Bartłomiej Sienkiewicz zamieścił w mediach społecznościowych wpis, którym uderzył w dawnego szefa telewizji publicznej w czasach rządów Prawa i Sprawiedliwości. Jak czytamy, szef resortu złożył zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez Jacka Kurskiego. "Były prezes TVP zniszczył publiczną instytucję i doprowadził do degradacji jej misji, jaką jest rzetelna, obiektywna i dostępna dla każdej Polki i Polaka informacja o najważniejszych sprawach w kraju" - oznajmił stanowczo Sienkiewicz. Bartłomiej Sienkiewicz vs. Jacek Kurski. Minister zawiadamia prokuraturę Jacek Kurski stanął na czele Telewizji Polskiej 7 stycznia 2016 roku, czyli krótko po objęciu władzy przez PiS. Obsadzenie polityka w najważniejszym fotelu spółki zostało poprzedzone serią ustaw, które umożliwiały większą kontrolę rządzących nad mediami publicznymi. Podczas gdy były poseł i europoseł prawicy pełnił swoją funkcję, pod adresem TVP padało wiele oskarżeń na temat braku rzetelności oraz obiektywizmu w programach informacyjnych i publicystycznych. Narracja sprzyjała ówczesnemu obozowi władzy i była wyraźnie krytyczna w stosunku do opozycji. Kurski został odwołany ze stanowiska 6 marca 2020 roku przez Radę Mediów Narodowych przed wyborami prezydenckimi. Wpływ na decyzję miał mieć Andrzej Duda, który według kuluarowych doniesień miał nie zgadzać się z polityką prowadzoną przez prezesa TVP. 7 sierpnia 2020 roku, czyli dzień po zaprzysiężeniu głowy państwa na kolejną kadencję Kurski został powołany ponownie. Ostatecznie z Telewizją Polską pożegnał się 5 września 2022 roku, a w grudniu tego samego roku objął funkcję w Banku Światowym. Rewolucja w mediach publicznych. Bartłomiej Sienkiewicz powołał nowe zarządy 19 grudnia 2023 roku - niespełna tydzień po sformowaniu rządu Donalda Tuska - nowa koalicja przegłosowała uchwałę Sejmu, nawołującą do zmiany sposobu działania nadawców publicznych. Zgodnie z polskim porządkiem prawnym to jednak ustawy, a nie uchwały mają moc prawną. Kilka godzin później minister Bartłomiej Sienkiewicz odwołał dotychczasowe zarządy TVP, PR i PAP, a na ich miejsce mianował następców. Wszystko odbyło się na podstawie przepisów o spółkach handlowych - to jednak stało w sprzeczności z wprowadzonymi przez PiS ustawami, które wcześniej rodziły wątpliwości konstytucyjne. Nazajutrz do siedziby telewizji, radia i agencji wkroczyli przedstawiciele nowej władzy. Jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia prezydent Andrzej Duda zawetował ustawę budżetową, w której gabinet Tuska chciał przeznaczyć trzy miliardy złotych na dofinansowanie mediów publicznych. Zdaniem głowy państwa zmiana władzy nadawców była nielegalna, dlatego nie może spotkać się z jego akceptacją. Głosy krytyczne dochodziły także ze strony PiS. Decyzja Dudy spowodowała, że Sienkiewicz ogłosił postawienie publicznych spółek medialnych w stan likwidacji. Niemniej zarówno TVP, Polskie Radio oraz jego regionalne rozgłośnie, jak również Polska Agencja Prasowa funkcjonują nadal, jednak ich stan prawny wciąż jest niejasny. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!