Oficjalną prezentację zaplanowano w dniu Święta Lotnictwa Polskiego. W wydarzeniu, które zorganizowano w fabryce Fort Worth w Stanach Zjednoczonych, uczestniczyli polscy wiceministrowie obrony narodowej: Paweł Bejda oraz Cezary Tomczyk. Na miejscu był również ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski. W czwartek do Stanów Zjednoczonych przyleci Władysław Kosiniak-Kamysz. Wicepremier spotka się z amerykańskim sekretarzem obrony Lloydem Austinem. Za produkcję F-35 odpowiadał koncern Lockheed Martin. Firma blisko współpracuje z polskimi zakładami w Mielcu. Jak zauważył przedstawiciel producenta Frank St. John, myśliwce mają poprawić polskie bezpieczeństwo w napiętej sytuacji międzynarodowej. Pierwsza z maszyn pojawi się nad Wisłą na przełomie 2025 i 2026 roku. F-35 dla Polski. "Mamy dostęp do najlepszego sprzętu wojskowego" Obecny na miejscu wiceminister Paweł Bejda przypomniał, że Polska postawiła na obronność, realizując projekt Tarczy Wschód. Podkreślił, że Warszawa wydaje na obronność aż 4 proc. PKB, modernizując swoją armię. Jednym z przykładów tego typu działań jest zakup myśliwców F-35. Bejda zwrócił uwagę na świetną i partnerską współpracę ze Stanami Zjednoczonymi. Polityk wyliczał, że "nasze główne wspólne programy modernizacyjne obejmują systemy Patriot i HIMARS, czołgi Abrams, śmigłowce Apache, aerostaty ISR oraz oczywiście F-35". - Polska ma dostęp do najlepszego możliwego sprzętu wojskowego, a przemysł USA może dalej rozwijać swoją obecność w Europie. Mogłoby to być jeszcze bardziej opłacalne, gdyby amerykańskie firmy zbrojeniowe inwestowały więcej w Polsce - wskazywał wiceminister. Paweł Bejda przekazał, że Polska rozważa zakup kolejnych samolotów bojowych. Celem rządu - jak zauważył - jest stworzenie większej floty sił powietrznych. F-35 Husarz dla Polski. "Znaczący kamień milowy" Cezary Tomczyk podkreślił, że Polska potrzebuje najlepszego sprzętu, bo jako jedyny kraj na świecie graniczy z Ukrainą, Rosją i Białorusią. Wiceminister zaznaczył, że Warszawę i Waszyngton łączą więzy przyjaźni. - Dzisiejsza uroczystość jest znaczącym kamieniem milowym w długim procesie wdrożenia samolotów F-35 do Sił Zbrojnych RP. Chciałbym podziękować rządowi USA i Kongresowi USA za wsparcie polityczne, dzięki któremu tak się stało - mówił polityk Koalicji Obywatelskiej. Mark Brzezinski zaznaczył, że współpraca polsko-amerykańska "nie jest powierzchowna". Zauważył, że "Polska kupuje znacznie więcej sprzętu w USA, co jest przykładem dla innych krajów". - Polska znajduje się praktycznie tuż u progu tej brutalnej wojny, którą toczy Rosja - przypomniał dyplomata. F-35. Husarz będzie częścią polskiej armii F-35 to zaawansowany myśliwiec. Polska w 2020 roku zamówiła 32 takie maszyny. Kwota transakcji opiewa na około 4,6 mld dolarów i dotyczy także wyszkolenia oraz wsparcia. Koszt wyprodukowania jednej sztuki wynosi około 87 mln dolarów. To pierwsza maszyna w polskim lotnictwie, która została zaprojektowana tak, aby była trudno wykrywalna dla przeciwnika. Po premierze myśliwiec będzie udostępniony na potrzeby szkolenia. Polscy piloci przejdą niezbędne ćwiczenia na terenie Stanów Zjednoczonych. F-35, wspólnie z amerykańskimi F-16, ma stanowić o sile naszego lotnictwa. F-35 Husarz w Polsce będą miały bazy w Łasku koło Łodzi oraz Świdwinie. W Interii informowaliśmy o popularności samolotów F-35 w innych państwach NATO. Zamówienia są stopniowo dostarczane m.in. do Niemiec, Czech, Włoch, Wielkiej Brytanii czy Francji. ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!