Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Nitras: Sikorski chce działać

Bronisław Komorowski jest człowiekiem, który urząd prezydenta chce tylko sprawować, natomiast Radosław Sikorski z tym urzędem wiąże pewne realne plany - mówi w Kontrwywiadzie RMF FM europoseł PO Sławomir Nitras.

/RMF

Konrad Piasecki: W szczecińskim studiu eurodeputowany, członek władz Platformy Sławomir Nitras. Dzień dobry. Witam.

Sławomir Nitras:- Poseł do Parlamentu Europejskiego Sławomir Nitras. Dzień dobry.

Poseł do Parlamentu Europejskiego. Wiem, że nazwa "eurodeputowany" jakoś strasznie się eurodeputowanym nie podoba. Nie wiem, dlaczego.

- No bo tak brzmi z niemiecka.

A Niemców nie lubimy? Nie, ostatnio sondaże wskazują, że się ich coraz mniej boimy.

- Ja bardzo lubię Niemców, ale jestem Polakiem.

Czuje pan jako Polak i jako członek władz Platformy, że pański prawyborczy kandydat tonie, panie pośle?

- Nie, nie czuję, że tonie. Jeśli pan myśli, że jeżeli Radosław Sikorski próbuje unikać zwarcia z Januszem Palikotem, jest to jakiś objaw słabości, to wydaje mi się, że to nie jest złośliwy wniosek.

Nie, ja uważam, że objawem słabości jest nieustanne narzekanie na grę nie fair. Te bezskuteczne próby wyzwania na pojedynek Bronisława Komorowskiego, to są typowe zachowania kogoś, kto czuje, że przegrywa te prawybory.

- Nie wydaje mi się, żeby... Dwukrotnie prosił o interwencję Radosław Sikorski, no bo dwukrotnie Janusz Palikot w sposób ewidentny sfaulował Radosława Sikorskiego. W związku z tym co ma zrobić kulturalny człowiek, który nie chce w tego typu dyskusji uczestniczyć. Prosi o to, żeby dotrzymywać zasad ustalonych. Natomiast debata...

- Wie pan, ja nie widzę nic złego w tym, żeby się debata odbyła. Mogłaby się odbyć w warunkach respektujących zasady prawyborów, ale jednocześnie dających możliwość poznania. Rzeczywiście Radosław Sikorski ma jedną słabość w porównaniu z Bronisławem Komorowskim - większa część członków Platformy niż w przypadku Bronisława Komorowskiego może go osobiście nie znać i mieć mniejszy kontakt z nim. Ja wiem, że...

I też spora część Platformy - ta, która go zna - narzeka na jego bardzo trudny charakter.

- A ja rozmawiam z wieloma ludźmi, którzy mieli okazję pierwszy raz spotkać Radosława Sikorskiego...

I pokochali go od pierwszego wejrzenia.

- Nie, ale mówią, że robi rzeczywiście bardzo dobre wrażenie - młodego, bardzo energicznego i kompetentnego człowieka. To zresztą bardzo często jest tak, że o osobach znanych z telewizji mówi się: "zupełnie inny człowiek". Tak na pewno jest w przypadku Radosława Sikorskiego. Ja jestem spokojny o rezultat Radosława Sikorskiego i uważam, że jest faworytem.

A dlaczego młody i kompetentny przegrywa w sondażach prezydenckich z Bronisławem Komorowskim?

- W jednym przegrał. Wczoraj widziałem na portalu gazeta.pl sondaż, w którym wygrywa z Lechem Kaczyńskim i ma lepszy wynik niż Bronisław Komorowski.

Z Lechem Kaczyńskim to obaj kandydaci wygrywają, ale z Bronisławem Komorowskim też zaczyna przegrywać.

- Wygrywa również z Bronisławem Komorowskim. Nie wydaje mi się, żeby wygrywał albo przegrywał. Sondaże są sondażami. Poczekajmy jeszcze dwa tygodnie, będziemy wszystko wiedzieli. Ja jestem przekonany, że to będzie na pewno bardzo ważny dzień dla polskiej demokracji, ważny dla Platformy i ważny dzień dla obu panów.

A nie przeszkadza panu, że autorytety Platformy nie popierają Sikorskiego i jasno mówią, że Bronisław Komorowski jest lepszy? Mówię o autorytetach - Lechu Wałęsie czy o Władysławie Bartoszewskim.

- Ja na ten temat się wypowiedziałem. Pan mnie pewnie próbuje trochę wypuścić. Jest rzeczywiście pewna pokoleniowa różnica. Znaczy ludzie z pokolenia Lecha Wałęsy, pana Bartoszewskiego czy Bronisława Komorowskiego reprezentują taki zachowawczy sposób widzenia świata. Są ludzie w Platformie, którzy chcieliby troszeczkę bardziej ruszyć do przodu i uważają, że Polska niekoniecznie ma czas na to, żebyśmy pławili się już dzisiaj w takich luksusach dobrobytu.

