Gęsicka zaznaczyła w liście, że wystąpienia Komorowskiego i Sikorskiego "mogą mieć charakter wyborczy". Zdaniem szefowej klubu PiS, obydwaj "występowali jako oficjalni kandydaci w wyborach prezydenckich, przedstawiali swoje poglądy polityczne pod kątem zbliżających się wyborów prezydenckich, dokonywali też oceny obecnej prezydentury w tonie, jaki zwykle się stosuje w kampaniach wyborczych". "W związku z powyższym pojawia się pytanie czy działania podejmowane przez Pana Bronisława Komorowskiego oraz Pana Radosława Sikorskiego nie są już rzeczywistą kampanią wyborczą i nie stoją w sprzeczności z art. 128 ust. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej czy też z art. 76b ust.1 Ustawy o wyborze Prezydenta RP oraz czy koszty tych działań powinny być ewidencjonowane jako koszty kampanii wyborczej w rozumieniu art. 84 ust. 1 Ustawy o wyborze Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej?" - pyta Gęsicka w liście. Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski oraz szef MSZ Radosław Sikorski są kandydatami PO w prezydenckich prawyborach w tej partii. - Komorowski i Sikorski prowadzą kampanię wyborczą. Liczne spotkania, konwentykle kosztują. W jaki sposób będą rozliczane? Czy to nie narusza kampanii wyborczej? Jest przecież limit wydatków na kampanię - powiedział rzecznik klubu PiS Mariusz Błaszczak. Krzysztof Lorentz, dyrektor zespołu kontroli i finansowania partii politycznych i kampanii wyborczych PKW potwierdził, że pismo od szefowej klubu PiS wpłynęło do Komisji. - Na najbliższym posiedzeniu 15 marca PKW zajmie się tym wystąpieniem i wtedy na nie odpowiemy - podkreślił. Art. 128 ust. 2 Konstytucji, na który powołuje się Gęsicka mówi o tym, że wybory głowy państwa zarządza marszałek Sejmu na dzień, który przypada nie wcześniej niż na 100 dni i nie później niż na 75 dni przed upływem kadencji urzędującej głowy państwa. Zgodnie z art. 76b ust.1 ustawy o wyborze prezydenta kampania wyborcza rozpoczyna się z dniem ogłoszenia postanowienia marszałka Sejmu o wyborach. Według art. 84 ust. 1 ustawy o wyborze prezydenta finansowanie kampanii wyborczej jest jawne. Galeria autorska Andrzeja Mleczki