Sąd Okręgowy w Warszawie wydał w środę prawomocny wyrok dotyczący tzw. afery gruntowej. Były szef CBA Maciej Kamiński oraz jego zastępca Maciej Wąsik otrzymali kary po dwa lata więzienia za przekroczenie uprawnień i nielegalne działania służb w 2007 r. Sprawa wróciła na wokandę po ponad ośmiu latach. Wynikało to z czerwcowego orzeczenia Sądu Najwyższego, który uchylił umorzenie sprawy przez Sąd Okręgowy. SO podejmował decyzję na podstawie zastosowanego przez prezydenta Andrzeja Dudę prawa łaski przy nieprawomocnym wyroku. W I instancji Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście skazał byłych szefów CBA na trzy lata więzienia lata więzienia. Sprawa została zawieszona w SN na lata w związku m.in. ze sporem kompetencyjnym między Prezydentem RP a Sądem Najwyższym wniesionym do TK przez marszałka Sejmu. Jednak w przyjętej uchwale w maju 2017 r. SN wskazywał, że zastosowanie prawa łaski przed datą prawomocności wyroku nie wywołuje skutków prawnych. W czerwcu bieżącego roku potwierdzono z kolei, że sprawa "nie utraciła mocy wiążącej". Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik tracą mandaty. Przysługuje im odwołanie Kwestię wygaśnięcia mandatu poselskiego reguluje art. 247 par. 1. Kodeksu wyborczego. Jednym z opisanych przypadków jest "utrata prawa wybieralności lub nieposiadania go w dniu wyborów". Konstytucja RP (art. 99) stanowi, że bierne prawo wyborcze nie przysługuje osobom, które zostały skazane "prawomocnym wyrokiem na karę pozbawienia wolności za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego". Prawomocny wyrok sądu oznacza, że jedynym krokiem dzielącym Kamińskiego i Wąsika od utraty mandatu jest postanowienie marszałka Sejmu. Informacje o posłach skazanych prawomocnym wyrokiem szefowi izby przekazuje Prokurator Generalny. Następnie postanowienie publikowane jest w "Monitorze Polskim" i doręczane do Państwowej Komisji Wyborczej. Decyzję, wraz z uzasadnieniem doręcza się również posłowi, któremu przysługuje prawo odwołania do Sądu Najwyższego. SN ma siedem dni na rozpatrzenie i wydanie orzeczenia w sprawie odwołania. Kto zastąpi Kamińskiego i Wąsika? Wraca była posłanka Lewicy Kodeks wyborczy w art. 251 reguluje proces obsadzenia wygasłego mandatu. Może to nastąpić dopiero po upływie terminu od wniesienia odwołania do SN lub nieuwzględnieniu go. W tym przypadku miejsce posłów zajmują osoby, które uzyskały kolejno najwyższą liczbę głosów, z tej samej listy. Mariusz Kamiński kandydował do Sejmu z lubelskiego okręgu nr 7, w którym uzyskał największą liczbę głosów (ponad 44 tysiące). Osobą, która nie dostała się do Sejmu i przysługuje jej prawo do "zastąpienia" byłego szefa MSWiA jest Monika Pawłowska. Na byłą posłankę Lewicy, a następnie Porozumienia i PiS zagłosowało 10 789 osób. Z kolei Maciej Wąsik uzyskał trzeci wynik w okręgu płockim, zdobywając ponad 24 tys. głosów. Zgodnie z kodeksem posła ma zastąpić Wioletta Kulpa, na którą głos oddało 18 283 wyborców - był to szósty wynik na liście Prawa i Sprawiedliwości.