Nielegalni imigranci. Znaleźli kolejny sposób, aby dostać się do Europy

Oprac.: Aleksandra Czurczak
"Migranci coraz częściej próbują nielegalnie przedostać się do Europy drogą lotniczą" - podaje "Rzeczpospolita". Odnotowano, że w Polsce, w pierwszym kwartale było blisko 600 takich przypadków. Przybywają oni najczęściej z Grecji, z lotniska w Atenach. Posługują się fałszywymi lub cudzymi dokumentami.

"Rzeczpospolita" poinformowała we wtorek, że największe zagrożenie nielegalną migracją dotyczy granicy z Białorusią, jednak część cudzoziemców próbuje również drogą lotniczą na sfałszowanych lub cudzych dokumentach dostać się do Polski.
Tylko w pierwszym kwartale tego roku ujawniono 588 takich osób, gdy rok temu w tym samym okresie niewiele ponad 300 - wskazują dane Straży Granicznej za pierwszy kwartał tego roku.
"Najczęściej przylatują z Aten (Grecję zalewa fala nielegalnych migrantów), rzadziej z Kutaisi w Gruzji czy Abu Zabi (w ZEA) na lotniska w Katowicach, Krakowie czy na warszawskim Okęciu i podstołeczny Modlinie" - czytamy.
Nielegalni imigranci trafiają do Polski rejsowymi samolotami
"Spośród 588 cudzoziemców, którzy do marca w taki sposób rejsowymi samolotami dostało się do Polski nielegalnie, 472 (rok wcześniej w tym czasie - 226) przyleciało spoza Europy. Z kolei 116 osób (rok temu w analogicznym czasie - 86) ze strefy Schengen, gdzie wcześniej, zazwyczaj także nielegalnie się przedostali. Stamtąd wyruszyli do Polski.
- Tacy podróżni najczęściej posiadali sfałszowane dowody osobiste, paszporty czy odbitki stempli kontroli granicznych państw UE lub posługiwali się cudzym dokumentem albo sfałszowaną dokumentacją uzupełniającą, która miała uwiarygodnić cel wjazdu i pobytu w naszym kraju – wypowiedziała się dla "RZ" Dagmara Bielec, rzeczniczka Nadwiślańskiego Oddziału SG.
Nielegalni imigranci. Ich celem nie jest Polska
Gazeta podała, że migranci są zaskoczeni tym, że znaleźli się w Polsce, ponieważ przemytnicy zapewniali ich, że wylądują bezpośrednio w Niemczech. Wszyscy przybywający samolotami spoza Europy są poddawani rutynowej kontroli.
Przybysze ze strefy Schengen są typowani do sprawdzenia na zasadzie tzw. analizy ryzyka. Jest więc prawie pewność na wychwycenie tych, z lewymi papierami. Gorzej z tysiącami tych, którzy forsują granicę z Białorusią. W tym roku takich prób było 16 800, tylko w ciągu kilku dni czerwca - aż 400 takich ataków.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!