W środę wiceszefowa Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska Magda Gosk przyznała, że w Odrze stwierdzono wysoki poziom tlenu, odbiegający od typowych jego stężeń w okresie letnim. Dzień wcześniej Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska we Wrocławiu poinformował z kolei o wykryciu w dwóch badanych punktach na rzece mezytylenu, substancji o działaniu toksycznym na organizmy wodne. Według informacji niemieckiej telewizji RBB w próbkach wody z Odry wykryto rtęć. Wartość, którą pokazał test, miała być tak wysoka, że trzeba było powtórzyć badanie. - Nie mamy potwierdzenia na rtęć w rzece - powiedział w piątek prezes Wód Polskich Przemysław Daca w rozmowie z Polsat News. Zatruta Odra. Politycy: "Czarnobyl", "wielkie zagrożenie" Sytuacja związana z zanieczyszczeniem rzeki wzbudziła falę komentarzy wśród polityków. Barbara Nowacka na antenie Polsat News porównała skażenie Odry, do katastrofy w Czarnobylu. - Wtedy, o tym co się wydarzyło dowiedzieliśmy się od Szwedów, dziś to Niemcy mówią o skażeniu rtęcią - mówiła. Polityk oceniła też, że rząd nie zareagował, mimo sygnałów, które pojawiały się już ponad dwa tygodnie temu - chociażby ze strony lokalnych mieszkańców. "Od ponad dwóch tygodni w Odrze płynie zabójcza substancja. O tym, co to jest, Polacy dowiadują się z ustaleń niemieckich służb. Za co wy, dranie, bierzecie pieniądze?" - napisał Jan Grabiec, rzecznik PO. "Niemieckie badania wskazują, że w Odrze jest wysoki poziom rtęci! A polskie badania nic nie znalazły. Czy rząd w jakikolwiek sposób koordynuje swoje działania z Niemcami? Czy Międzynarodowa Komisja Ochrony Odry przed Zanieczyszczeniem w ogóle funkcjonuje?" - pytała Małgorzata Tracz z Zielonych. Lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił, że "sytuacja na Odrze jest dramatyczna". "Jeśli potwierdzą się doniesienia o skażeniu wody rtęcią, to mamy do czynienia z katastrofą ekologiczną na ogromną skalę i wielkim zagrożeniem dla środowiska i ludzi. Brak reakcji rządzących na wcześniejsze sygnały to gigantyczny SKANDAL!" - dodał. Marcin Horała - wiceminister funduszy i polityki regionalnej - podkreślił, że "w tym momencie nie wiemy, kto zatruł Odrę". - Odpowiednie służby działają na miejscu. Warto poczekać na wyniki tego dochodzenia - mówił w Programie 1 Polskiego Radia. "SLD poległ na Odrze, był 1997 rok. Powódź i nieadekwatne reakcje. Dziś PiS może powtórzyć ten scenariusz. Katastrofa ma już wymiar europejski. Nie do pojęcia jest brak informacji o źródle zatrucia po 17. dniach od faktu zdarzenia"- podkreślił Bogdan Zdrojewski, senator PO. "Wiceminister Witkowski oskarżył samorządowców z PO o katastrofę ekologiczną w Odrze i zapowiedział, że naśle na nich prokuraturę. Wielu twierdzi, że był pijany. Tak czy siak powinien być zdymisjonowany i nie tylko on... - napisała Izabela Leszczyna (PO). "PiS o katastrofie na Odrze: Trzaskowski i Dulkiewicz, prywatyzacja, PO, reparacje. Wystarczy na zatrucie... paru głów" - skomentował były premier Marek Belka. "Śnięte są nie tylko ryby w Odrze, śnięte jest całe państwo pod rządami Kaczyńskiego. PiS jest jak rtęć" - napisał natomiast szef PO Donald Tusk. Skażona Odra. "Mieszkańcy nie dostali ostrzeżenia" Według Katarzyny Lubnauer (KO) "mamy jedną z największych, jeśli nie największą katastrofę ekologiczną w Polsce". "Rząd PiS przez dwa tygodnie nie zrobił praktycznie nic. Gdyby nie Niemcy, to nawet nie wiedzielibyśmy o przekroczeniu poziomu rtęci w Odrze. Mieszkańcy nie zostali ostrzeżeni o zagrożeniu!" - napisała. "Rzadka sytuacja: członek rządu w trakcie konferencji prasowej transmitowanej na żywo przyznaje się do przestępstwa" - tak czwartkową konferencję podsekretarza stanu w Ministerstwie Infrastruktury Grzegorza Witkowskiego skomentował jeden z liderów Konfederacji Krzysztof Bosak.