał to, co napisał Gaweł. To jest skandal, dzisiaj Gaweł was prowadzi na pasku - dodała. "Stanę przed sądem, bo nie jestem takim tchórzem jak wy" - Rozumiem emocje pani poseł, bo będzie za chwilę musiała stanąć przed sądem i wytłumaczyć się - stwierdził Adam Jarubas. - No i stanę przed sądem, bo nie jestem takim tchórzem jak wy - odpowiedziała Beata Kempa. Polityk PSL zwrócił uwagę, że to kobiety, o których bezpieczeństwie europosłanka PiS mówiła, oraz młodzi ludzie zdecydowali w wyborach parlamentarnych, by "pożegnać PiS" za "dzielącą Polskę i rujnującą politykę". - Próbowaliście zrobić idiotów z Polaków, proponując referendum z narzuconymi z góry odpowiedziami - mówił europoseł. Adam Jarubas, odnosząc się do spotu, przypomniał o wypowiedzi prezesa PiS. - Jarosław Kaczyński doszedł do władzy na fobii, którą budował wokół migracji - powiedział. - Po pierwsze panie pośle Jarubas, dla pana jest to pan prezes Jarosław Kaczyński. Proszę się nauczyć kultury, ja rozumiem, że macie problem z tym - odpowiedziała. - Nie chcę się do pani niegrzecznie zwrócić, jak pani robi to w moim kierunku - przeceniacie znaczenie tego, co się dzisiaj zadziało w parlamencie. Nikt na to nie zwrócił uwagi. My takich głosowań mamy kilkadziesiąt w roku - podsumował Adam Jarubas. Europosłowie PiS bez immunitetu. Zawiadomienie po emisji spotu PiS Decyzja w sprawie zawieszeniu immunitetów Beaty Mazurek, Tomasza Poręby, Patryka Jakiego oraz Beaty Kempy zapadła na wniosek Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotów. Jest to pokłosie sprawy pod kątem propagowania postaw rasistowskich w kampanii wyborczej w 2018 roku, dla którego postawą było oskarżenie Rafała Gawła. Wtedy Jarosław Kaczyński wyemitował kontrowersyjny spot, który uderzał w politycznych konkurentów. W spocie przypomniano wypowiedź Grzegorza Schetyny o gotowości przyjęcia migrantów uciekających przed wojną na Bliskim Wschodzie. Na nagraniu pojawiły się informacje o zamieszkach wywoływanych przez uchodźców. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!