- My musimy na dobrobyt zapracować, a nie patrzyć sobie na to spokojnie, bo nie jesteśmy Niemcami, Holendrami czy Francuzami. Jeszcze przed nami duża praca, żeby te nacje dogonić. I tutaj osoba bardziej dynamiczna, jaką jest Radosław Sikorski niewątpliwie te aspiracje młodych Polaków, którzy chcą doganiać, a nawet przeganiać sąsiadów, lepiej moim zdaniem Radosław Sikorski reprezentuje.

Czyli uważa pan, że Komorowski jest kandydatem zachowawczości, bezruchu i bezczynności?

- Nie, nie jestem Januszem Palikotem, by używać takich słów wobec kolegów partyjnych. Natomiast wydaje mi się, że Bronisław Komorowski jest człowiekiem, który ten urząd raczej chce sprawować, natomiast Radosław Sikorski z tym urzędem wiąże pewne realne plany. Te plany spowodują, że Polska będzie stawiać na dynamiczność, że jeżeli będziemy mieli do wyboru postawę zachowawczą, a postawę dynamiczną, to nie będziemy karać za to, że ktoś coś chce, tylko będziemy próbowali dopingować i tego typu postawy doceniać.

- Polska jest krajem, gdzie jeśli ktoś wyrasta ponad szereg, to się go do tego szeregu sprowadza. Chciałbym, żebyśmy byli inni. Radosław Sikorski dla mnie jest osobą, która te aspiracje, moje również, ale i moich sąsiadów, moich kolegów bardziej wyraża. Wiążemy z nim wielkie nadzieje.

Skoro pan cztery razy wymienił nazwisko Janusz Palikota...

- Ja?

Tak, od początku tej rozmowy cztery razy...

- Widzi pan, jakaś podświadomość.

"Kompromitujący wynik w prawyborach wysadzi Sikorskiego z fotela w MSZ" - mówi pański przyjaciel z Lublina...

- Rozmawiałem wczoraj z Januszem Palikotem po tych jego występach. Zadzwoniłem do niego i powiedziałem: "Janusz, co ty robisz, co ty mówisz?". Pytałem, czy jakaś równowaga obowiązuje. Powiedział: "Tak, jak Komorowski przegra, to też powinien ustąpić". Wydaje mi się, że Janusz trochę zapędził się w tym galopie myśli.

Czyli Palikot też uważa, że jeśli Komorowski dostanie słaby wynik, to powinien ustąpić z funkcji marszałka Sejmu?

- Ale to uważa Janusz Palikot.

A pan się pod tym nie podpisuje?

- Uważam, że Janusz Palikot w tym galopie swoich myśli trochę się zapędził i jeśli galop zwolni, to i myśli będą bardziej precyzyjne i dla Janusza będzie to na pewno z pożytkiem.

A pan będzie stawiał jeszcze jakieś wnioski o jego ukaranie? Bo ten pierwszy wniosek przepadł.

- Nie stawiałem wniosku o ukaranie, tylko o wyrażenie opinii przez komisję czy to, co zrobił Palikot, było zgodne z zasadami czy nie. Mnie to, że stwierdzono, iż jest to niezgodne z zasadami, całkowicie satysfakcjonuje. Uważam, że nie należy w nadmierny sposób karać w momencie trwania procesu prawyborów, bo to by popsuło prawybory.

- Natomiast po prawyborach wydaje mi się, że powinniśmy spokojnie usiąść, bez mediów, i powiedzieć sobie, co było dobrze, co było źle. Wydaje mi się, że Janusz będzie musiał trochę pobić się w piersi. Ale kto nie popełnia błędów? Każdy z nas popełnia jakieś błędy, szczególnie jak ktoś ma gorącą głowę, a Janusz ją ma.

Jarosław Kaczyński mówi dziś w "Rzeczpospolitej", że chciałby koalicji z częścią Platformy Obywatelskiej. Pan wyobraża sobie taką koalicję?

- Jarosław Kaczyński ma problem, bo mu się partia dzieli w stosunku do Platformy, w stosunku do SLD. Część partii chce rządzić z SLD, część mówi, że wystąpi wtedy z PiS-u, więc PiS ma poważny problem. Jarosław Kaczyński próbuje to jakoś skleić. Wydaje mi się, że PiS ma dzisiaj tylko jedno spoiwo. Jest nim Jarosław Kaczyński. To jest jedyne spoiwo, które łączy ludzi, szczególnie tych młodych działaczy, którzy nie darzą się sympatią. Jak zabraknie Jarosława Kaczyńskiego, to ci ludzie się rozejdą.

Koalicja z częścią Platformy wchodzi w grę, czy nie?

- Nie wyleczymy Jarosława Kaczyńskiego. Platforma jest, jaka jest. Można ją wybrać, można z nią rozmawiać, można z nią nie rozmawiać. Natomiast Jarosław Kaczyński dzielił inne partie, Platforma podzielić się nie da.

RMF

Zobacz także