Na wtorkowej konferencji Donald Tusk poinformował, że stanowiska stracą dotychczasowi szefowie Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz Agencji Wywiadu. Jak uściślił, zmiany przeprowadzono po dyskusji w kolegium ds. służb specjalnych, a także po zasięgnięciu opinii prezydenta RP. Na czele CBA stanie Agnieszka Kwiatkowska-Gurdak. - W służbie od 19 lat, kiedyś oficer CBŚ, od 2015 roku w CBA w delegaturze w Bydgoszczy - mówił Tusk. Z kolei o nowym szefie ABW, płk. Rafale Syrysko, premier powiedział: - W służbie od 31 lat, w pionie kontrwywiadu, bezpieczeństwa wewnętrznego. (Wcześniej) w Urzędzie Ochrony Państwa. Natomiast Agencją Wywiadu pokieruje płk Paweł Szota. - W służbie od 23 lat, początkowo w UOP, później AW - wyliczał Tusk. Niecałe dwie godziny wcześniej wiceszef MON Cezary Tomczyk mówił, że szefem Służby Kontrwywiadu Wojskowego będzie gen. Jarosław Stróżyk, a Służbą Wywiadu Wojskowego pokieruje płk. Dorota Kawecka. Ani złotówki dla TVP? D. Tusk: Nie przewidujemy żadnych pieniędzy dla mediów publicznych Premier na konferencji mówił też o planowanych zmianach w mediach publicznych. - Naszą intencją jest jak najszybsze przygotowanie projektów ustaw, które odbudują elementarną neutralność mediów publicznych; liczę na współpracę z prezydentem i opozycją, żebyśmy wszyscy czuli się współgospodarzami mediów publicznych - stwierdził. Jak dodał, prace nad tą ustawą zostaną uruchomione "natychmiast po wyklarowaniu sytuacji prawnej i uporządkowaniu na bieżąco sytuacji w mediach publicznych". - Te decyzje zapadną bardzo szybko, nie będziecie musieli czekać do świąt - stwierdził. Nadmienił, iż rząd "jest przygotowany na ewentualne dofinansowanie mediów publicznych po uzdrowieniu sytuacji". - Na razie nie przewidujemy żadnych pieniędzy dla mediów publicznych - stwierdził. Uchwała o mediach publicznych. Projekt jest w Sejmie Słowa Tuska zmieniają więc sytuację zwłaszcza wokół TVP. Niecałe dwa tygodnie temu Interia Biznes pisała, że "mimo nieustającej krytyki pod adresem mediów publicznych, przyszły rząd Donalda Tuska prawdopodobnie zaaplikuje Telewizji Polskiej zastrzyk gotówki". W grę wchodziła suma "w wysokości nawet 1,7 mld zł". W przeszłości - od 2020 roku - media publiczne otrzymywały łącznie od około 2 do 2,7 mld zł z budżetu państwa w zamian za "utracone przychody z abonamentu RTV". Kilka godzin przed konferencją premiera do Sejmu wpłynął poselski projekt uchwały "ws. przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej". Stwierdzono w nim chociażby, że Sejm wzywa Skarb Państwa, aby niezwłocznie podjął działania naprawcze w TVP, Polskim Radiu i PAP. W efekcie publiczne media mają funkcjonować "w zgodzie ze standardami państwa prawa". Projekt skierowano do pierwszego czytania. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia nie wykluczał, że posłowie zajmą się nim we wtorek, jeśli będzie taka wola izby niższej.